Mam okropne włosy. Nie radzę sobie z tym... :(

Hej. Mam 17 lat i ogromny problem. Otóż moje włosy są beznadziejne ! Nie daję sobie z nimi rady. Zawsze gdy je umyję i wysuszę płakać mi się chce i chodzę zdenerwowana. Są bardzo cienkie, przychlapnięte, cały czas się elektryzują, nie układają, a gdy już ładnie się ułożą to tylko na godzinę. Od 2 klasy gimnazjum chodzę w związanych włosach i tak się zbuntowałam, że układam grzywkę i lakieruję ją żeby chociaż ona wyglądała. Proszę, powiedzcie co mam robić, jakich kosmetyków stosować, a może wybrać się do fryzjera ? Słyszałam, że istnieje trwała podnosząca włosy od nasady... Sama nie wiem. Liczę na was.

też tak mam ale używam po umyciu odżywki w spreju i używam szamponu takiego z rosmana na grubość włosów powiekszających objętosc , a gdy chcem ułożyć włosy to lakieruje lakierem do włośów wellafleks mocny jest zarombisty trzymaja sie włosy nawet do drugiego dnia . pozdrawiam myślę ze pomogłam

zapomniałam dodać, że chodzi o włosy łonowe

Nie ma slowa 'przychlapniete' :D Na poczatek polecam odstawic suszarke i nie myc codziennie. Odradzam tez typowe chemiczne szampony, ale to juz jest drozszy biznes i musialabys raczej w internecie szukac.

to łonowe sobie ogol i bedziesz miała po problemie ...

dobry pomysł. pomyślę o tym

Może zamiast pakować w nie chemiczne gówno na zewnątrz typu lakier czy pianka zadbasz o nie normalnie? Odżywki, tabletki drożdżowe, maski na włosy. To pomoże, a nie zamaskuje.

ja tez mam okropne, mam ich sporo i sa dosc grube, ale co z tego zzniszczylam je dlugotrwalym rozjasnianiem, teraz je przyciemnilam, ale za chusteczke nie moge ich zapuscic, sa lamliwe, suche... chetnie bym sobie wrocila te stowy, ktore wydawalam na rozjasnianie u fryzjera, po to, by miec teraz kase na jakies odzywki, suplementy. Masakra.. a kiedy wlosy mi rosly piorunem

Poprzednie komentarze nie były pisane przeze mnie -.- Idiotyzm się szerzy. Dziękuję za rady.