Co myslicie o nadawaniu zwierzakom imion, ktore nosza tez dzieci?

Jak mieszklam w bloku jeszcze to sasiad mial psa o imieniu Sara. Jakis czas pozniej w ciaze zaszla inna sasiadka i tak tez nazwala swoja coreczke:) Troche zabawnie potem bylo jak piesek byl na podworku i dziewczynka, bo jak ktos wolal Sara to obie reagowaly:D Znam tez przypadek gdzie kot nazywa sie Filip;) A najblizszy przypadek dla mnie to moja suczka, ktora dostalam juz z imieniem. Pech chcial, ze nazywa sie tak samo jak corka kolezanki:O No i stracilam kolezanke przez taka glupote, bo powiedziala, ze powinnam zmienic imie suczce poki mala jest. Niestety miala ona juz 5 miesiecy i reagowala na swoje imie. Nie zmienilam wiec i stracilam kolezanke. Czy wy byscie sie obrazily za cos takiego?

...

niektórzy ludzie traktują swoje zwierzaki jak członków rodziny. Zamiast fundować sobie następne dziecko kupują psa. I dają imię "ludzkie". Mój pies nazywał się Kacper, identycznie jak synek mojej siostrzenicy. Siostreznica śmiała się, że tak jej się spodobało to imię, że swojego synka też tak nazwała. Nikt się na nikogo nie obraża z tak durnego powodu..

dzieki tez mi sie wydaje ze to dosc blahy powod do obrazania sie:) Ja na pewno bym sie nie obrazila.

no ale nie oszukujmy sie sara bardziej pasuje do psa niz dziewczynki;)

Jakoś mnie to nie rusza.

je też bym się nie obraziła z takiego powodu. A nasza suczka ma na imię Lena - jak co druga dziewczynka ostatnio :p

właściwie to ta sąsiadka nadała dziecku imię, które nosił pies, a nie odwrotnie :D kiedyś typowo psie imię to był Kuba. potem przyszła ogromna moda na to imię dla chłopców. ja bym raczej syna tak nie nazwała ale widać ludziom nie przeszkadzało że co piaty pies się tak nazywał ;) a kiedyś spotkałam na spacerze babkę, która wołała do swojego psa "Amadeuszu" - ta to dopiero miała wyobraźnię :D

wlasnie moja suczka sie wabi Lena:D Pech chcial, ze kolezanka wczesniej tak samo nazwala corke.

Sara i Kuba to nie sa "typowo psie imiona". Psie imiona to Pimpek, Burek, Ciapek itp, dzisiaj rzadko juz spotykane.

20 lat temu jak byłam dzieckiem to na osiedlu były 3 psy o imieniu Sara, wsród dzieci, a było nas wtedy troche nie było żadnej dziewczynki o tym imieniu. Jak dla mnie to typowe imie dla psa:))

Zależy jak ten piesek czy inne zwierzątko chciaął byś nazwać:) bo Sara czy Fifi może być:) ale Aga itp dla mnei odpadaja:)

Dlatego nigdy nie dam dziecku na imię Zuzia, Sara albo Kacper, bo znam po kilka psów o tych imionach.

sara to imie psa a nie dziecka przynajmniej w Polsce

Sara to imię dla psa i jak ktoś tak nazwał córkę, to tylko temu dziecku współczuć. Nie każdy chce mieć w domu Azora czy Burka, to nasz zwierzęta i będziemy je sobie nazywać jak nam się podoba :) A jak ktoś się obraża przez imię psa to ma jakiś problem ze sobą. Nie można podporządkowywać swojego życia pod chorych ludzi

a ja jak byłem mały miałem psa o imieniu Józia:)) jedyny taki fajny pies na osiedlu i nikt sie nie obużał:))

a kumpel miał kota perskiego Zuzie:) ale to było 15 lat temu jeszcze nie było szału na to imie dla dziewczynek jak teraz.

Idiotka z kolezanki. dla mnie kot czy pies moze miec ludzkie imie ,nie wiem czy dla takich ludzi zwierze to tak parszywa istota,ze nie moze miec ladnego imienia? Jak bede miala syna,to nazwe go emil. tak jak sie nazywa kot moich rodzicow. dla mnie to zadna ujma,raczej potwierdzenie,ze komus tez takie imie aie podobalo

U znajomych jak byliśmy dziećmi były psy: Lilka, Bartek i Kaj... A teraz jak są dorośli to mają syna Bartosza. Mama syna Maksymiliana a znajomi mają psa Maxa. I co z tego? Trzeba mieć trochę dystansu do siebie i świata.