JESTEM BIEDNA - ALE ŻYJĘ !!!

ŻYCIE NAUCZYŁO MNIE OSZCZĘDZAĆ NA ŚRODKACH NA KTÓRE PO PROSTU MNIE NIE STAĆ. MAM 25 LAT, PO STUDIACH I ZERO PRACY, TYLE CO DORYWCZA, KTÓRA STARCZA NA CZYNSZ I RACHUNKI. DLATEGO CHCĘ SIĘ PODZIELIĆ Z TYMI, KTÓRYM RÓWNIEŻ CIĘŻKO W ŻYCIU. I TAK DLA PRZYKŁADU: -ZAMIAST SZAMPONU MYJĘ GŁOWĘ MYDŁEM SZARYM, KTÓRYM TEŻ SIĘ CAŁA MYJĘ. JAK SIĘ DOBRZE SPŁUCZE TO WŁOSY NIE SĄ MATOWE I NIE CZUĆ ZAMACHU. -NIE STAĆ MNIE NA TAMPONU, TO ZWIJAM PAPIER TOALETOWY W RULONIK, A POTEM GO SKRĘCAM TRZYMAJĄC ZA ROBI, TAKI SKRĘCONY PAPIER DOBRZE SIĘ SPRAWUJE W TE CIĘŻKIE DNI. -HERBATĘ ZAPARZAM 2-3 RAZY TEN SAM WORECZEK, A POTEM SŁUŻY MI JAKO OKŁAD NA OCZY. -KRESKĘ NAD OCZAMI MALUJĘ CIENKOPISEM CZARNYM, KTÓRY JEST TRWALSZY I DOBRZE MALUJE, A USTA MAZAKIEM RÓŻOWYM - NIKT DO TEJ PORY NIE POZNAŁ, ŻE TO ZWYKŁE MAZAKI, A WODOODPORNE. -WLOSY ZAWIJAM NA WAŁKI Z PAPIERU I SPINAM GUMKA RECEPTURKĄ ZAMIAST PUDRU UŻYWAM MĄKCZKI ZIEMNIACZANEJ, KTÓRA JEST TRANSPARENTNA I SIĘ NIE SYPIE, A TWARZ WYGLĄDA NATURALNA I NIE JEST BIAŁA, JAK BY SIĘ WYDAWAŁO. W DODATKU NIE PRZYCIEMNIA TWARZY I NIE MA SIĘ MASKI. TO TYLE MOICH SZTUCZEK. MAM NADZIEJĘ, ŻE KOMUŚ TEŻ NIMI POMOGĘ.

Może zakupię dla Ciebie te produkty i kurier przywiezie, mi się jakoś żal Ciebie zrobiło :)

Nie wiem czy to serio, ale z tego co wiem dawniej ludzie myli wlosy wlasnie szarym mydlem, a by zamknac luski plukali rozcienczonym octem, sokiem z cytryny albo piwem. Probowalam samych tych plukanek i wlosy sa ladniejsze po nich niz po odzywkach drogich:P Tak jakby ktos kiedys musial skorzystac z mycia mydlem.

przytulam autorkę . smutno mi się zrobiło po tym poście. idę się najebacz to nara

A, i troszke zaczelam sie interesowac naturalnymi kosmetykami, spotkalam sie z przepisem na puder z utartych skorupek od kurzych jaj. Nie testowalam:P

DZIĘKUJĘ ZA OKAZANIE POMOCY, ALE NA PRAWDĘ NIE POTRZEBA, DAJĘ RADĘ SOBIE, WIĘC WIECIE...ZAWSZE MOGĘ Z CZEGOŚ ZREZYGNOWAĆ NA JAKIŚ CZAS JAK BĘDĘ MIEĆ GORZEJ. OSZCZĘDZAM NA TYM, CO MOGĘ ZASTĄPIĆ, CZYLI TO CO NAPISAŁAM WCZEŚNIEJ. MYDŁO POLECAM, BO JEST TANIE, A WŁOSY SĄ NA PRAWDĘ ŁADNE I NIE MAM POROZDWAJANYCH KOŃCÓWEK, WIĘC SPRÓBUJCIE, BO WARTO. A PUDER TEŻ SIĘ DOBRZE SPRAWUJE I KRYJE BARDZO DOBRZE, NIE MUSZE GO NAKŁADAĆ DUŻO I SIĘ NIE BŁYSZCZĘ - MAM MIESZANĄ CERĘ.

aneta jesli to prawda to cie podziwaiam i szanuje ze nie lecisz na latwizne czyli bogatego faceta,tez jestem biedna samotna mama wychowujaca dwoch podlaotkow ja np nauczylam sie tak gotowac zeby codziennie bylo cos innego i tanio,niektore rady nie sa mi obce a niektroe daja do myslenia......trzymaj sie i aby wiecej takich ludzi po tym swiecie chodzilo ,cieszacych sie z tego co maja :)

Kazdy radzi sobie jak moze, ja osobiscie powdziwam i poniekad doceniam jakie mam szczescie. W necie sposobow na oszczedzanie znajdzie sie naprawde duzo, nawet wg mnie naturalne, proste kosmetyki sa lepsze niz zlozone specyfiki.

autorko, mam nadzieję że dążysz do poprawienia swego statusu społecznego i porzucenia tych podejrzanych praktyk po czym jesteś? za jakie studia los Cię tak pokarał? życzę wszystkiego dobrego siema

MIESZKAM W GŁOGOWIE

No to świetnie że sobie radzisz.Wyobraź sobie że jest setki takich ludzi. Sama jestem w podobnej sytuacji.

Zainteresuj sie wolontaritem i wyjedz do Afryki.Zamiast wegetować.

ale durne prowo... usta maluje mazakiem!

właśnie, powoli dochodzę do wniosku że jestem za głupia, nawet na prowokacje :(:(:(

dziewucha dla jaj napisała

a na komputer i internet Cie stac??????

szare mydło czy mąkę ziemniaczaną - to uwierzyłabym. Ale w tampony z papieru czy flamastry jako kosmetyki - to zajeżdża prowo na kilometr! Przekombinowałaś!

wątpię żeby autor byl kobietą, gdyby był wiedziałby jak to jest wsadzić sobie papier toaletowy do pochwy , to nic nie daje , nie wsiąka i nie napęcznia się na szczęscie niedługo wrzesień i gimgoovna ida do szkoły

myslalam ze ty tak na serio ale jak doszlam do tych mazakow to juz wiem ze to sciema

dalej będzie w Polsce, że młodzi ludzie nie będą mogli znaleźć pracy, bo nie mają "pleców"- to wszyscy będziemy tak sobie "radzić" jak Aneta. RZECZYWISTOŚĆ POLSKA

Ja też jestem biedna i też maluję się mazakami. Same sprawdzcie, a nie wykręcacie nosem.

No proszę was...kredka do ust kosztuje 5 zł. A papier toaletowy to niby jest za darmo, albo mazaki? Nasze babcie robiły sobie podpaski z materiału, który się następnie prało i używało ponownie. Gdybyś coś takiego napisała to mogłabym ci uwierzyć. ale prowokować też trzeba z głową. I podobno masz wyższe wykształcenie...

w dodatku głupia. idiota nawet nie wie, że papier toaletowy w cipie nie da kompletnie NIC, momentalnie przecieknie :O najtańsze podpaski bella kosztują coś ze 2 zł, a najtańsze kredki do oczu (sama używam, nie różnią się niczym od tych drogich, jedynie ceną) też koło paru złotych. więc skończ bredzić, trollu :O

WITAM WAS PONOWNIE, DZIĘKUJĘ ZA MIŁE SŁOWA ORAZ ZA TE NIEDOWIERZANIA. NIE MAM POWODÓW BY PROWOKOWAĆ WAS, A JEDYNIE MIAŁAM NA CELU, ŻE MOŻE KTOŚ JEST RÓWNIEŻ BIEDNY TAK JAK JA. WIEM, ŻE PEWNE RZECZY WAS ŚMIESZĄ, ALE DLA MNIE TO RZECZYWISTOŚĆ. I WIEM, ŻE NIEKTÓRE RZECZY WYMYŚLONE PRZEZE MNIE NIE SĄ IDEALNE, ALE JA SOBIE TAK DAJĘ RADĘ. NIE PROSZĘ WAS BYŚCIE MI WIERZYLI LUB MNIE, BO TO JEST WASZ POGLĄD NA MNIE I MACIE PRAWO DO SWOJEJ OCENY. CHCIAŁAM TĄ DROGĄ POZNAĆ PODOBNYCH DO MNIE, ALE WIDZĘ, ŻE WSZYSCY TUTAJ OPŁYWAJĄ W PIENIĄDZE I NIE WIEDZĄ CO TO BIEDNE ŻYCIE, KIEDY RANO WSTAJESZ I BOISZ SIĘ, CZY ZAROBISZ DZIŚ NA CHLEB, CZY BĘDZIESZ MIEĆ NA RACHUNKI, NA PRZEŻYCIE. NA TO WYDAJĘ WSZYSTKIE ZAROBIONE GROSZE. A KOSMETYKI, CZY INNE RZECZY MAM JAKIE MAM I NIE MAM WYJSCIA. NIE MOGE WYDAĆ 5 ZŁ NA KOSMETYKI, BO 5 ZŁ WYDAJĘ NA PAPIER TOALETOWY. NIE WYDAM TEŻ 2 ZŁ NA TAMPONY, BO TE 2 ZŁ WYDAJĘ NA CHLEB. MIMO WSZYSTKIEGO ŻYJĘ I NIE ŻEBRZĘ.

:O Masz rację, nie jestem na granicy nędzy, choć z domu rodzinnego pochodzę akurat dość biednego (to znaczy było na rachunki, jedzenie i właściwie nic więcej, jakieś drobne przyjemności czasem). Myślę, że jest to kwestia priorytetów po prostu. Nie sądzę byś codziennie jadła suchy, czerstwy chleb i piła wodę z kranu, myślę, że też kupujesz jakieś inne zakupy, które są dla Ciebie ważne. Więc ja bym wolała nie kupić na przykład margaryny do chleba w jakimś tygodniu miesiąca, ale nie pchać sobie papieru toaletowego do pochwy :O Kupiłabym po prostu podpaski jednak, bo wydaje mi się, że trzeba zachować jakąś godność i o ile mogę zjeść suchą kromkę, to nie wydaje mi się, bym mogła zaoszczędzić na higienie podczas okresu. Inny przykład - szare mydło, podobno jest zdrowe i o.k., ale włosy są po nim okropne, pomimo że twierdzisz inaczej. Tymczasem najtańszy (a więc najzdrowszy, bo im mniej składników chemicznych, tym lepiej) szampon pokrzywowy, czy inny, z firm typu "pollena eva" kosztuje mniej więcej tyle samo, co takie mydło, a masz normalne włosy po nim. Kolejna rzecz - malujesz oczy mazakami (szok), sorry, ale pisaki też kosztują! sądę, że nawet więcej niż najtańsza kredka do oczu, więc może lepiej kupić kredkę jednak? Więc nie chodzi o to, że jesteś biedna, ale o to, że dokonujesz dziwacznych wyborów, które trudno zrozumieć.

Ja polecam węglan sodowy zamiast mydła-jest taniej i chyba nawet zdrowiej:D.A do mycia ząbków też to i nadtlenek wodoru.Jest lepsze od pasty.

nie wiem czemu ale ten topic tak mnie smieszy ze az popłakałam sie. tak wiem to nieludzkie, przepraszam :(

"A USTA MAZAKIEM RÓŻOWYM - NIKT DO TEJ PORY NIE POZNAŁ" Kupiłam jakiś czas temu w rossmanie śliczny błyszczyk jakiejś takiej firmy "milbo", czy coś, kosztował jakieś pięć złotych chyba. Sprawdza się świetnie i dla mnie starczy na rok, błyszczyki są baaardzo wydajne, jak nie używałam regularnie to miałam nawet parę LAT i musiałam już wyrzucić, bo data ważności minęła. Stać Cię chyba na 5 złotych na rok? Myślę, że te Twoje mazaki mniej Cię nie kosztują. Weź Ty laska, może się doucz, co ile kosztuje i jakie można kupić fajne, tanie produkty, zamiast zgrywać sierotkę marysię, co musi pisakami sobie po skórze pisać :O

a czym zmywasz te wodoodporne mazaki?

holandia ja sie tez poplakalam ze smiechu