ateista z powołania 1 Napisano Sierpień 18, 2012 Idąc drogą przez małe miasteczko usłyszałem głos. Radosny głos starszego pana. Wyszedł przed dom i zaczął krzyczeć: - Słuchajcie! Podejdźcie bliżej i słuchajcie! Ogłaszam wam radosną nowinę! NIE MUSICIE IŚĆ DO MOJEJ PIWNICY! To świetna wiadomość! - Przez długi czas mnie ignorowaliście - kontynuował - nie zwracaliście na mnie uwagi, i wzbierała we mnie złość. Tak wielka złość że zbudowałem w swojej piwnicy salę tortur. Mam tam kajdany, łańcuchy, haki i mnóstwo innych ostrych narzędzi, po prostu straszne miejsce. Ale radosna nowina jest taka że już NIE MUSICIE TAM IŚĆ! ...bo wysłałem tam swojego syna. - Muszę wam powiedzieć ze było to naprawdę straszne. Te wszystkie jęki i błagania o litość, ale zaspokoiło to moją złość, mój syn przelał tam krew i teraz Wy wszyscy NIE MUSICIE TAM IŚĆ! Czyż to nie wspaniała nowina? Jesteście wolni! Jedyne co chcę od was to podejdźcie tu bliżej, podejdźcie do mojego syna, powiedzcie mu że go kochacie, przytulcie. Możecie się do nas wszyscy wprowadzić, będziemy żyć na piętrze. Będziemy wszyscy szczęśliwi, będziecie mi mówić jaki jestem wspaniały i jak bardzo mnie kochacie! Czyż to nie cudowne? Wzruszyłem ramionami i poszedłem dalej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach