PCO zespół policystycznych jajników

Dziś p. ginekolog powiedział, mi że mam to schorzenie...trochę sobie o tym poczytałam...jest kiepsko...ale może odezwą się do mnie kobiety, które też "to" mają i powiedzą mi, że "nie taki diabeł straszny jak go malują"....

Da się z tym żyć. Poszukaj odpowiedniego tematu chociaż użytkowniczki nie są zbyt aktywne. W temacie o glucophage też nas trochę zagląda.

Jeśli nie miałaś badan hormonalnych to nie masz potwierdzonego zespołu, więc nie panikuj.

chcesz mieć dzieci. Ja mam PCO (nie wiem, czy PCOS, bo olałam badanie hormonów, bo nie mam zamiary podejmować leczenia hormonalnego, gdyż nie wierzę w dziubanie bez konsekwencji w tak delikatną rzecz, jaką jest układ hormonalny, może być więcej z tego szkody niż pożytku, a dzieci nie planuję). W każdym razie to sie nasila bardzo z wiekiem i płodność systematycznie maleje (u mnie sie zaczęło od długich, ale regularnych cykli, poprzez przerwy 2-3 miesięczne, obecnie nie mam miesiączki od 7 miesiecy). Moja koleżanka nie leczone PCO przypłaciła obecnie niepłodnością, którą na razie za wielkie pieniądze leczy. Jeśli masz ustabilizowane życie uczuciowe, ja bym nie zwlekała z dzieckiem (naprawdę, ja to widzę po sobie, jak to postępuje).

Proponuję zrobić chociaż krzywą cukrową i insulinową albo zapobiegawczo stosować dietę Montignaca.

Witam Cię Minisiu zajrzyj sobie na zespół policystycznych jajników kaferetia forum cz.II poczytaj tam jest wiele forumowiczek m.in ja które mino tego schozenia maja po 1 lub po 2 dzieci ale sa tez i takie którym sie nie udało jescze ich mieć mimo długich starań poprzedniczki moje na tym forum dobrze Ci radzą nie lekcewaz tego wcale bo oprócz bezpłodnosci ta choroba prowadzi do cukrzycy lub do wielotorbielowatosci jajników z czego nie wiadomo co moze sie zrobić!!! ale nie strasząc najwazniejszy dobry lekarz ja moege polecic w Warszawie, jezeli jestes z innego miasta to moze cos podpowiem bo z wieloma z tamtych forumowiczek mam kontakt na nk lub fejsie do dzis po 5 latach od zdiagnozowania mojej choroby dla pocieszenia dodam że MÓJ NJUKOCHAŃSZY SYNEK MA JUZ 3 LATA TAKZE GŁOWA DO GÓRY I POWODZENIA:)