Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Orgazmo2000

Orgazm i co dalej?

Polecane posty

Gość kobiteta
nie lubię takiego rytuału i wolnych powolnych ruchów, wolę konkret dla mnie byłbyś kiepski w łóżku, nie lubię takiego babrania. Ciekawe czy szybkim numerkiem tez doprowadziasz kobieyty do orgazmu??:-D strasznie jesteś zapatrzony w siebie a tak naprawdę to chyba wcale nie masz jeszcze doswiadczenia skoro potrzebujesz 2 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiteta
i ta 36 latka o ktorej piszesz to wcale nie dziwie sie ze sie zmęczyła:-D Miała dosyć twoich nieudolnych prób doprowadzenia jej przez 2 h do rozkoszy:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwy Orgazmo2000
@kobiteta Wcale się nie znęcam nad ich łechtaczkami tak jak sobie to wyobrażasz. Z łechtaczką mam do czynienia tylko w grze wstępnej ok 15-20 minut - tu często już dochodzi do pierwszego orgazmu, potem jest stosunek i pieszczoty ciała, które w moim wykonaniu są bardzo sensualne, z wyczuciem i przy tym znam się na strefach erogennych innych niż łechtaczka. Doprowadzanie kobiet do szczytu uważam za bardzo piękną sztukę, dlatego wiele się o niej uczyłem i praktykowałem. Nie żałuję i jak widać partnerki też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw w przelocie XV
Dzieciaku... :o O seksie to Ty jeszcze niewiele wiesz. Żeby osiągnąć orgazm wystarczy mi kilka-kilkanaście minut. A nawet jeśli nie mam orgazmu to przyjemność sprawia mi sama penetracja. Uwielbiam krótkie i intensywne stosunku, których w ciągu dwóch godzin mogę mieć 2-3. Po pół godzinie zaczynam odczuwać dyskomfort. A gdyby mnie ktoś penetrował przez dwie godziny to potem chyba przez dwa tygodnie nie dałabym się dotknąć (nie wspominam już o sikaniu :o), bo cipka byłaby najzwyczajniej w świecie mocno podrażniona. :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw w przelocie XV
15-20 minut gry wstępnej. :o :o :o :o :o Jak się można tyle czasu bezsensownie miziać. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwy Orgazmo2000
Szybkich numerków dlatego nie lubię. Ciebie widać trzeba by było brać na ostro co też potrafię ale wtedy właśnie dziewczyny chodzą jak kowbojki. Ostatnia taka dochodziła do siebie przez tydzień, ale wróciła po więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiteta
tez czuje dyskomfort po pol godzinie w zwyż, nie lubię jak moj partner spowalnia akcję, ja lubie konkret a nie mizianie i babranie godzinami. po pol godzinie jestem już sucha i znudzona. Dzieciak jakis z tego autora ktoremu sie wydaje ze jest ogierem heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cośmitu...
nie pasuje. Mówisz o swoich umiejętnościach (w Twoim mniemaniu nieprzeciętnych) a nie wiesz czego kobieta oczekuje po orgazmie. Może to tak jest kiedy robi się coś bez uczucia. Dwoje kochających się ludzi rozumie się bez słów i w "tych momentach" obydwoje wiedzą doskonale czego oczekują od partnerki (partnera). Może to niektórych zdziwi, niektórych rozśmieszy, ale jesteśmy dla siebie od wielu lat jedynymi . Jak mamy ochotę to kilka orgazmów może być w powiedzmy dziesięć minut, a niekiedy - jeżeli nas to bawi, to baraszkowanie z fajerwerkami trwa znacznie dłużej. Ani ja nie robię z siebie supersamca, ani moja partnerka nie uważa, że jest kimś wyjątkowym. Jesteśmy normalnymi ludżmi, którym seks daje dużo przyjemności... i tyle. A więc kolego - nie ogłaszaj tu wszem i wobec, że tylko ty jesteś taki super. Takich, mogących, jak Ty jest wielu a w Twoim wpisie nutka zarozumialstwa pobrzmiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiteta
cośmitu bez obaw to żaden super man, ale zadufany narcyzm ktoremu sie tylko tak wydaje:-D 2 godziny seksu...buhahahhahahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiteta
czyli co, zaczynamy o 22 a konczymy o 24 kiedy to ja juz dawno spie??:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiteta
a moze te kobiety zaczynaja po tych 2 h chrapać a tobie się wydaje ze przezywają orgazm?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwy Orgazmo20000
Ok żeście się rozbujali, dobrze że przez ten temat przeszło kilka osób mogących się normalnie wypowiedzieć - dziękuję. Pozostali to zazdrośni, leniwi i niespełnieni seksualnie biedni ludzie - bardzo chciałbym wam współczuć ale szkoda mojego czasu i czucia kiedy świat jest pełne chętnych, pięknych kobiet, które wiedzą co to dobry seks a nie usilne "5 minutówki" i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam, oj tam f
Myślę, że zadowolenie z dwugodzinnego seksu jest wprost proporcjonalne do długości znajomości. Tj. chcę powiedzieć , że jeśli jest to świeży związek i jest zafascynowanie drugą osobą to te dwie godziny są przyjemne, a nawet za krótkie. Natomiast jeśli chodzi o długoletni związek, to jakieś tam masowanie:-O, gmeranie, wkładanie paluchów:-O, głaskanie :-O jest zbędne i sorry ale przez dwie godziny ... nie do zniesienia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sds
Dzięki "oj tam, oj tam, oj tam f" myślę, że masz rację i przez ciebie nigdy się nie zwiążę na dłużej skoro tak to ma później wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam, oj tam, oj tam f
:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×