dałam kosza niepełnosprawnemu facetowi i smutno mi

:(

uwielbiam gofry :)

a na co choruje ??? ja bylam kiedys tez z niepelnosprawnym

:( nie chciałabym być w takiej sytuacji :( trzymaj sie

no ten miał zespół downa

nie jest całkiem niepełnosprawny ma porażenie i utyka na nogi jest bardzo sympatyczny, miły,szarmancki

No i czym się przejmujesz? Masz prawo chcieć pełnosprawnego.

hmmm moze mowimy o tym samym , tez utyka i ta choroba sie jakos nazywa ... a ile lat ma ten ktoremu dalas kosza ????

27 lat

kaska jakie ma porazenie ?? czasem to nie jest stwardnienie rozsiane ??

napewno nie ma sm on ma porazenie od narodzin

dostaja kosza, takie jest zycie. Potraktowalaś go jak normalnego faceta, a o to chyba chodzi. Czasem dziewczyny nie chca nawiazywac blizszej znajomiossci z niepelnosprawnym, zeby w razie ropzstania nie czuc sie podle. uwazam,ze to blad, wlasnie takie specjalne traktowanie jest upokarzajace.

aha , moj byly tez byl sympatyczny szarmancki i wiesz to on mnie zostawil , on choruje na sm wlasnie , ma 29 lat i wlasnie utyka na nogi , niektorzy znajomi jego wlasnie mysla ze ma porazenie, bo nie znaja co to za choroba

do pani/pana wyzej - przykre jest tez to ze facet niepelnosprawny wybrzydza kobieta ktora go kocha , no ale coz ...

Niepełnosprawnym każdy się może stać! Nie ma na nic reguły w tym życiu! Choroby nowe tylko z wiekiem dochodzą! I tak wszyscy poumieramy! Zdrowi dzieci chore rodzą! Wszystko może wystąpić u każdego z przeróżniastych przyczyn!

uwazam,ze niepelnosparwnych nalezy traktowac tak , jak sprawnych - kochac, rzucać, najnormalniej na swiecie!

Mam kumpla chorego na zespół Klippla-Trnaunaya. Chodzi o kulach, niedługo czeka go wózek. Od urodzenia ma chora nogę, całą w żylakch. Cudny facet, starszy ode mnie o 4 lata. Od trzech lat próbuję go zdobyć a on w ostatniej chwili się wycofuje. Ostatnio próbowałam zerwać z nim kontakt i prawie mi się udało :/ Ale ja nie o tym chciałam napisać. Wszystko cacy, nigdy nie traktowałam go jak człowieka drugiej kategorii ale - on jest kompletnie niedojrzały emocjonalnie. Całe życie uwaga rodziny skierowana była na niego i przyzwyczaił się do tego. Podczas ostatniej kłótni wykrzyczałam mu, że powinien się udać na terapię jeśli chce kiedykolwiek stworzyć związek z kobietą. Serio, mniej przeraża mnie wizja życia z facetem na wózku, niż z maminsykiem przekonanym, że cały świat sprzysiągł się przeciwko niemu :/

fiorelinio ! - dokladnie ja przezywam, bo kocham chorego faceta , ale on mnei nie chce, jego matka nie pozwala mi wchodzic do jego domu , on jest cacy dla wszystkich innych a mnie niszczy psychicznie , bylismy razem