jak nie dać po sobie poznać, że on mi się podoba?

dzisiaj z urlopu wraca kolega z pracy, którego obecność mnie onieśmiela i nie umiem się przed nim otworzyć i normalnie z nim rozmawiać. Znajomy, który z nami pracuje już stworzył teorię, że może on mi się podoba i się go wstydzę. Jak nie dać po sobie poznać, że on mi się podoba? Wiem, że moje uczucie do niego nie ma sensu, bo za kilka tygodni ja wyjeżdżam, a zresztą on i tak chyba nic do mnie nie czuje.

obciągnij mu z połykiem to ci przejdzie

a nie myślisz że te kilka tygodni do twojego wyjazdu mogą być najwspanialsze w twoim życiu , po co marnować okazje wy dziewczyny macie tysiące sposobów żeby poderwać faceta a jeśli Ci się facet podoba to w czym problem , a jeśli facet zachowa się w porządku umówi się z tobą a później zobaczycie co wyjdzie. ps czemu piszesz tu a nie na uczuciowym

Jeszcze wczoraj bardzo się cieszyłam, że wraca, że będzie obok. A dziś mam mieszane uczucia. Z jednej strony on bardzo na mnie działa, ale z drugiej chyba dwóch nieśmiałych się spotkało i nic z tego. Jaki zrobić krok na przód? nie znam się an podrywaniu facetów wcale

tu nie ma co doradzać , po prostu go zgadaj o cokolwiek , łądna pogoda , ta zołza z drugiego piętra znowu ty była a najlepiej go poproś o drobną rzeccz , faceci lubią być pomocni jak zrobi w try miga to znaczy , że przynajmniej też cię lubi , a poza tym ędziesz miała punkt zaczepienia

gdy tylko wróci, idź go przywitaj. Powiedz, że brakowało Ci jego uśmiechu i czy da Ci dłużej popatrzeć przy np. kawie Też kiedyś byłem bardzo nieśmiały.

Uśmiecham się do niego prawie przez cały czas. Myślę, że on poznał kogoś na urlopie, bo mówił, że w tym roku był sam, ale za rok może będzie miał z kim pojechać. I jest taki wyciszony, uspokojony, zupełnie jak facet, który się ze mną spotykał i w momencie, kiedy nie miał odwagi powiedzieć mi, że zaczął spotykać się z inną też był taki uspokojony. Jestem beznadziejna. Ryczeć mi się chce.

podrzuc mu karteczke na ktorej bedzie napisane, ze jestes dziwica analna i niewyobrazasz sobie, zeby ktos inny jako pierwszy mial zaatakowac twoje kakaowe oczko

cherry, to że to stusujesz, nie znaczy, że i ja zacznę. Potrzebuję tylko rady, a nie mam przyjaciół, więc nie mam z kim pogadać. Ale dzięki, zawsze to jakaś opcja to skreślenia.

nie ma co się dziwić, nie mam przyjaciół ze względu na mój nieciekawy wygląd ( spora nadwaga ) a z najbliższą rodzina pokłóciłam się na zabój już bardzo dawno. Więc brak wsparcia z karzedj strony.

nie podszywaj się. Nie mam przyjaciół to prawda, z rodziną jest różnie, zawsze w domu jest hałas, więc nie za ciekawie. Nadwagi nie mam, ale po co właściwie ja to tłuamczę... eh