Boję się że moje kłamstwo w końcu się wyda

właściwie to czekam tylko aż się wyda i się boję :O kłamstwo zawsze wychodzi na jaw? w sumie to moje musi wyjść :( i po co mi to było? eh...

a co sprzedalas pinokio?

zgwałciłaś psa???

nie, okłamałam kogoś z kim się spotykam :( tylko, że wtedy to nie bylo jeszcze tak na serio, gadaliśmy tylko przez neta i myślałam, że się nie spotkamy bo jesteśmy z różnych miast :(

:(

tez tak mialam:O oklamalam na poczatku spotykania sie, myslalam ze nic z tego nie bedzie, po czym zakochalam sie, od 2 lat jestesmy para a klamstwo nie wyszlo-jeszcze-na jaw ale sie boje i ciezko mi z tym zyc... to dosc duze klamstwo dot. mnie.. boje sie

Ok... Powiem wam całą prawdę ! Powiedziałam mu , że szukam chłopaka a tak naprawdę to jestem less..

a jakie to kłamstwo?

kurde ja już czasami mam ochotę się przyznać ale wiem co on sądzi o kłamcach i myślę, że potem już nigdy nie miałby do mnie zaufania itp. :( moje kłamstwo dotyczy mojej edukacji, wolę się bardziej w to nie zgłębiać... a twoje?

powiedzialam, ze jestem pół niemką pół polką :O i moj ojciec to niemiec, a jeste polakiem. mam obywatelstwo tylko polskie, niemiecki umiem i kiedys tam mieszkalam, jakos tak powiedzialam, nie wiem po co:O mieszkamy w USA wiec duzej roznicy dla niego nie ma czy polka czy niemka i jaki mam pazport,mojej rodziny nie zna i nigdy nie pozna, ale mimo wszystko....................... nie przyznam sie, mam za duzo dumy by sie przyznac :O rozwazam zerwanie

jezeli powiedzialas ze jestes studentka to zawsze możesz skłamac (:P) że rzucilas studia albo cos. Gorzej jesli powiedzialas ze ukonczylas jakas szkole :P

Byłam licealistką. Poznałam faceta przez gg. No i Spotykalam sie z tym chlopakiem ktory powiedział mi na poczatku ze dostał sie na uczelnie renomowana na renomowany kierunek , pozniej po miesiacu przyznał, ze to szkola policealna :O ale mi bylo dziwnie.. oczywiscie udawalam ze wybaczam i ze ok wiem ze chcial zablysnąc i się pokazać z dobrej storny ale później zawsze na niego patrzylam jak na klłamce-zresztą kłamał o innych żeczach też- i się rozstaliśmy.

ales glupia :P jak go kochasz to nie zrywaj tylko sie przyznaj. a jesli bedzie mial sie dowiedziec to i tak moze sie dowiedziec przypadkiem, wiec chyba lepiej jesli od Ciebie to uslyszy.Co masz do stracenia? NIC.

Ale on chce poznać twoją rodzinę czy może ty w ogóle nie utrzymujesz kontaktu ze swoją rodziną? Jeśli nie masz z nimi kontaktu to jednak może... nie no w sumie nie można tak kłamać :( nienawidzę kłamać! w ogóle nie wiem po co to zrobiłam :( jestem studentką ale innego kierunku no i skłamał też na którym roku jestem... :( Dla niego edukacja ma dość duże znaczenie no i... kurde :(

Moze nigdy nie dowie się prawdy? nie zna moich znajomych, mojej rodziny, nigdy nie pozna, nie wrócę do polski z nim. Niemiecki umiem. JEmu to trochę imponuje, bo się interesował kompozytorami niemieckimi - gra na fortepianie - i wtedy mu "Zablysnęłam". Teraz wciskam mu kit że bardziej się czuję polką niż niemka gdy zaczyna cos o tym mowić ze jestem nazi girl

ojej :o to sobie nawarzylas piwa. nie pomyslalas ze on to moze sprawdzic? jesli chcesz z nim byc to lepiej powiedz to teraz - albo sie przyznaj ze skłamałaś bo Ci zalezalo,(powinien zrozumiec tyle ze nie zdziwilabym sie jesli straci czesciowo zaufanie do Ciebie)albo powiedz po prostu ze rzucilas te studia.

bo prawdę mówiąc rzuciłam przednie studia i teraz powinnam zaczynać 2 rok, a zaczynam pierwszy (jemu powadziłam, że jestem na 2 czyli teraz powinnam zaczynać 3 :O ) ja już wolę z nim zerwać niż żeby stracił do mnie zaufanie :(

a moze powiedz mu ze studiujesz takze drugi kierunek na ktoryms tam roku - i podaj ten prawdziwy a z tamtego piewrwszego (sklamanaego) zamierzasz zrezygnowac od pazdziernika bo jednak czujesz,ze to nie to co chcesz robic w zyciu ... wtedy wyjdziesz z podniesioną głową a i klamstwo zniknie.. :)

Ja bym powiedziała i chcialabym zeby chlopak sie przyznal zamiast zrywac.Szkoda , jezeli wam sie uklada bedziesz zalowala tego

do autorkiiiiiiiiii.. nie wiem czy warto tak wymyślać bo jeszcze spadnę z deszczu pod rynnę... :( eh... ale plan dobry :P już żałuję, że w ogóle skłamałam ale wtedy to było takie gadanie z kimś nieznajomym przez neta, nigdy ni kłamię ale wtedy coś mnie jakoś tknęło i skłamałam :(

ja bym raczej pokombinowala i wyszla z twarza niz przyznala sie

ale tuszować kłamstwo następnym kłamstwem? potem znów bym się bała, że to się wyda...

a jakby sie mialo wydac? w papiery nie zagladnie, chyba,ze znajomi kiedys wydadza? .......powiedz ze rezygnujesz z tego sklamanego kierunku i teraz od pazdz zaczynasz 1 rok innego bo cie to interesuje itd itp

Mam ten sam problem,ale dotyczy innej kwestii. Poznałam fajnego faceta przez neta,myślałam że na pisaniu się skończy,ale znaleźliśmy wspólny język i planujemy spotkanie. Tylko,że ja sporo spraw na mój temat ubarwiłam,przekręciłam,kłamałam. W końcu jak coraz bliżej będziemy się poznawać on dowie się prawdy na mój temat i może ze mną zerwać znajomość.

jw

spotkają kiedyś kogoś z tego kierunku który niby studiował razem z nią, i ok jak dużo ludzi może nie pamiętać ale zaczną się gadki o psorach, o ludziach z roku i co ona powie? i 2 lata na danym kierunku to sporo wiedzy jednak, wiec brak wiedzy prędzej czy później wyjdzie dlatego ja nie kłamię i potem nie mam problemów

on nie zna moich znajomych i raczej nie pozna bo to dwa różna światy itp. w sumie to ja mu czasami narzekam na ten kierunek który niby studiuję i coś tam kiedyś przebąknęłam, że chce zrezygnować to powiedział, że na tym etapie nie warto itp. ja też nienawidzę kłamać bo z tego są tylko same problemy no ale kurde to była tak dla zabicia nudy, nie sądziłam że ta znajomość kiedykolwiek się rozwinie... :(

proste- powiedz mu, ze rzucasz te studia

ale to co będziesz mieć kontrolę nad tym kogo spotykasz? rób jak chcesz, ja bym powiedziała i bym miała z głowy bo kłamstwo zawsze ma krótkie nogi

uję medycynę a studiowałam coś innego,tez było przez internet i nie zanosiło się na więcej