Nawet gdybym wygrał milion złotych to i tak...

Moje życie nie miałoby sensu . Jednak mam przeczucie że będę bogaty w przyszłości lecz nie wiem jak to sie stanie gdyż nie mam żadnego celu , do niczego nie dąże . W myślach mam wszystko poukładane ale nie mam na to siły ... Jestem wrakiem człowieka , mam tylko 21 lat , nie wiem po co istnieje. Nawet planowany nie byłem . Dziewczyny nie mam , kasy nie mam , można powiedzieć że nic nie mam jednak czuje że szczęście będzie ze mną tylko po co ? Nie lepiej żeby poszczęściło sie komuś zdolnemu , zaradnemu komuś kto by umiał to wykorzystać . Może pierdole już sam głupoty ale coraz bardziej czuje że zamykam sie w swoim świecie... Mam dosyć tego życia lecz nic na to nie poradzę że jestem . Chciałbym sie zmienić ale do tego bardzo długa droga . Może przypadkiem coś w sobie odkryje... Chciałbym żeby ktoś mi pomógł , oczywiście że osoba stąd . Wszystko takie trudne . Coraz bardziej sie staczam na dno :O jestem żałosny , nie ma we mnie życia . Pierdoli mnie ten świat . Pustka