Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NataliaJ.

Jak nie cierpię rodzinnych spotkań!!!

Polecane posty

Po długich namowach mamy poszłam na grilla wczoraj, bo miała rodzina przyjechać po 7 latach nie widzenia się. Na dzień dobry usłyszałam że sporo przytyłam (w rzeczywistości schudlam),a moja 4 letnia córka jest bardzo masywna. Chodzą i patrzą, w każdy zakamarek domu rodziców, niepotrzebnie komentują Jak można się tak zachowywać? Niewiem po co są takie spotkania? Wszyscy siedza jak na stypie bo nie mają o czym rozmawiać. Po co takie udawanie? Czy u Was też to tak wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refedrfr
Też a nawet gorzej,potwierdza się że z rodziną dobrze jest tylko na zdjęciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolzz
tez nie cierpię spotykać sie z rodziną juz samo przywitanie to dla mnie stres moze u nas nie jest jak na stypie, ale ja zawsze zmywam sie do pokoju po 10 minutach siedzenia mam wyjebane co o mnie pomysla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refedrfr
Patrzą ,oceniają a potem obgadują ,u mnie każdy jeszcze się przechwala i nie mam o czym gadać z takimi zarozumialcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas nie ma spotkań
tego typu, po prostu mama dawno z tego zrezygnowała na rzecz spotkań z życzliwymi osobami, więc nie miałam okazji uczestniczyć ... za to w rodzinie męża takie spotkania są na porządku dziennym... moja teściowa dwoi się i troi, kupuje, gotuje, obdarowuje, a ludzie przychodzą, obgadują, plotkują... my nie chodzimy na te "kawki" szkoda czasu i nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refedrfr
ja tez już nie chodzę na takie spotkania ,odkąd dowiedziałam się co o mnie mówią za plecami i jak mnie traktują i olewają to dla nich mnie już nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co takiego
o tobie mówią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej na zdjęciu!
Nie spotykam się z rodziną,zwłaszcza że mieszkamy daleko od siebie w innym mieście i pracujemy całymi dniami.Składamy sobie telefonicznie życzenia na różne okazje i to wszystko! Miałam taką sytuacje że wpraszali się kiedyś 3 osoby na weekend,a potem kilka dni bo wzięli sobie urlop.Powiedzaiłam że właśnie wyjeżdżami i w domu mnie nie będzie- przykro mi! Z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjęciu.Jak troche gorzej mi sie powodzilo,to nikt nie zapytał,w czym mi pomóc.Teraz wiedzą że mam dobra sytuacje finansową to rodzina zaczęła sie odzywać! A ile znajomych teraz mnie poznaje i chce sie zaprzyjaznić?! Teraz to ja mam wszystkich w głębokim poważaniu.Najważniejsze są dla mnie moje dzieci i wnuczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaha patataj patataj mmsmss
a ja nie nawidze spotkan rodzinnych z tytulu swiat Bozego Narodzenia. Nie nawidzeeeeeeeeeeeee wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Do uja. Ja to bym wolala zeby spedzac razem z najblizszymi a nie w dodatku z dalszą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumcajs 2012
ja tez nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwefewf
Czy nie sadzicie, ze powinno sie nawet troche na "sile" organizowac takie spotkania i w nich uczestniczyc, bo wypada? Troche glupio odstawac od rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×