Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona szklanka

Seks z nim mnie nie cieszy, nie mam na niego ochoty.

Polecane posty

Gość zielona szklanka

Generalnie jest dla mnie dobry i dogadujemy się, ale jest jedno ale. Nie mam ochoty na seks z nim. Kiedy jest w pobliżu i próbuje się do mnie zbliżyć, to ja chcę uciec. Ogólnie mam ochotę na seks, ale nie kiedy on się za to zabiera. A kiedy do czegoś dojdzie, to wcale mnie to nie cieszy, modlę się, żeby to się skończyło jak najszybciej. Męczę się z tym bardzo, mój facet też, bo nie ma co ukrywać znajduję byle wymówki, żeby seksu nie było. Mnie w tym wszystkim brakuje napięcia, ekscytacji, on się nie umie tym zająć, po prostu seks dla niego to mechanizm. On chce seksu, to ja mam rzucić wszystko co robię, 5 min gry wstępnej i 3 minuty seksu i on dumny jak paw, bo skończył. Próbowałam rozmawiać, podrzucać jakieś książki, artykuły, sama poczytać i mu to przekazać, ale on nie jest zainteresowany zmianą, uważa, że sam się musi tego nauczyć, ale nic w tym kierunku nie robi. Ostatnio przy jego pseudo grze wstępnej nie wytrzymałam i się popłakałam, to na mnie naskoczył i skończyło się na kłótni. Da się coś z nim jeszcze zrobić? A może to ja mam problem, z którego nie zdaję sobie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafik /////
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniuuuulka43535
to jak ta gra wyglada ze sie poplakalas az :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rafik /////
le to porostu potrzebujesz pozadnego kut..a.a nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
zielona szklanka, w moim związku jest to samo :| ech, jakie to przykre i frustrujące. jego odzywka na to, że czuję się po sfrustrowana brzmiała: "to sobie poszukaj innego kochanka", ech.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
ja też.. mój mówi tak samo, albo uważa, że to we mnie jest problem. Więc zaczęłam się zastanawiać, czy to nie ja tutaj jestem problemem. Jednak jakby nie było, to ja wiem, czego mi w tym wszystkim brakuje, sygnalizuję to i staram się sama mu w tym wszystkim pomóc. Nie ma wymagam od niego zostania superkochankiem w jedną noc. Ale to już stanowczo za długo trwa, mnie dopada frustracja, czuję się wykorzystywana i jak tylko wiem, że on zaraz "zaatakuje", to chce uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu doradzic, by pomoglo
moze zaproponuj mu masaz ciala ? kup oliwke do masazu.. i zacznij go masowac powolli.. kazda czesci ciala dokladnie.. (bez calowania), jak juz go rozgrzejesz..to wtedy zmiana..niech on zacznie masowac Twoje cialo.. zaczynajac od stop, idac w gore ..powolutku rozgrzewac.. my uwielbiamy taka gre wstepna.. choc czasem ciezko jest wytrzymac i wymasowac cale cialo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minulka23123
ja mam podobnie :P ale moj jest czuły i opiekunczy i na prawde sie stara :) przed braniem tabsow mialam non stop ochote teraz srednio... jakos fajnie ze mam go w sobie ale jakos nie mam specjalnych doznac przez to...kocham go z calego serca i jest super no ale coz 0 przyjemnosci z seksu...moze to dlatego ze dop mieisac to robimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
oto chodzi, że ja mojego też kocham i nie chce zmieniać na inny model, ale taki stan faktyczny jest dla mnie bardzo przykry. szklanka.. też myślałam, że to mój problem, ale dochodzę do wniosku, że skoro on się nawet nie stara to nie jest to wina we mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
"co by tu doradzic, by pomoglo"- próbowałam, niestety on nie wytrzymuje nawet 5 minut i masaż owszem, zaczyna się na np. plecach, ale za chwilę przenosi się w miejsca intymne. A jakby mu zabronić i ciągle powtarzać, że jeszcze nie teraz, to ani nastroju nie ma, a na dodatek ciągle się czuję to napięcie, że nie o przyjemność i rozgrzanie tutaj chodzi, a o wsadzenie. Nie ma co ukrywać, on bardzo prosto patrzy na seks, już i tak zrozumiał, że na sucho wejść nie może. Nie wymagam też, żeby podchodził do seksu jak kobieta. Ale to nie jest wyścig, byle wsadzić, byle skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu doradzic, by pomoglo
zielona szklanka - to bardzo przykre, to co piszesz.. moze zaproponuj mu, zeby on cos ciekawego wymyslil..jakas gre wstepna, by Ciebie rozochocic? sa rozne gadzety, zabawy.. itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
zielona szklanka, łączę się w bólu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miła_dżdżowniczka
skoro facet się nie stara i nie chce się starać, to ciężko coś doradzić i to na pewno jest problem. Zazwyczaj mężczyzna ma taką potrzebę żeby kobiecie też było dobrze, żeby ją też zaspokoić. Dlaczego Twój takiej nie ma? Nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można
Tobie nie zależy, jemu nie zależy. Chyba proste. Po co się doszukiwać głębi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
"ja też..." myślisz, że oni tacy są i się nie zmienią, choćby nie wiem co? Bo mnie się pomysły skończyły. Próbowałam masaży z początkowym wyłączeniem stref intymnych, próbowałam zaczepiania z zaznaczeniem, że to ja dzisiaj rozkręcam, próbowałam go przywiązać do łóżka żeby mógł zrobić tyle, na ile mu pozwolę, ale on nic dalej swoje, dalej przejmował inicjatywę, czyli wszystko kończyło się szybko i byle jak. Więc zaczęłam czytać książki na ten temat, artykuły, starałam się to przekazywać "podprogowo"(nie pouczając go, a wpsominając w rozmowie, proponując wypróbowanie czegoś), a kiedy to nie przynosiło efektów, sama zaczęłam mu podrzucać różne publikacje. I dalej nic. Po seksie nie udaję, że mi się podobało, no i coraz częściej odmawiam. Zmierza o w złym kierunku i jeśli dalej tak będzie, to się źle skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
szklanka robiłam podobnie, filmy, artykuły, strony netowe. kiedyś też nie wytrzymałam i po wszystkim płakałam jak bóbr. to się obraził. chciałam być delikatna i niby żartem kiedyś coś zasugerowałam, to mi powiedział, że on robi jak umie. ja mu pokazuje, naprowadzam, mówię jak - nic to - jak grochem o ścianę :( ten typ chyba tak ma. chciałby szybko, jak królik, najlepiej zgiąć mnie w pół i 'wyruchać' 1, 2, 3, a później mieć wszystko w doopie i spać. o ja nieszczęśliwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
"nie można"- gdyby mi nie zależało, to by nie było tego tematu i moich wcześniejszych prób. Po kilku nieudanych razach, ubrałabym się, spakowała rzeczy, wyśmiała i wyszła. Ale tak nie jest. Owszem, odnoszę wrażenie, że jemu nie zależy. "Miła_dżdżowniczka"- też nie mam pojęcia dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
ja też...- dokładnie tak samo mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
zielona.. doskonale Cię rozumiem, mam nadzieję, że oprę się i nie pójdę w tango z kimś innym. nie chciałabym, ale nie wiem jak ja to wytrzymam jak tak dalej pójdzie.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
ja też...- w moim przypadku myślę, że to on pójdzie szybciej w tango z jakąś inną, skoro ja mu odmawiam coraz częściej, to pewnie pewnego dnia stwierdzi, że tak nie może być i pewnie taki zły nie jest, jak twierdzę. I będzie chciał się przekonać i sobie ulżyć. Jeśli chodzi o mnie, to ja szybciej przestanę z nim być i wszystko układać od nowa. Sama lub z kimś odpowiedniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
ech.. jakie to wszystko trudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona szklanka
ja też... zgadzam się:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety to się czasem zdarza. Moim zdaniem to jest wynik takiej codzienności i przyzwyczajenia. Ale na pewno wszystko da się zmienić jeszcze. Mnie się bardzo podobało jak o seksie rozmawiają Izdebski i Wiśniewski w książce Intymnie rozmowy nie tylko o miłości. Może ona pomoże ci spojrzeć na sprawę z nieco innej perspektywy, żebyś odczuwała przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkoletnie
Jest niedojrzały, po prostu. Mój kochanek pyta się mnie czy jest jeszcze cos co sprawiloby mi przyjemność? Jak ostatnio wprowadzikismy nowe pieszczoty ,to pytał,czy było ok i prosił żebym go poinstruowala,tak zeby doszedł do perfekcji.Zrobi w łóżku dla mnie wszystko. To jego słowa. Ma 32 lata,ja jestem starsza. Brak dojrzałości i egoizm.To dolega twojemu chłopakowi,niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tutaj ktoś, kto ma ochotę na telefoniczny seks? MARZY MI SIĘ ORGAZM i każda droga ku niemu jest dobra. Moja muszelka jest taka cieplutka i mokra, że aż się prosi o pieszczoty. Tu znajdziesz moje zdjęcia i kontakt:http://www.sex-rozmowy.pl/dorota_sex_telefon.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×