Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znajoma znajomego

Czy to zwykła znajomość, koleżeństwo, czy może coś poważniejszego?

Polecane posty

Gość znajoma znajomego

Hej! Mam do Was pytanie odnośnie sytuacji z facetem, którego znam od dwóch miesięcy. Sytuacja wygląda mniej więcej tak: gdy się widzimy, szczerzy się na mój widok, zagaduje. Gdy narzekam np. na to, że przytyłam, mówi, że jestem dla siebie zbyt krytyczna, on tego nie zauważył. Jak mówię mu szczery komplement, który nawiasem mówiąc sam zwykle wyłudza, czerwieni się i spuszcza wzrok oraz mówi, że przesadzam albo mówię tak tylko dlatego, by sprawić mu przyjemność. Prosi mnie o pomoc przy byle pierdołach, potem dziękując twierdzi, że jestem niesamowita i beze mnie na pewno by sobie nie poradził. Zwierza mi się ze swoich problemów i wysłuchuje moich zwierzeń. Pozwala mi się wymądrzać, więcej - bierze do serca moje słowa. Mruczy jak kot, gdy głaszczę jego włosy. Ale jednocześnie nigdy nie powiedział mi, że mnie lubi, nie zaproponował spotkania sam na sam (widzimy się zawsze w większym gronie), nie powiedział wprost, że mu się podobam itp. (ja mu mówiłam, że go lubię i że mi się podoba, tak niezobowiązująco przy okazji rozmowy) Czy jest szansa, że zaczyna coś do mnie czuć, czy jestem dla niego zwykłą znajomą, której równie dobrze mogłoby nie być? Jak dalej postępować? Proszę pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Pomóżcie proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Odpowiedzcie coś, bo dość mam tej niepewności i korci mnie, by przy najbliższej okazji wyciągnąć od niego jakieś wyznanie typu deklaracja sympatii bądź czegoś więcej. A nie wiem, czy to dobrry pomysł. Dziwi mnie jego zachowanie, nie potrafię go rozszyfrować - zazwyczaj mężczyźni szybko ujawniają swoje zamiary wobec mnie, a on nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiorelcia
dobry pomysł. Powienien sie okreslic.jak go glaszczesz to mruczy jak kotek, podoba mu sie to..macie porosumienie..i co? no wlasnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
No właśnie cholercia nic :( Chociaż... jakby na to spojrzeć chronologicznie to postepy są ogromne z każym dniem. Bo na początku nawet bał/wstydził się do mnie odezwać. A potem ja zagadywałam, on podtrzymywał rozmowę. Smucił się, jak mówiłam, że musze lecieć (tzn. mówił, że szkoda i miał smutną minkę). Potem sam zaczął zagadywać. Następnie pojawiły się zwierzenia, pocieszanie... Teraz jest tak, jak pisałam. Co so komplementów moich i jego reakcji to np. poszliśmy do sklepu, bo chciał kupić sobie nową koszulę, ja poszłam jako doradca wizerunkowy. Pokazał mi się w dwóch i pytał, która lepsza. Mówię, że obie mu pasują i w obu wygląda świetnie. On, że jestem miła, ale mówię to tylko po to, by go pocieszyć, ja, że wcale nie. No i że to kwestia gustu, mnie się bardziej podoba w pierwszej, ale najważniejsze, jak on się w jednej i drugiej czuje. Wybrał pierwszą :) Pewnie, że chcę wiedzieć, na czym stoję, ale boje się, że go przepłoszę, w końcu to mężczyzna powinien decydawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
No tak, macie mnie w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Może dziś mi ktoś pomoże? Co robić? Help! Dziś się widzimy, nie chcę zrobić głupoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaupinaP
Zaproś go gdzieś żebyście pojechali we dwoje. Może gdzieś nad rzekę czy do parku, a jak będziecie siedzieć obok siebie, to się przysuń do niego, połóż mu głowę na ramieniu i zobaczysz co zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rób tak dalej
jestes na dobrej drodze.Po co tak sztucznie przyspieszać?Od razu wszystko musi byc wiadome??Cieszcie się swoim towarzystwem i już ,może coś więcej z tego wyjdzie,a może nie. Jak będziesz naciskac i wymagac deklaracji(to trochę dziecinne,ile mas zlat?),to wszystko zepsujesz.Wiem ,że to trudne,ale po prostu staraj się cieszyc chwilą i nie kombinuj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgallll
Niczego nie przyspieszaj, niezaleznie od tego ile macie lat:). Nawet jesli to bardzo niesmiały egzemplarz-to jesli mu zależy-w końcu sie przełamie.:).A jesli traktuje Cie jak kolezankę-sama wyczujesz po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Dizęki!:) Mam wystarczająco dużo lat, żeby oczekiwać od mężczyzny czegoś więcej niż relacji koleżeńskiej:P No właśnie ciężko tak żyć w niepewności, bo nie wiem do czego mogę się posunąć. Zwłaszcza że tak jak pisałam faceci poznani dotychczas szybko wykładali karty na stół i góra przy drugim, trzecim spotkaniu wiedziałam o co im chodzi (związek, seks, kumpelstwo). O relacji koleżeńskiej decydowałam ja, przeważnie kiedy facet mnie nie pociągał a dobrze czułam się w jego towarzystwie - wtedy wystarczało jedno moje słowo, a przechodziliśmy dalej. A ten się wybitnie nie chce określić...raz patrzy na mnie jakby chciał mnie zgwałcić wzrokiem, kiedy indziej jakby włączał mu się instynkt opiekuńczy, czasem zachowuje się jak bezradny brzdąc, a niekiedy jakby mu w ogóle na niczym nie zależało i równie dobrze mogłabym dla niego nie istnieć. A wystarczyłoby, żeby mnie przytulił, objął, pocałował, pogłaskał po policzku...wtedy słowa i deklaracje byłyby zbędne. Ale on tego nie robi, chyba go po prostu nie pociągam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgallll
A nie pomyslałas,że nie robi tego wszystkiego bo Cię szanuje, bo mu na Tobie jakoś tam zalezy, bo nie chce Cie zrazic do siebie?? Moze to taki staromodny facet-a takich teraz jak na lekarstwo niestety.Co Ci zalezy poczekac miesiąc , dwa i zobaczyć co z tego wyniknie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Ale powiem Wam co zauważyłam. Jak się poznaliśmy miał parę koleżanek, widziałam jak gadał z nimi ale żadnej chemii nie zauważyłam, zresztą potem pytałam go, czy coś go z którąś łączy to powiedział, że w żadnym razie. A odkąd gadamy ze sobą inne koleżanki poszły w odstawkę, tzn. jak któraś zagada to odpowie, ale nie wdaje się w dłuższą rozmowę. Jakiś miesiąc temu pytał mnie o moje dotychczasowe związki, odpowiedziałam, że nic poważnego do tej pory nie było, bo jakoś nie mogę trafić na faceta dla siebie. Odbiłam pytanie to powiedział, że on ma bogatą przeszłość, ale żadna do tej pory nie zdołała zainteresować go sobą na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
malgallll Jak ja bym chciała, żeby było tak jak piszesz:D Możesz mieć rację, bo kiedyś koleżanka opowiadała, że facet po 4 randkach zaproponował jej seks, a on na to "tak od razu?" Jasne, że mogę czekać choć ciężko, bo czuję, że się zakochałam, ale chciałabym chociaż wiedzieć czy to się rozwija w dobrym kierunku i czy mam jakies szanse, bo jeśli nie to wolałabym to jak najszybciej uciąć, bo nie chcę się jeszcze bardziej zaangażować jeśli mam być tylko jego koleżanką. Serce mi pęknie jak będzie na moich oczach flirtować z inną bądź robić gorsze rzeczy albo będzie mi się zwierzał z problemów z nową dziewczyną. Nie chcę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
I tak to co zrobiłam do tej pory graniczy z cudem, bo jestem bardzo nieśmiała, a przecież sama pierwsza zagadałam, odważyłam się na dotyk czyli głaskanie go po włosach i plecach jak się zwierza, dotykam jego ramienia jak coś mu mówię na ucho. Pewnie się przy tym czerwienię jak burak, ale mam nadzieję, że makijaż trochę maskuje:D A on tylko parę razy przysunął się do mnie tak blisko choć miejsca było sporo, że przez ponad godzinę czułam każdy jego ruch, słyszałam oddech i odpływałam odurzona zapachem jego wody pomieszanym z naturalnym zapachem ciała, ale siedziałam twardo choć nie było to łatwe. Raz jak jedliśmy zauważył na moich ustach resztkę jedzenia i zdjął mi ją palcem. A tak to zero dotyku z jego strony, nawet czasem odsuwa się jak podchodzę bliżej a to zły znak, więc i ja się zaczynam odsuwać i robi się dziwnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Czyli nie robić nic i czekać na jego śmielszy krok, tak? Myślałam, żeby położyć mu rękę pod stołem na kolanie albo złapać go za rękę ale widzę, że niezbyt dobry pomysł. Bo w towarzystwie niewiele więcej da się zrobić. A może buzi na powitanie? Juz sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Dzisiaj go nie było, może to i dobrze bo pewnie zrobiłłabym coś głupiego. Naprawdę warto czekac i nie robić nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgalll
Warto czekac i nie robić nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgalll
Spróbuj się nie "zakrecać".Wiem ,ze łatwo się mówi-sama mam obecnie podobną sytuację.Ale wiem jedno-nic na siłę.To tak nie dziła.Im bardziej Ty chcesz tym mniej on bedzie chciał.Odwieczne prawo przyrody, którego nie przeskoczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Oki, dzięki wielkie. Dam mu w takim razie trochę swobody i nawet smski sobie daruję a tym bardziej szukanie kontaktu. Od tej pory to on będzie musiał mnie poszukać, a na komplement naprawdę zasłużyć:) Ja go tylko chciałam trochę ośmielić, żeby poczuł aiś pewnie i swobodnie, żeby nie bał się wyjść z odważniejszą propozycja, ale faktycznie trzeba zmienić taktykę skoro ta nie skutkuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma znajomego
Hihihi jutro usiądę koło innego kolegi i będę na jego oczach z nim flirtować:) Dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×