Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Divadlo na prozaku

Nie umiem nawiązywać kontaktów z ludźmi:(

Polecane posty

Gość Divadlo na prozaku

Całe życie stroniłam od ludzi, spędzając czas w samotności lub w towarzystwie najbliższych mi osób. Z natury samotniczka, niezbyt rozmowna, wolałam zajmować się rysowaniem lub czytaniem książek, niż zabawami z innymi dzieciakami. Byłam od nich zawsze spokojniejsza i bardziej powolna, co dzieciom przeszkadzało i może dlatego dość szybko przestałam się z kimkolwiek kumplować. Szkołę podstawową, gimnazjum i średnią przeżyłam będąc z boku. O ile w dwóch pierwszych nie byłam zbyt lubiana i ludzie wytykali mnie palcami, to liceum wspominam w miarę dobrze. Wystarczyło mi to, że mam ten swój światek, a reszta była dla mnie bez różnicy. Teraz jednak, zbyt długo żyjąc w ten nieco pustelniczy sposób, uświadomiłam sobie, że przez moją naturę wiele tracę. Wypadam jako osoba nieśmiała, niezaradna, gapowata, dziwaczna. Bo co z tego, że prywatnie dobrze mi ze sobą, skoro wystarczy kontakt z ludźmi, żeby uświadomić sobie własne niedomagania interpersonalne, trudności przystosowawcze. Tak mało przebywałam z ludźmi z moim wieku, że mam wrażenie, że nie potrafię się z nimi komunikować. Podam przykład. Otóż ostatnio spotkałam na mieście kolegę z roku i postanowiłam się przywitać (chłopak bardzo mi się podoba, nie ukrywam), choć kosztowało mnie to sporo nerwów, jako że ja z tych nieśmiałych i zakompleksionych. Zaczęłam tak: "Cześć Adam, miło cię widzieć, co słychać?", a on na to, że " nie lubi tego typu pytań, więc odpowie, że nic nie słychać, po staremu". Poczułam się jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody, niezręcznie. Bo przecież nie miałam złych intencji, chciałam po prostu jakoś zagadać. Ogólnie ciągle tak mam. Staram się, jestem miła, okazuję sympatię, a i tak nie czuję się zbyt lubiana, traktowana poważnie. Ludzie ze studiów zagadują do mnie tylko po to, aby mieć od kogoś notatki :( Może i jestem mało obyta z ludźmi, tyle lat w końcu unikałam bliższych relacji, ale zniechęca mnie taka postawa. Doszło do tego, że nie potrafię czuć się naturalnie wśród innych, ciągle kontrolując to, co mówię, to, co mnie bawi. Jak mam sobie poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Mam serdecznie dość. Dlaczego nie mogę być traktowana tak jak inni, dlaczego ludzie z jakiegoś nieznanego mi powodu trzymają się ode mnie z daleka? Nic dziwnego, że potem boję się do kogokolwiek podejść, w obawie że będę się narzucać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Czy znacie takich ludzi jak ja? Co sądzicie o nich? Może coś doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Tylko nie wiem, czy tu tylko o nieśmiałość chodzi, a nie przypadkiem o coś innego, np. opóźnienie w rozwoju. Cóż, nie będę udawać, że jestem niesamowitą gapą. Ciągle zaliczam jakieś gafy, tutaj czegoś zapomnę, tam coś rozleję. Wszystko przez te trzęsące ręce i przyśpieszone bicie serca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Okey, dzięki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Czy moglibyście się jakoś odnieść też do tego przykładu, co podałam. Bo ciągle dręczy mnie to, czy tak powinno się zagadywać do ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Bo poprzez pisanie zawsze mogę więcej wyrazić. A tak na co dzień no cóż, wypadam jako ofiara losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
jeżdze autobusami w godznach szczytu, żeby poczuć przynależność do grupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
jezu, ale burak z tego twojego kolegi.. jak on cie sie moze podobac? zapewniam cie, ze ten chlopak tez nie ma zdolnosci interpersonalnych, ropdice go chyba w oborze wychowywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
gdy ktoś bierze ode mnie notatki, napawam się tym wtedy czuję że zyję. Problem w tym ze to trwa tylko chwilę. Jak zatrzymać ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
jak już pisałam moim problemem są trzęsące się ręce. Mam tak, gdy zapomnę wziąc prozaku a ostatnio lekarz nie dał mi recepty bo przedawkowałam tylko po to zeby miec odwage zagadac do tego kolegi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Ej, te wpisy wyżej to sprawka podszywgimgowna. Odnośnie Adama - też wydało mi się to strasznie burackie z jego strony, po tym wydarzeniu zaczęłam unikać go jak ognia, choć niestety sama też się obwiniam, że użyłam tego "co słychać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
z drugiej strony on mogl wyczuc, ze jestes spieta i zdenerwowana i te twoje powitanie wypadlo troche sztucznie i niezrecznie ale w tym wypadku tym bardziej powienien byc mily, zebys poczula sie zreczniej, tak przynajmniej zachowuja sie ludzie kulturalni on natomiast wyczul twoja slabosc i jeszcze ci dokopal. prawdopodobnie sam ma ze soba problemy i poprawil sobie samopoczucie twoim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze ten kolega adam
nie jest burakiem jak niektórzy tu piszą. Jest po prostu szczery i cie nie lubi lub/i dzialasz mu na nerwy. A ponieważ zyje w zgodzie ze sobą nie będzie sie zmuszał do naciąganej rozmowy z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
no, ok tak ci odpowiedzial i co dalej? :D rozeszliscie sie w milczeniu czy cos jeszcze zostalo powiedziane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
powiedział: "to na razie" po czym oddalił się w popłochu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
to tez kwestia wychowania. zaden kulturalny czlowiek nie odpowie w ten sposob na przyjazne powitanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę ze ten kolega adam
nie było nic niegrzecznego w jego zachowaniu, powiedział ze nie lubi tego typu pytań - ma do tego prawo. Byłby niekulturalny gdyby odpowiedział np "spadaj" lub coś z tych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Nie, jechaliśmy potem tym samym autobusem, ale że się zmieszałam, nie odezwałam się już więcej. Nie będę się nikomu naprzykrzać:( Nie lubi? Ciągle mam wrażenie, że nikt na studiach mnie nie lubi, choć jestem normalną laską, nikomu nie obrabiam dupy, jestem miła i kulturalna, nie gadam też głupot. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
ja mysle, ze jednak nie zachowal sie kulturalnie ;) przynajmnie wg zasad savoir vivre :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę ze ten kolega adam
może jestes nudna? na studiach ludzie szukają rozrywkowych znajomych, ogólnie nudziarze nie są lubiani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
To jak miałam zagadać? "Co słychać" to symboliczny zwrot, do tej pory nikomu jakoś on nie przeszkadzał, a znalazł się ktoś taki, kto poczuł się urażony. Okey, rozumiem, mógł mieć gorszy dzień, ale wierzcie mi, to jest przykre, ponieważ całe życie byłam traktowano jak gówno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby miał prawo nie mieć ochoty rozmawiać, ale jak ktoś podchodzi z przyjaznym uśmiechem, a Ty się odwracasz i zwijasz bez ogródek, to może to trochę zaboleć. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
moze jestes introwertyczka. tacy ludzie czesto nie czuja sie dobrze w towarzystwie ekstrawertykow, moze tylko takich masz na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę ze ten kolega adam
"Wypadam jako osoba nieśmiała, niezaradna, gapowata, dziwaczna. Bo co z tego, że prywatnie dobrze mi ze sobą, skoro wystarczy kontakt z ludźmi, żeby uświadomić sobie własne niedomagania interpersonalne, trudności przystosowawcze." pytasz dlaczego ale sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie poli ana - idąc twoim tokiem myślenia wszyscy na uczeli nie mają kultury, przeczytaj jeszcze raz co dziewczyna napisała zakładając temat "Poczułam się jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody, niezręcznie. Bo przecież nie miałam złych intencji, chciałam po prostu jakoś zagadać. Ogólnie ciągle tak mam. Staram się, jestem miła, okazuję sympatię, a i tak nie czuję się zbyt lubiana, traktowana poważnie. " napisała ze ciągle tak ma więc wynika z tego że nie tylko on się zachowuje tak w stosunku do niej, kto tu ma problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli ana
tysiace ludzi codziennie uywa "co slychac", to takie jakby powitanie, ktorego nie trzeba brac doslownie to tak jak w ang. how do you do chcoiaz przyznaje, ze o ile w jezyku mowionym mi nie przeszkadza, o tyle w pisanym troche mnie drazni, ale to faktycznie zalezy od osoby! ale odpowiadam grzecznie, nawet osobom zaktorymi nie przepadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×