Boże jak cierpię :(

To mój pierwszy dzień bez palenia, jakoś tak wyszło, że nie mam kasy na fajki i dziś nie zapaliłam ani jednego papierosa :O czuję taki wewnętrzny niepokój jakby za chwilę miało się stać coś złego i chce mi się płakać :O kurde co jest? :O:O

frajerka jestes ze się wdałas w ten nalog, na fajne wydajesz ostatnie grosze, kretynka.... jak widze takich na ulicy to od razu w morde bym waliła

spadaj, każdy ma prawo do słabości :O

trzeba miec silny charakter a nie byc kluchą jemiołą

ja mam caly wagon fajek chcesz

nawet w restauracji na zewnatrz nie mozna posiedziec z dzieckiem bo siedzi taka kretynka jedna z drugą i kopcą frajerki, a koncerny zarabiaja krocie

ale głupia jesteś..:o pamiętam jak z kumpelami zerwałyśmy się z lekcji, żeby w szatni zajarać szluga. pamiętam, jak wzięłam jednego bucha, to myślałam że się porzygam. wtedy postawiłam sprawę jasno. NIGDY WIĘCEJ FAJEK! pomyśl sobie, ile kasy wydajesz na fajki tygodniowo, miesięcznie, ROCZNIE? :o

"kluchą jemiołą" ? nie ma czegoś takiego :D chętnie bym przygarnęła :( normalnie czuje się jak jakaś ćpunka z dworca :O

i myslą ze to takie fajne, a powiem szczerze ze jak widze takiego frajera to odrazu obrzydzenie do tego calego zakopconego ciala mam

a tam nie ma, napisalam to jest, lol

jednym fajki "smakują" innym nie ja akurat palę prawie paczkę dziennie więc chyba tylko inny palacz jest w stanie zrozumieć moje katusze :(

znam ten ból, jak rzucałam, to prawie płakałam tak mi się chciało palić, kwestia czy ty rzucasz i chcesz tego czy po prostu nie masz fajek? ja pamietam, ze ostatnie pieniadze moglam wydac na fajki, chcocbym sie miala zapozyczyc jesli rzucasz to pamietaj, ze juz masz pierwszy dzien za sobą jesli nie to albo pozyczylabym kasę od znajomych albo przeszla sie do kogos znajomego, kto pali :P :)

ile palisz, paczke dziennie?, przez 10 lat masz juz ponad 30 tys, poprostu zal mi takich frajerow

o Boze jednak paczka dziennie...

ile masz lat i od ilu palisz?

nie mowiac juz o zdrowiu....

wezcie stad spieprzajcie, normalnie pogadac sie nie da jak ci zal takich frajerów to po prostu tu nie wchodz k... kto ci każe? nie palilas, nie wiesz co to znaczy, to zjezdzaj stąd, a nie bedziesz swoje żalosne wywody tu wywlekać autorko ja cię rozumiem doskonale

a mój pierwszy bez słodyczy :( mimo że jestem szczupła czuję że muszę chwilę przystopować ciężko...

mam 21 i palę jakoś od 3 lat i to jeszcze mocne więc... no właśnie chciałabym rzucić ale nie mogę, jutro będę mieć kasę i chyba polecę po fajki :O nigdzie nie wychodzę bo u mnie jest burza, a ja się boję burzy :D wiecie nad czym się zastanawiam? nad skręceniem fajki ze starych petów :O

do nauki - juz widzę jak Ty, nie paląc, uzbierałaś na koncie 30 tys przez 10 lat. jedni palą, inni nie. autorko, ja się przerzuciłam na e-papierosa i jest ok.

ja jak rzucałam palenie to pierwszy dzień to tragedia. drugi olśnienie- nawet mnie nie korciło. nagle poczułam ten smród z poduszek, tapczanu, koców. wszystko poszło do prania. pierwszy dzien najgorszy. moze jutro powiesz sobie- nie bede palić! powodzenia!!

oooo ja miałam tak samo ze słodyczami, jestem chuda ale stwierdziłam ,ze za dużo tych słodyczy i przestałam je jeść z dnia na dzień, teraz czasami jem coś słodkiego w niedzielę i tyle. Z tym to łatwo było ae jeśli chodzi o fajki to.... :O

no właśnie to jest takie gadanie przecież jak ktoś nei wyda tych pieniędzy na fajki to na coś innego i tyle. żadnych oszczędności z tego nie ma, no chyba że ktoś codziennie odkładałby do skarbonki tyle kasy ile daje za fajki.

drugiego dnia ci wszystko smierdzialo i w ogole nie korcilo? nie chce mi sie wierzyc :O u mnie mija 2 lata i nieraz mam taką ochotę zapalić, ze normalnie bym tego papierosa zjadła

jak to jest z tym e-papierosem? podobno nie ma z niego dymu i tych substancji rakotwórczych, tak? ale w ogóle to z paleniem jest też tak, że ja jestem uzależniona nie tylko od nikotyny ale też całego rytuału palenia :O

pussy rot, ja tyle uzbieralam w ciagu 2 lat bo zbieralam na wesele i podroz poslubną co i tak nam się w wiekszosci zwrocilo po weselu. a pozattym co za problem przez 10 lat uzbierac 30 tys, nie palisz, odkladasz 10zl dziennie ju no problem, z natury jestem oszczedna wiec oszczedzanie dla mnie nie problem Sweet Dreams II to nie jest tak ze to nie moja sprawa, to jest moja sprawa bo ja wdycham to gowno i moje dziecko na spacerach, na przystankcach, w parku i to niestety ale to ja muszę się odsuwac a nie winowajca. tak najlepiej wyrzuccie wszystkich niepalaczy ,sami sie rozkraczcie i palcie, malo wam jeszcze ze to niestety niepalacy musi się odsuwac albo uciekac?

i tak jak ktos napisał, nic nie oszcędzilam :O bzdura, ale zastanawiam się skąd ja NA TE FAJKI bralam kasę, skoro wtedy bylo jeszcze mniej niz teraz ?

już się nie pusz tak z tymi dziećmi bo teraz tak chronisz ich zdrowie, a sama nie wiesz czy sami nie zaczną palić jak będą starsi albo nie pójdą do Macka itp. po za tym gdzie teraz można niby palić? na ławce w parku nie wolno (tylko w ruchu podobno można) na przystankach nie można jeśli chodzi o restauracje to można tylko na zewnątrz :O

więc trzeba się nieźle natrudzić żeby być zmuszonym do wdychania dymu

jasne, w takim razie tłumy starszliwie się trudzą codziennie...