Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dosyćkaaaa

mam 170 cm i zeby wazyc 60 kg musze sie glodzic:/ czy jestem sama??/

Polecane posty

Gość dosyćkaaaa

jak zaczynam jesc wiecej niz 1000-1200 kcal to momentalnie rosnie mi brzuch opona masakra i kilogramy lecaaa czy to jakies odosobniony oprzypadek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
A uprawiasz jakis sport? Jak z twoim ruchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 157 cm i ważę 49kg, jak ważę więcej też mi brzuch już rośnie, ja robię tak, że jem normalne śniadanie i normalny obiad, a tak od godziny 17 około kompletnie nic, aż do pójścia spać i wtedy albo utrzymuje wagę, albo nawet trochę chudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
sportu nie uprawiam ale pracuje cały czas na nogach troche podnosze ukladam rozne rzeczy po 8 godzin dziennie do tego dojazd w transporcie publiczym w obie strony ponad 2 godziny na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
ja 157 i 47 kg, w brzuchu nie tyje w ogole, ale dupa przybiera :D... Jak zaczynam tyć. Zapytałam o ruch, bo ja jak mam dużo ruchu, to jestem w stanie zjesc śniadanie, obiadek (prawda, że najlepiej lekki, jakas chinszczyzna) i małą kolacje i waga swoi na poziomie 47 Kg. Wiec w ciagu roku akademickiego nie mam problemów. Natomiast w wakacje jak siedze w domu dużo czasu, to jestem zmuszona biegac wieczorami, aby moja przemiana materii sie nie zastała- bo wtedy natychmiast waga skoczy do 50 kg czego bym nie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
Kurcze, to niby ruch masz. A jak z napojami? Ja zauważyłam, że na moją wage świetnie wplywa picie dużej ilości wody jeszcze :) Ale naprawde dużej, do 2 litrów nawet. Może to by troche pomogło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
mi jest strasznie szkoda bo bardzo lubie smaki, ale nic wyglad jest wazny musze zaczac traktowac jedzenie bardziej jako "paliwo" niż przyjemnosc bo zaraz sie robie jak słonica :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
staram sie pić duzo plynow ok 1,5 litra wiecej nie wleje w siebie bo sie posikam w transporcie albo w pracy :P oczywiście w weekendy moge pic ile wlezie :) i zwieksze plyny w te weekendy moze cos pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
często łykam sperme swojego faceta i tak myśle sobie czy ona moze mnie tuczyc?/ robie to nawet 3 razy dziennie ps. pracuje w biedronce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
Ostatnie co mi przychodzi do głowy, to małe zmiany w diecie, jak np. zmiana pieczywa na pełnoziarniste, więcej blonnika w diecie. I bardzo zle wychodzi nażeranie sie na wieczór po całym dniu obiadokolacją- ale o tym pewnie wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
miła dzowniczka to ty taka kucha jestes, mały bączek taki, ja tak nazywam takie laski co je łatwiej przeszkoczyc jak obejsc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
hehe :D Ja powiem szczerze, najlepiej sie z taką waga czuje dżdżowniczko, dlatego, że mi tyje głównie pupa i uda.. a nawet łydy ;/ Z większą wagą czuje sie bardzo przysadziście... Jeszcze rok temu ważyłam 53 i nie mogłam na siebie patrzeć wtedy. To było najwiecej co ważyłam i powiedziałam sobie, że stop. Wtedy sporo jadałam na miescie wracając z uczelni z moim kolegą. On taki 180cm, szczypiorek, słychajcie.. w ogóle chłopak nie tyje. W ogole. Cokolwiek zje, w jakiejkolwiek ilości. Na mnie natomiast jedzenie nie całkiem zdrowego jedzenia 3 razy w tygodniu (nawet) przez blisko pół roku.. odbiło się zauważalnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
53 kg jeszcze nie ważyłam nigdy na szczęście:) też utyłam trochę od jedzenia studenckiego i wydaje mi się , że od tabletek antykoncepcyjnych. Tyle, że ja mam tak, że tyję głównie w piersiach i przy wadze 49 mam tylko je duże, brzuch płaski, uda normalne. Ale zamierzam zejść do 47, bo będę się czuła jakoś bezpieczniej.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
Miła dzowniczka chodzi o to ze jestes bardzo mała, taki bączek, gruby,, smiesza mnie takie laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
no widzisz, dlatego nie powiedziałam na poczatku, że musisz sie odchudzic do mojej wagi.. Sama mam na roku kolezanke, waga wieksza niz ja odrobine, ale cyc wiekszy i wygląda dobrze.. bo ma za to b. szczupłe biodra. A ja mam 89-90 w biodrach - nie wiem, czy dużo, mało, taka moja budowa i zeby schudnąć tam wiecej to bym musiala powoli wkraczac w wage anorektyczna :D Biust za to taki se, stosunkowo średnio-mało - 84cm. talia idealne 60. nogi obecne na poziomie- mogą być (w porównaniu z tym co było...) Jakbym miała więcej w biuscie niż w pupie to bym chyba była bardziej zadowolona. Dobre chociaz to, ze moja pupa nie jest szeroka, a po prostu okrągło-wystająca. Ale i tak wolalabym odwrotne proporcje :P Ale nigdy sie nie ma, tego co sie chce, nie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosyćkaaaa
nic takiego nie napisałam podszywy sie tutaj roją niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańczowa Wariatka
Widzisz :P Ale ja już na moją sylwetke nie narzekam. takie wymiary jakie mam, mnie satysfakcjonuja i od nikogo nie usłyszałam, żem za gruba. :) Widocznie dżdżowniczko jesteś bardziej klepsydrą, bo ja jak mówie, tyje tylko u dołu... przy tych 53 miałam tak potężne udaaa.. jak małe słoniątko :o Teraz to sie mieszcze w normie i w rozmiar 34 wiec mozna uznać, że XS na górze, 34 na dole, jeszcze nie wyglądam źle. Przy 53kg to na dół odpowiedniejsze było 36 :/ Nawiasem mowiąc kupowanie ubrań zrobiło się całkiem problematyczne, gdyż iż bluzki w rozmiarze XS w wielu przypadkach są i tak wielgachne i wiszą mi w ramionach i talii :P Czy to tylko moje spostrzeżenie? Może tak, bo mam ciut mniejszy biust i pewnie też ciut mniejsze ramiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam problem zawsze z ramiączkami, bo są za długie i albo mogę je skrócić, albo taka bluzka odpada, poza tym wydaje mi się, że wiele bluzek ogólnie jest za długich na mnie. W Tally Weil najczęściej znajduję pasujące na mnie ubrania, tam jest nawet rozmiar 32.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tubulina
autorko mam podobnie, muszę się głodzić a to przez to, że mam rozwalony metabolizm...i muszę uważać, bo tyję zwlaszcza w biodrach i udach :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×