Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fcvbnm,.vbn

Ślub bez wesela

Polecane posty

Gość fcvbnm,.vbn

Kto z Was brał taki ślub lub brał w takim udział? Wraz z narzeczonym, z którym jestem 8 lat postanowiliśmy pobrać się w przyszłym roku. Rodzicie od razu zaproponowali, że urządzą nam huczne wesele, ale..... My nie chcemy, więc moja mama zadeklarowała, że da nam te pieniądze, które miały być na wesele, żebyśmy wyjechali w podróż, wykończyli dom i kupili co tylko chcemy. Po ślubie chcemy urządzić obiad w domu na około 18-20 osób . Co o tym sądzicie? Moja teściowa od razu powiedziała, że jeśli nie będzie wesela to nam tych pieniędzy nie da. W sumie mam ją w nosie, bo jak zobaczy, że moja mama dała to żeby nie być gorszą też da. Co o tym myślicie? Druga rzecz to taka, że mój przyszły mąż ma sporo bliskiej rodziny- kuzynów, kuzynki u których na weselach byliśmy a my zapraszać ich nie będziemy czy w takiej sytuacji moją się poobrażać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakiś Człowiek
Obrażą się na 100% i w tym wypadku piszę poważnie (bo zwykle wypisuję bzdury).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpokura
Ja na miejscu kuzynów bym sie nie obraziła ale ludzie są rózni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvbnm,.vbn
Ja wychodzę z założenia, że lepiej wyjechać w niezapomnianą podróż z ukochanym niż dać się do syta najeść i napić gościom weselnym przez kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali26
i porobic zdjecia na tej podrozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakiś Człowiek
Nie zapomnij, że ci goście zostawiają jakąś kasę młodym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że się obrażą. U nas tak było. Ale... ja miałam to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie miałam wesela
tylko obiad dla najbliższej rodziny i świadków. Guzik mnie interesowało czy dalsi krewni się obrażą czy nie :) Cokolwiek zrobisz i tak część krewnych będzie niezadowolona. Zwykle tak jest. Bo na weselu a to menu nie pasuje, a to orkiestra nie taka, a to nie tam posadzili gdzie by chcieli, a to wujek nie chce przy drugim wujku, upije się z tego powodu i zrobi wiochę.. :) Tak, że jeśli oboje z narzeczonym nie chcecie wesela, to po prostu to zakomunikujcie rodzicom i nie przejmujcie się resztą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja ........
jeśli nie chcecie wesela to go nie wyprawiajcie ....nie patrz na rodzinę a jak się obrażą to trudno za jakiś czas im przejdzie ....lepiej wyjechać i skończyć dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvbnm,.vbn
Człowiek: Goście zostawiają kasę, ale mi jest szkoda pieniędzy mojej mamy na jedną noc, na te kilka godzin, żeby się pokazać. Już wolę wykończyć za to dom, bo żałujemy sobie na firanki, dywan a wujkowie przepiją je w dwie godziny. Najwięcej prezentów dają zawsze chrześni, dziadkowie a oni na ślubie i obiedzie będą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulkaaaaaaa
" Ja wychodzę z założenia, że lepiej wyjechać w niezapomnianą podróż z ukochanym niż dać się do syta najeść i napić gościom weselnym przez kilka godzin." masz racje ale...pisalas,ze bylas na weselach u rodziny swojegoi faceta ( u swojej pewnie tz) wiec tez sie najadlas :P:P:P Nie badz OPORTUNISTKA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu chyba same żony mleczarzy
to jakas lipa. zalosne. Nie chcialabym w czyms takim brac udzialu, choc raz mi sie zdarzylo, tzn. w dzien slubu byl obiad dla rodziny, a za tydzien impreza w barze taka luzna - dzinsy i piwo itp dla znajomych. W ogole nie bylo czuc ze to z okazji zaslubin ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpokura
Ale słuchaj, pisałam to juz w innym wątku też o ślubach i weselach - jeśli rodzice chca wyprawić Wam wesele dla rodziny i znajomych to czemu nie? W koncu oni za to placa a Wy moze jakos przecierpicie te kilka godzin imprezy. Rodzina bedzie zadowolona, nikt sie nie obrazi, Wy moze tez spedzicie milo czas, a kase z kopert wydacie na podróz i wykonczenie domu. Kompromis to trudna sztuka ale czasami trzeba zacisnac zeby i pomyslec nie tylko o sobie ale o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvbnm,.vbn
Lulkaaaaaaa zapraszali to poszłam i zjadłam. Ich wybór. Ja nie zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musztarda po obiedzie!
Mój syn miał ślub po cichu! Nikt z mojej i synowej rodziny nie wiedział że się pobrali? Matka mojej synowej też nie wiedziała.Świadkami byli koledzy od syna z pracy! Są 9 lat po ślubie i do tej pory nawet nie widziałam ich ślubnego zdjęcia,podobno takie istnieje? Obiecywali mi pokazać,ale jakoś dotąd nie widziałam?! Moja córka obrazila się na nich dokładnie.Syn poczul się nieswojo bo przecież byli z sobą zżyci jak brat z siostrą,a tu taki niewypał?! Po pewnym czasie poczuł się winien i przeprosił.Podobno Im chodziło o to żeby w miejsce hucznego wesela kupić mieszkanie.No i mają swoje M4 Żyją zgodnie i szczęśliwie mają sliczną córeczke w wieku 7 lat,ale co nam krwi przez ten tajniacki ślub napsuli,to szkoda gadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali26
taz moglabym miec taki slub nie lubie byc w centrum zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvbnm,.vbn
Ja właśnie też nie lubię :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fihfsgdcauygdyug
Ja miałam taki ślub, co prawda nie było tylko obiadu ale takie małe przyjęcie do 23 w lokalu dla najbliższej rodziny czyli rodzice, rodzeństwo o chrzestni. Byłam jedyną osobą która się wyłamała z tradycji mojej wielkiej rodziny do robienia hucznych wesel i nie żałuję. Wyszłam z założenia że to mój ślub i ja decyduje, to miały być moje miłe wspomnienia a nie rodziny, a jak mają z tym problem to ich sprawa. Przed weselem wszyscy mi suszyli głowę ale i tak postawiłam na swoim i nikt się nie pogniewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali26
slub jaes dla obojgas reszta to dodatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak niewiadomo o co chodzi to
chodzi o pieniądze........gdybyście mieli b dużo kasy to pewnie wesele by było-zawsze taką uroczystość ma się raz w życiu i ta cała oprawa ,przygotowania,sama uroczystość to wydarzenia ,które pamięta się na zawsze,ale cóż czasem pazerność jest silniejsza od romantyzmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvbnm,.vbn
Dla nas romantyczne jest przysięganie sobie przed Bogiem miłości i wierności. Tańce, wóda i tłuste żarcie niekoniecznie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fihfsgdcauygdyug
nie prawda, w moim przypadku kasa nie stanowiła problemu. Poprostu nie lubię wesel, dla mnie to jest taka wiejska szopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w domciu w domciu
eselem..ale najblizsza rodzina i ta ktora lubisz, reszta out:) przyjaciele, to wazne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali26
to w czym problem i tak bedzie pieknie na pamiatke zdjecia podroz moze tort szampan noc poslubna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawę da się lubić
Ostatnio staje się to modne, tylko obiad, mało tego bezalkoholowy. Byłam i muszę powiedzieć, że tak do końca nie jest to coś co bym polecała innym. Uroczysty obiad niczym nie różnił się od obiadu komunijnego. Miałam wrażenie, że właśnie jestem po raz kolejny u kogoś z rodziny na komunii. Podobne ozdoby na stole, podobni goście, nawet biała suknia tez się przewijała. Jedynie co mi przypadło do gustu to u panny młodej krótka suknia z wianeczkiem we włosach i pan młody zapatrzony w nią jak w obrazek. Reszta po prostu posiaducha, bo ile można zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×