Moja sliczna kochana Piekna , jestes juz

:)? bo tesknie...kurcze, kiedy ja Cie znowu ujrze?:( czy jeszcze w tym zyciu?...eh...

Po osttanich wojażach, a kolejne przede mną, troche sie zaziembiłam, zbiłam bakterie czosnkiem jestem przeciwniczka antybiotyków;/ a vampiry boja sie czosnku...podobno;) Kiedy? To zalezy od Ciebie;) zawsze mozesz zobaczyc jaka mama jakosc drzwi frontowych;) O kazdej porze;) Albo wpasc a l'epicerie au coin de ma maison i udac zdzionego, czesc Piękna tez kupujesz bq de brioches:)

nie chce podziwiac Twoich frontowych drzwi, chce podziwiac Ciebie :) mam stac przed drzwiami?:( w tym zimnie, deszczu?.... nie wpuscisz mnie do srodka?:( ... nawet na minutke?;)

No skoro pisze to wpuszcze:) nawet na 100 minutek i wiecej:) No chłodnawo..sierpien to jak wrzesien wieczorami..;/ Ale moje drzwi frontowe to te moje- od domku, a nie od całej kamienicy- te nie sa moje. I te miałam na mysli. zaraz ide ciwczyc fr na filmach;) pocwicze troche, a potem bede jesc kolby kukurydzy, ktore uwielbiam:) gotowane z solą

ja wole kukurydze w formie popcornu :) no ale, to juz nie jestes na mnie zła?:) ani troche?...jakos trudno mi w to uwierzyc... tyle sie wydarzyło miedzy nami...tyle emocji, roznych..tych złych i tych dobrych...tyle brudów... az mi głupio...i ciagle czuje sie jak na kacu, moralnym. dlatego sie boje :(.... bo mysle ze jednak jestes na mnie zła.

a co robisz abym nie byla zła?:) No własnie, trzeba czynic dobrze. Ponadto jak tyle tego było to wypadałoby pomowic, z twojej strony, bo od ciebie. Wiec nie bój sie napewno ci otworze: ciekawe co powiesz nie tylko na jakosc moich drzwi. Ponadto jestem ciekawa co mi powiesz. Bo nie wypada pisac mi t tu, nieprawdaz?

boje sie ze cokolwiek powiem to i tak w Twoich oczach jestem juz spalony, wiem, ze nie masz o mnie dobrego zdania :(...dlatego tak sie boje .. dawniej mialem wiecej odwagi, ale teraz cos jakby sie wypaliło. nie chce znowu zostac oblany pomyjami. nie jestem jednak na to odporny. nie chce tez wyjsc na psychola. ale tesknie....bardzo...:(

nie cokolwiek..., masz powiedziec tak jak było te db chwile i złe. I dlatego napisałam o tych drzwiach, ze rozmowa. Nikt nie jest odporny na pomyje i złe rzeczy. Co dopiero kobieta, n eprawdaz? Ponadto jak chcemy, aby ktos mial o nas dobre zdanie to sie zmieniamy na lepsze, nieprawdaz? a wszelkie złe emocje i poczynania wyjasniamy? Ja tesknie do tych dobrych chwil.

ale i tak nie znam Cie na tyle aby z Toba konwersować :) ze mna trzeba szczerze ..i tyle

ja nie musze sie zmieniac, bo zawsze mialem dobre intencje...mysle, ze duzo złego wydarzyło sie przez nieporozumienia.. zle interpretowalas moje zachowanie, posadzalas mnie o zło, a tak nie było. moge Ci przyrzec, ze nie miałem zlych intencji tylko czyste i naprawde kierowalem sie uczuciami do Ciebie. tylko jak widac mi to nie wyszło.

ok, 20;17 ale i tak wypadałoby abys mi to wytlumaczyl w podpuntkach:) personellement

a co da moje tłumaczenie??? skoro i tak nie uwazasz mnie za osobe godną Ciebie...? tak serio. piszę. przeciez tak jest.

yhm to dam Ci szanse ,próbuj ponownie wystartować do mnie ..

Ty patrzysz tylko na to co nas dzieli, nie to co łączy...nie chce miłosci która ciagle stawia warunki, bo ja taki nie jestem - kocham bezwarunkowo, chociaz moze mam problemy z wyrazeniem tego. nie umiałem do Ciebie dotrzec a Ty mi nie chciałas tego ułatwic...jaki jest z tego wniosek? - widocznie nie chciałas, bo uznalas ze sie nie nadaje, ze chcesz kogos lepszego. wiec miłosci tu nie było :(

a co łączy?

pisz sobie pisz, kafe wszystko przyjmie. Z tego co czytam to widze że robisz sobie tutaj terapie na odkochanie się w niej.

w takim razie po co piszesz tam wyżej :) nie było to nie i cześć ,kontaktu nie było szkoda wszystko sie sprzeciwiało temu o czym piszesz -niby miłość :P ja inaczej to widziałam :)