Poznałam i polubiłam

Poznałam cudownego faceta, na tym nieszczęsnym kafe! Ja w związku, on w trakcie naprawy swojego małżeństwa. Pisaliśmy, polubiłam go strasznie!! Mieliśmy o czym rozmawiać, rozmowa z nim była elementem mojego dnia, sensem do włączenia komputera ;-) A teraz...milczy, pogniewał się. Zapewne z powodu tego, że czasem mój charakter jest nie do poskromienia, a on..może nie zawsze wyobrażał sobie tak nasze rozmowy. Nie mogę tego wytrzymać, tej ciszy. Wiem- nie zakochałam się, tylko cholernie polubiłam. Ma w sobie te "coś"... to co mnie urzekło. Coś co sprawiło, że może być moim przyjacielem. Coś.. co sprawiło że mogłabym pić z nim litrami tą kawę na którą się umówiliśmy i nigdy już jej wspólnie nie wypijemy...

Nie pogniewał się.Teraz nie może pisać,ale jeszcze napisze

Czesc. Ile ten pan ma lat?

nie napisze..pewnie nie chce mnie już znać. niski johny - a co myślisz że to o Tobie mowa?

naprawia swoje małżeństwo, więc znajdz sobie kogos wolnego prawiczka najlepiej! i nie psuj mu zycia;)

Nie psuje mu życia.. Nie wtrącam się w jego związek, nie chce być powodem jego kłótni, a tylko przyjaciółką. Tyle razy podpowiadałam mu-jak przyjaciółka, nie rywalka jego żony. Sama jestem w związku. Nie chce tego psuć. Chcę naprawić wyłącznie naszą znajomość.

przyjaciolki:D moze jego kobieta mu zabronila albo bylas tymczasowa pocieszycielka i tyle:)

nasi partnerzy o niczym nie wiedza.. byc moze przestałam juz byc pomocna pocieszycielka i tak szybko zniknęłam z jego życia..