Mezatka i jej zachowanie w stosunku do mnie

Zmienilem niedawno prace. Nowi ludzie, nowe wyzwania, w koncu liczne obserwacje i proba nawiazania kontaktu i poprawnych relacji z pracownikami. Na horyzoncie pojawia sie ona - mezatka, starsza ode mnie, majaca dziecko, ktora na poczatku trzyma dystans do mnie, stwierdza ze jestem zarozumialy, strasznie tajemniczy, zbyt oficjalnie sie ubieram, ale... potem niby przez przypadek prosi o moj nr tel. - miala dzwonic, esemesowac tylko w uzasadnionych przypadkach. I tak sie zlozylo, ze lubi do mnie napisac pierwsza z marginesem bezpieczenstwa w postaci slow: co u mnie slychac, jak mija dzien, jaki mam nastroj. Zaprosila mnie rowniez do siebie do domu na obiad - ale poinformowala o tym swojego meza - zgodzil sie podobno. Chcialem sprawdzic co w trawie piszczy i przyjalem zaproszenie. Jej maz okazal sie w porzadku. Znalezlismy wspolne tematy do rozmow. Kolezanka ponownie mnie zaprosila do siebie na urodziny razem ze swoimi kolezankami. Ogolnie lubi sie ze mna droczyc, jest jakis delikatny flirt miedzy nami, lubi mnie niby przypadkiem dotknac, polozyc glowe na moim ramieniu, gdy ja ja dotkne nie protestuje. I tak sie zastanawiam, w jakim kierunku to wszystko zmierza. Jak to widzicie? Szuka przyjaciela do pogadania, czy moze idzie to w nieco innym kierunku? Chcialem ja zaprosic na kawe, podpytac, ale zaslania sie tym, ze z mila chceia by poszla ze mna, ale ma swoje obowiazki - musi odebrac coreczke z przedszkola, zrobic obiad itp. W pracy czesto przychodzi do mojego stanowiska, dzwoni, flirtuje.

ciekawe, ze jej maz pozwala aby sprowadzala do domu swoich kolegow z pracy...

szuka kochanka, który ją będzie szanował i będzie na skinienie.

szmata z niej i tyle w tym temacie!

Kobieta szuka faceta do seksu. Jednocześnie wyraźnie daje do zrozumienia, że ma męża, co ma oznaczać: tylko się we mnie Jarecki nie zakochaj, bo ja mam rodzinę i uczucia z tego nie będzie. Na twoje zaproszenia reaguje odmawiając, bo o to w tym wszystkim chodzi, czyli zabiegaj o mnie, a ja za którymś razem w końcu się zgodzę.

ze flirt nie zawsze prowadzi do romansu? ona po prostu cie bardzo lubi, stad to zachowanie. nic wiecej jak dotyk, czy buziaki w policzek nie bedzie tu mialo miejsca. a tak w ogole, to co z ciebie za desperat? bierzesz sie za mezatki, jeszcze dzieciate...

naprawdę nie wiesz w jakim to kierunku zmierza czy chciałeś tak sobie napisać posta? :/

szuka bolca.

położyć głowę na moim ramieniu a niby gdzie w pracy przy współpracownikach czy w domu przy mężu fantasta

Oj przesadzacie, dziewczyna jest znudzona, pragnie trochę flirtu, adoracji, zaczepek, tego czego od dawna nie daje jej mąż i niestety nigdy już nie da.