wymysly ksiedza -jak jest u was?

ciekawi mnie jak jest u was w parafiach ,bo nie wiem ale wydaje mi sie ze nasz proboszcz chyba troche przesadza ,a mianowiecie:dzieci pierwszokomunijne ,mlodziez do bierzmowania(juz 3 lata przed bierzmowaniem) ma dzienniczki i w nich sa sprawdzane obecnosci na mszach -3 nieobecnosci i nie dopusci .I nie chodzi tu tylko o msze niedzielne i szkolne ,ale pierwsze piatki miesiaca,nieszpory ,roznace,drogi krzyzowe,roraty,swietA itp...mam syna ktory za 3 lata ma byc ierzmowany to juz teraz chyba nie bedziemy jezdzic na swieta do rodziny ,zero niedzielnych wypadow bo trzeba rano byc na mszy a o 15 stej na nieszporach.....jak jest u was bo wydaje mi sie ze nasz troooooooooche przesadza

Wlasnie dlatego nie naleze do instytucji zwanej kosciolem

przyczyni się tylko do tego, że dzieciakom obrzydnie kościół i później nie będą chciały w ogóle do niego uczęszczać, bo co za dużo to nie zdrowo To właśnie typowy bład popełniany przez księzy:przesada

on sam juz mowil ze jest mu przykro bo slyszal jak tegoroczni bierzmowani mowili ze teraz to im moze ....i juz nie beda chodzic.Ale widac go to nic nie nauczylo ,zapowiedzial tylko ze teraz bedzie osobiscie sprawdzal te dzienniczki (kiedys dzieci same to robily,a on im wierzyl na slowo)

no co to za zaścianek jak syn będzie potrzebował bierzmowanie to w Warszawie na pl trzech krzyży od reki załatwi olej idiotę księdza

jestesmy wierzacy i chcemy zeby nasze dzieci mialy wszystkie sakramenty itp...ale no nie jestesmy tez slepi, w innych parafiach tak ie jest.Dodam tylko ze mlodzierz przed bierzmowaniem ma 8 egzaminow.....

kosiol sam odpycha wierzacych od siebie -ludzie tyraja jak woly zeby w domu cos bylo i nawet w niedziele nie moga soie odpoczac bo kaze taki im leciec 2 razy do kosciola .A mlodziez coraz wiecej obowiazkow ,nauki ,stresu i jeszcze kosciol ich tyranizuje ....Ten ksiadz to jakis idiota

pewno mieszkasz w wiosze zabitej dechAMI-w miescie ludzie sobie nie daja w kasze dmuchac -gdybyscie sie tak postawili jeden z drugim to by spuscil z tonu

droga autorko powiem Ci że właśnie przez takie postępowanie księdza w naszej parafii moi synowie całkowicie przestali chodzić do kościoła jak tylko zaczęli chodzić do gimnazjum ksiądz zapowiedział że bierzmowanie będzie w pierwszej klasie....rozdał im książeczki i musieli każdy pierwszy piątek miesiąca być u spowiedzi ...każda niedziela a po mszy czekali aż ksiądz im podpisze że byli już nie wspomnę o roratach i innych świętach kościelnych gdzie obecność była obowiązkowa pod koniec pierwszej klasy gimnazjum zapowiedział im że z przyczyn od niego nie zależnych bierzmowanie zostanie przesunięte na rok następny i historia dokładnie się powtórzyła ...w trzeciej kl moi synowie powiedzieli mi że mają dość traktowania ich jak dzieci i że mają robić za sztuczny tłum w kościele ...że czują się zwyczajnie oszukani przez księdza ....jakoś dobrnęliśmy do końca gimnazjum i bierzmowanie przyjęli ale o kościele i naszym księdzu nawet słyszeć nie chcą ....a ja się wcale temu nie dziwię dodam jeszcze że w trzeciej kl synowie woleli iść na mszę wieczorną w sobotę ( która liczy się jak niedzielna wg naszego księdza ) niż w niedziele rano wstawać i oczywiście na kolędzie ksiądz im to zarzucił myśląc że znajdzie we mnie oparcie i go poprę ale jak powiedziałam że ważne że w ogóle chodzą

No i dlatego sakrament bierzmowania jest inaczej zwany pożegnaniem z kościołem.

i tego sie obawiam ,ze tak wlasnie sie to skonczy-ze nie beda chodzic do kosciola.....

Mnie do bierzmowania nie dopuscil ksiezul, bo ominelam JEDNO spotkanie przygotowujace - po poltora roku uczeszczania. Nie chcial sluchac tlumaczenia (wycieczka szkolna, jechali wszyscy albo nikt), wstalam i powiedzialam, ze w takim razie wyrzekam sie jego zasranego kosciolka i owczej religii-ponioslo mnie. Mama probowala zalagodzic, ale powiedzialam, ze znizac sie do poziomu tego gnoja nie bede-jeszcze mnie opieprzyl przy calej grupie, ze widocznie mi nie zalezy i pare innych rzeczy. Moj brat mial podobnie, spokojnie zalatwil bierzmowanie w innej parafii-nie za pieniadze, po prostu proboszcz byl czlowiekiem. Olej dupka, zapytaj w innej parafii, czy daloby sie syna bierzmowac gdzie indziej, a jak nie, to trudno. Jak nie przystapi teraz, to za pare lat, gdzies indziej. Jesli jeszcze bedzie chcial.

juz myslalam o zmianie parafi(i zreszta nie tylko ja)i jak sie okazalo zeby miec bierzmowanie w innej parafi trzeba miec zgode swego proboszcza ,ktorej on nie da .Byla nawet taka sytuacja ,ze inny ksiadz udzielil bierzmowania bez tej zgody ,to zglosil skarge na niego u biskupa.Jest mi ciezko gdyz przez tego ksiedza moje dziecko odchodzi od boga-a w koncu w co wierzymy w ksiadza czy boga?

no faktycznie przegina,u nas też są karteczki do podpisów,ale nie muszą chodzić tak rygorystycznie,z jednej strony nie dziwię się księżom ,że tak robią,sama obserwuję ludzi i widzę,że przypominają sobie o kościele jak jest potrze

potrzebny sakrament,więc co to za wiara

u nas tez byly te suche dzienniczki na bierzmowanie tylko ze ksiądz nie podpisywal tylko wyrobil sobie specjalną pieczatke, ale byl na tyle tempy i nie zauwazyl ze pieczatke mu ministranci podwędzali i wszystkie msze mialam podbite co do jednej, wszystkie spowiedzi, majowe, jakies paschalne tridum, dajcie spokój czasami to ci księza naprawde przeginają, tak samo ze slubami. zeby nauki trwaly pol roku??

Identycznie bylo i jest u mnie w parafii. Bylam troche zbuntowana jako nastolatka ale chcac mamie zrobic przyjemnosc przystalam na zrobienie bierzmowania bo bardzo jej na tym zalezalo. W wieku 16 lat po 2 latach namawiania mamy poszlam. Dostalam index we wrzesniu. Super. Wytrwalam do grudnia. Kiedy to spoznilam sie na rorary na 5.30 rano bo mamie samochod zamarzl bo jakos bylo wtedy -30 stopni podbiegam do ksiedza 15 minut po rozpoczeciu rorat proszac by wzial mój index do podpieczentowania i podpisu a on na srodku oltarza zrobil mi taka scene ze ksiadz odprawiajacy zamilkl wraz z calym kosciolem. Ja wkurzylam sie na maxa podarlam index i rzucilam na podloge. Moja przygoda z bierzmowaniem sie skonczyla. Mialam to wytrzymac 3 lata. Nie wiem czemu to ma sluzyc. Nawet gdybym wytrzymala to po tym maratonie odstawilabym kosciol na amen. Jesli to jest ich cel to go osiagaja, bo nie znam ani jednej osoby ktora by dalej chodzila do kosciola po bierzmowaniu.

hela w mega opalach - u nas nauki przedmalzenskie trwaja rok i wygladaja niemal tak samo jak te do bierzmowania.

Ja bierzmowanie olałem i nie mam. Nie będę płaszczył się przed jakimś klechom. Płaszczenie zostawię ciemnogrodowi i ludziom bez rozumu.

religia to dno twój wybór,ale obrażanie innych to jest właśnie brak rozumu

U mnie nie ma aż tak. Jest sprawdzana obecność tylko na pierwszych piątkach, ale tak wszędzie jest. Poza tym są 3 egzaminy, każdy z innego zakresu materiału. Tak żeby było łatwiej, bo nie trzeba się uczyć wszystkiego na raz. Ja pamiętam że ciężko wtedy zachorowałam (2 tyg w domu, potem tydzień w szpitalu i tydzień w domu), wyzdrowiałam tuż przed bierzmowaniem i nie miałam wszystkich obecności, ale ksiądz mnie i tak mnie dopuścił.

Keerah-a jak ktos wpadnie?to jak zalicza takie nauki przedslubne -w koncu ciaza trwa 9 miesiecy?

niebo........./ W tamtym stuleciu kiedy jeszcze chodzilam do koscioła i przygotowywałam się do sakramentów stosowano podobne formy inwigilacji - akurat u mnie robily to siostry. Tak więc - nihil novi

akogotoobchodzi hshsh Haha slub z brzuchem zapomnij! Wogole wtedy duzy problem jest jak sie ma dziecko nie slubne, to trzeba sie nachodzic i troche hajsu wylozyc niestety. No ale co zrobisz.

Masakra

kurde.... żeby jeszcze z tej strony dawać się tak gnębić?????? mało to problemów w dzisiejszych czasach??? Masochiści :o

masakra -ale coz tacy ksieza jak don matteo i ojciec mateusz to tylko fikcja , fantasy- w realu ich nie m a-ja teraz jestem ateistkaw 1 liceum -do bierzmowania przystapilam -i takich cyrkow nie bylo-tylko podpis po niedzielnej mszy , comiesiecznej spowiedzi i spotkanie raz w tygodniu- i szybki , latwy egzamin -dalo sie zniesc-a potem pozegnalam sie z ta instytucja

up

a kto wam każe się na to wszystko zgadzać?????? a może nie jesteście wolnymi ludźmi???

podpis po niedzielnej mszy , comiesiecznej spowiedzi i spotkanie raz w tygodniu- i szybki , latwy egzamin -dalo sie zniesc-a potem pozegnalam sie z ta instytucja xxxxxxxxxxxxxxxxx no i gdzie jest w tym wszystkim sens? po co to robiłaś? żeby się poniżyć?