Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Divadlo na prozaku

Nie umiem nawiązywać kontaktów z ludźmi:(

Polecane posty

Gość poli ana
ja mysle, ze sorry, ale nie rozumiem twojego toku rozumowania mojego toku rozumowania:D odnioslam sie do konkretnego zachowania kolegi, nie calego roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamimia
ja zawsze do dzis -odludek , nigdy nie nalezalam do zadnej grupy, paczki, organizacji, wspolnoty itp -po prostu ludziemnie brzydza-tivi , komp i ksiazki to moi przjaciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Nie uważam siebie za nudziarę. Po prostu mam problem z tym, żeby pokazać kim naprawdę jestem na zewnątrz, więc może dlatego na pozór wyglądam na szarą myszkę. Prywatnie jestem jednak inna, bardzo żywiołowa, wesoła, kreatywna, zajmuję się różnymi rzeczami. Jeśli komuś przeszkadza to, że nie chodzę na imprezy, to oczywiście może mnie odbierać jako nudziarę, ale trudno, żebym się zmuszała do czegoś, co niezbyt mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę ze ten kolega adam
"No niby miał prawo nie mieć ochoty rozmawiać, ale jak ktoś podchodzi z przyjaznym uśmiechem, a Ty się odwracasz i zwijasz bez ogródek, to może to trochę zaboleć." nie wątpię ze to boli, ale życie nie kręci sie wokól jednej osoby więc trzeba iść dalej i nie przejmować się tym co soboe inni pomyslą czy jak cię potraktują. Dziewczyna ma problem bo za bardzo się przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamimia
nie warto gonic -za grupa tzw przyajciele to wilkiw owczej skorze-warto znalezc ted ruga osobe- byc odludkami tworzacymi koalicje pzeciw temu parszywemu swiatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę ze ten kolega adam
jesteś zbyt zamknięta w sobie może to w tym tkwi problem. Myślałaś o tym zeby porozmawiać z psychologiem? Na forum trudno jest doradzić, porozmawiaj w 4 oczy z psychologiem, na pewno nie zaszkodzi a może coś doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala1011
Ja też jak czytałam Twoją historię, to pomyślałam że ten Adam Cię nie lubi i nie chciało mu się gadać po porstu. Poza tym nawet jakby faktycznie takie grzecznościowe pytania go denerwowały, a jednak ucieszyłby się na Twój widok i chciałby porozmawiać, to po swojej niekulturalnej wypowiedzi sam pociągnąłby rozmowę dalej. Jeśli nie zrobił tego, to znaczy że rozmawiać nie chciał. Ale nie przejmuj się Adamem poznasz innego fajnego faceta, który będzie Tobą zainteresowany. Mam pytanie... A czy Ty rozmawiasz czasem ze swoimi znajomymi o czymś innym niż książki, notatki, egzaminy? Uważam, że to że jesteś gapą nie ma nic wspólnego z tym, że nie masz znajomych. Ja też jestem gapą trochę. Ciągle wpadam na ściany, nabijam sobie siniaki, a to coś rozleję, a to potłukę... Moi znajomi śmieją się z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Tak, przejmuję się, bo jestem nieśmiała i wrażliwa i boli mnie, że ktoś umniejsza moją wartość. Mam problem ze sobą, ale ludzie powinni też być bardziej przyjaźni, jeśli widzą, że ktoś ma problem z zagadywaniem. Niestety zazwyczaj jest tak, że takie osoby się pomija, a jak coś mówią, to się to olewa i tyle. Może przesadziłam, że ciągle się to zdarza, ale na pewno zbyt często, żeby się zdystansować. Tyle że ja już nie wiem, co robię źle. Czy spokojne osoby zawsze ma się za nudne i głupsze od tych wygadanych? Pytanie tylko skąd ci ostatni wiedzą, kim są naprawdę, skoro nie chcą ich poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nknkn
Dziś jak nie pokażesz siebie jako przebojowa laska na początku to będziesz zakwalifikowana jako nudziara. ale nie przejmuj się. lepiej mieć 5 dobrych przyjaciół, niż 300 "znajomych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdiaj9874672
1.Kup sobie wibrator i 3 razy w tygodniu używaj. 2.Ludzie to idioci. 3.Nie warto się przejmować ludzmi,bo ludzie cię nie nakarmią,nie pomogą w ciężkich sytuacjach...Ludzie są ludzmi i nie warto się nimi przejmować. 4.Większa zapoznana grupa ludzi z czasem zamienia się w twoich znajomych,pozniej kolegów/koleżanki...z większym czasem przyjaciół.... i z tego całego grona będą wynikać jedynie plotki(tworzone pod wpływem zazdrości,zawiłości i ludzkiej zawiści), które ludzie zaczną tworzyć pod adresem innych ludzi z twojej grupy,aż w końcu ten cały ogień plotek dotknie ciebie i wtedy możesz się ostro poparzyć. 5. Najlepszym przyjacielem dla człowieka jest jego dusza... 6.Najlepszym kompanem dla człowieka jest pies,który zawsze będzie cię szanował i dotrzymywał towarzystwa. 7.Najlepszym ukojeniem dla ludzkiej duszy jest muzyka... http://www.youtube.com/watch?v=soybwtI1edE http://www.youtube.com/watch?v=lEsDNItvD2k http://www.youtube.com/watch?v=7AensT8ntoY http://www.youtube.com/watch?v=ja0L82_Gq7M&feature=context-cha http://www.youtube.com/watch?v=P9t5HZuxlCM&feature=plcp ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdsci
Powinni? Dlaczego powinni? Co ich obchodzi twoj problem z zagadywaniem? Skad pozatym maja wiedziec o twoim problemie? Na czole masz przyklejona plakietke z napisem? Masz strasznie roszczeniowa postawe. Nie dziwie sie ze nikt cie nie lubi. Nie da sie z toba gadac. Ludzie ci tu radza a ty ciagle o tym jaka jestes poszkodowana. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdsci
Do Ali------> Na nic twoje rady ze ma sie nie przejmowac Adamem. Ona sie przejmuje bo jest niesmiala i wrazliwa. Wymaga od ludzi zeby ja zaakceptowali taka jaka jest i powinni jej nadskakiwac bo ona jest taka wrazliwa. Wszyscy powinni8 a ona nic nie powinna. :O zalosna dziewucha,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
wibrator mam ale nie umię go urzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Owszem, ale tylko dlatego, że moja grupa ciągle o tym nawija. Stąd ostatnio często się wyłączam, bo wolałabym pogadać o czymś innym, ale to już zależy od tego, jaki rozmówca się trafi. Od razu dodam też, że starałam się bardziej zakumplować z osobami podobnymi do mnie, czyli właśnie spokojnymi, lubującymi w książkach. Tych przebojowych, wygadanych się bałam. Może niepotrzebnie? Osoby, o któryc h sympatię walczyłam, były zbyt zamknięte w swoim gronie. Psycholog? Mam już za sobą terapię grupową. To dzięki niej nieco poprawiły się moje relacje z ludźmi, np. obecnie chodzę do pracy i na kurs rysunku&malarstwa, co kiedyś było nie do pomyślenia, gdyż bałam się wychodzić z domu. Zarazem jednak nadal daleko mi do bycia pewną siebie. Strasznie przejmuję się ludźmi, zwłaszcza, jeśli na kimś mi zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoitsbetterthatone
Jakbym czytała o sobie :) też mam z tym problem, przez to nawet wyleciałam z pracy ... heh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdsci
poza tym ona nie ma znajomych. Ze znajomymi sie rozmawia chociazby w autobusie jak sie spotka przypadkowo. Z nia nikt nie chce rozmawiac. To nie znajomi tylko ludzie z uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samuel l jackson
Praktyka, spotykaj sie z ludzmi i gadaj z nimi czesto to przestaniesz sie przejmowac bo znudzi Cie przejmowanie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzivka na prozaku
gdy ktoś bierze mnie od tyłu, napawam się tym wtedy czuję że zyję. Problem w tym ze to trwa tylko chwilę. Jak zatrzymać ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala1011
Autorce chyba nie chodzi o to, żeby ktoś ją wspierał i pisał, żeby się nie przejmowała, że to nie jest istotne, że ona jest ok, a z innymi jest coś nie tak... Ona prosi o rady jak to zmienić i ma rację. Znajomi i przyjaciele w życiu każdego człowieka są bardzo istotni, jeśli nie najważniejsi. Ze wszystkimi problemami łatwiej można sobie poradzić jeśli ma się je z kim dzielić i myślę o kimś innym niż rodzina. Co prawda rodzina jest bardzo ważna ale nie wystarcza. Każdy potrzebuje przyjaźni i miłości. Zastanawiam się dlaczego tak się dzieje i czy ja znałam kogoś takiego... i znałam. Miałam kiedyś "koleżankę" na studiach - wydawała się rozsądna, opanowana, ale nie dała się poznać. Narzekała, że nie ma znajomych, nie ma z kim pójść na spacer itp. Chyba byłam jedyną osobą, która czaasem z nią rozmawiała. Próbowałam zapoznać ją z moimi znajomymi ale nie udało się, nikt jej nie polubił. Być może potrzebowała więcej czasu żeby się otworzyć przed nami (moje rozmowy z nią też były dość krótki i takie "na siłę"), ale nie zachęcała nas do tego, by dać jej więcej czasu. Nic nie opowiadała o sobie, a wiadomo wspólne zwierzenia, czy porady zbliżają. Poza tym, przepraszam ale muszę to napisać - nie atakujcie mnie, ona była strasznie zaniedbana i ubierała się jak "ciotka klotka". Jak się na nią spojrzało, to już nie miało się ochoty gadać i to nie tylko moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Czasami mam tak,że boję się chodzić do łazienki:( Jak byłam mała mama straszyła mnie kupkowym potworem z muszli klozetowej. Jak robię kupkę,to zastanawiam się czy aby na pewno moja kupka nie zamieni się w takiego potwora. Strasznie się boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waculinka_3w1
jakbym czytała o sobie :/ tylko na wykładach i w łóżku gęba mi się nie zamyka :D ale to już trauma z dzieciństwa, bo ojciec zapraszał do domu starego, obleśnego bruneta z krzywym zgryzem.. jak go widziałam, to pod stół uciekałam, oj :( mężczyznom przeszkadza moje uciekanie pod stół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Napisałam wyłącznie o sytuacji na uczelni i w pracy. To tam nie potrafię wyluzować. W życiu prywatnym mam kilka sprawdzonych osób, jak i moją rodzinę, z którą jestem bardzo związana. Nie uważam siebie bez winy, być może za dużo wymagam od innych, ale przecież też jednak staram się zagadywać, być miła, więc to nie jest też tak, że tylko ja wymagam. Problem w tym, że wychodzi mi to średnio, jestem mega spięta, widać, że to przeżywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Dokładnie. Pewnego razu na obozie letniskowym wsadziłam sobie flet w cipkęę i tak mnie zapiekło:( Zrobiłam tak dlatego,że koleżanki,które mnie nie lubiły, powiedziały ,że jak wsadzę ten flet ,to mnie polubią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka
zglaszam sie jako nastepna osoba podobna do autorki. :( tez czasem czuje sie jak uposledzona, bo trudno mi z ludzmi rozmawiac. problem w tym, ze ludzie mnie nie lubia i dlatego tez wylwcialam z pracy :( lgne do ludzi ale oni mnie odpychaja, co robie zle? tez nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
No właśnie, chodzi bardziej o to, że zastanawiam się nad tym, czy taktyka, jaką stosuję w stosunku do innych, jest odpowiednia. Może wcale nie powinnam być miła i mieć na wszystkich zlewkę? Może powinnam cieszyć się z tych ludzi, którzy mnie lubią mnie za to, kim jestem, niż skupiać się na tym, że zostałam odrzucona przez tego gościa? Bo chyba to ostatnie zdarzenie potęguje u mnie takie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Divadlo na prozaku
Odnośnie wyglądu. Nie mam image kujonki i dziecka z oazy, wręcz przeciwnie. Inspiruje mnie rockowa moda, więc też styl mam dość wyrazisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala1011
Im dłużej to czytam tym bardziej przestaje się dziwić, że dziewczyny z grupy "nikt mnie nie lubi" są odtrącane. Przecież nie wystarczy to, że będziecie miłe. Jeśli tylko tyle macie do zaoferowania to odbierane jest to jako narzucanie się. Co to ma znaczyć "nie chodzę na imprezy bo nie lubię", "lubię tylko książki". Jak chcecie mieć znajomych, koleżanki, przyjaciół, to musicie coś wnosić do nowych znajomości. Może warto iść na imprezę z "koleżankami", bo później macie wspólne tematy, możecie pogadać o tym co wydarzyło się na imprezie itp. Może nie jest to tak "ambitny" temat do rozmów jak wymiana poglądów o książkach, ale życie to nie tylko książki. Musicie robić coś z tymi "znajomymi" wspólnie, żeby znajomość utrzymać, żeby się rozwijała, czy to wspólne imprezy (które bardzo zbliżają), czy inne wspólne zainteresowania. Co Wy mozecie wnieść do nowych znajomości? Warto odpowiedzieć sobie na to pytanie i popracować żebyście mogły zaoferować nie tylko to że jesteście miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczka_zasadniczka
masz dziwny problem. też jestem samotnikiem, ale od czasu do czasu lubię z kimś pogadać i wszelkie moje nieliczne znajomości to ja rozpoczynałam - podchodzisz i zagadujesz :D :D jakie to proste. większość sama tez urywałam, bo ludzie wykorzystywali moją naiwność i dobroć - ale skończyły się te czasy :D miałam kilka *przyjaciółek/-eli*, tak myślałam. Po kilku latach znajomości - jedna mi dupę obrabiała i próbowała psych. zdominować, druga podkradała kasę, trzeci okazał się fałszywym i zawistnym kut***, a reszta szkoda gadać. Nudzi mnie gadanie o bele czym - jaka torebka, jakie wczasy, jaki facet, jak to brakuje mi 0,004 do dyplomu z wyróżnieniem. Jeśli ktoś nie wnosi nic duchowego do mojego życia, a zaczynam się przy nim kisić, to nie potrzebuję takich znajomości. Lepiej mieć jedną, a sprawdzoną osobę. Zresztą życie płynie i jeszcze dużo możliwości na poznanie kogoś fajnego przed każdym z nas. Chyba jestem bardzo wymagająca w stosunku do innych. Trudno, nie będę płakać z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamil79jgora
nieatrakcyjni faceci mogą mieć atrakcyjnych kolegów. Rzadko się to zdarza, ale czasami jednak. Tak że czasami warto dać szansę nieatrakcyjnemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala1011
Wspólne pasje, rozrywki - na ten przykład nic tak nie zbliża jak gangbang na łonie naturyyy :P tejsti..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×