Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byrkatyrka

niech mnie ktoś walnie w łeb

Polecane posty

Gość byrkatyrka

zabrnęłam w takie gówno, po uszy, że zaczynam się krztusić już, niedługo jeśli nic nie zrobię, to się uduszę i tego kogoś też. jakie to wszystko porąbane, jaka ja jestem porąbana, po co ja w to wlazłam, włażę. Niby taka twarda, a teraz wyszło jaka ze mnie ciapa. Nie wierzę w miłość, to nie miłość mi wszystko zaślepia, to głupota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa..,.
Co sie ddzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrkatyrka
to jakieś nienormalne jest co się teraz dzieje. 6 zajebanych lat, poszło się jebać jak jeden pierdolnięty dzień. A ostatni rok to też jak rzadka sraczka w kiblu, kręci w brzuchu, a potem leci i się skończyć nie może. On mnie zdradził. Nienawidzę go, nie chce z nim być. On ciągle od roku wyznaje mi milosci i pokazuje jak mnie kocha. Pomiatam nim jak śmieciem, nie okazuję uczuć, próbowałam nawiązać jakieś nowe związki, ale mi się nic nie udawało, bo ciągle on był obok, codziennie dzwoni, przyłazi. Ciągle mi mąci w głowie. Doszło do takiego paradoksu, że ja go olewam, on mi codziennie wyznaje miłość i nic z tego nie wynika. Nie potrafię tego urwać, a on dać sobie spokój. I jak te dwa debile brniemy w ten szajs, w tą beznadzieję. Wiem, że dopoki nie urwę z nim definitywnie kontaktu nikogo sobie nie znajdę. Ale ja potrafię tego tak zakonczyc. Wiele razy probowalam, ani jeden raz się nie udał. Dużo mnie z nim łączy fakt, widzę, że się stara i probuje poprawić, znosi mój upierdliwy charakter, moje docinki i moje chamstwo (związane z tą zdradą, jego osobą itd) - ALE JA PAMIĘTAM. I NIE WIEM JAK ZAPOMNIEĆ. CHCĘ RUSZYĆ DALEJ I NIE MOGĘ. MÓWIĘ MU, ZNAJDŹ SOBIE KOGOŚ INNEGO, DAJ MI SWIĘTY SPOKÓJ, TO ON MI ODPOWIADA, ŻE JUŻ NA ZAWSZE JEST MÓJ I ŻE NIGDY O MNIE NIE ZAPOMNI I ŻE ZAWSZE BĘDZIE OBOK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa..,.
Wiele kobiet nie moze sie uwolnic od facetow. W tym ja. Ciezko uciac taka relacje. Ale wiesz sama czego chcesz? chcesz to zerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrkatyrka
Nie wierzę, że mówi prawdę, że kocha mnie i tylko mnie. Nie umiem zaufać. Bo nawet jeśli pomyślę sobie przez chwilę: kurde, on chyba rzeczywiscie przejrzał, dostał olśnienia, bo dlaczego pomimo tak okropnego traktowania dalej ze mną jest? Po co to wszystko? Ale potem przychodzi chwila oprzytomnienia i mówię sobie: NIE! To kłamca! Wcześniej dałabym sobie rękę za niego uciąć i wszyscy moi znajomi dookoła też, taki był zakochany, a potem po 3ch latach (nawet mi zaraz po fakcie nie raczyl powiedzieć) wyszło szydło z worka. A ja nie miałabym teraz ręki. Od roku próbujemy się rozejść definitywnie, JA PRÓBUJĘ SIĘ OGARNĄĆ, pół roku go nie widziałam wcale, ale wtedy pisał do mnie CODZIENNIE, JAK MÓGŁ TO DZWONIŁ.... i tak w koło macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrkatyrka
Chce zerwać, bo po co to ciągnąć? Jaki w tym sens? Jak potłuczona i sklejona porcelana - po cholerę ją trzymać? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrkatyrka
ale jakiś zajebany sentyment siedzi we mnie głęboko i mnie powstrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa..,.
Musisz sobie zdac sprawe z tego, ze to na Ciebie zle dziala. Nie mozesz ruszyc z zyciem do przodu. Definitywne ciecie. Uswiadom sobie, ze musisz zadbac o siebie i swoje szczescie, a teraz nie mozesz tego zrobic. Bo on Cie blokuje. Nie ma na to zlotego sposobu:( Tez probuje walczyc z uczuciami-rozsadek mi podpowiada, ze nie ma co siedziec w mojej obecnej relacji. Bedzie ciezko, ale damy rade. Tylko w koncu to musi do Ciebei dotrzec. Glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrkatyrka
dzięki, ja to wiem, wszystko wiem, ale co z tego, jak wiedza nie idzie w tym wypadku w parze z realizacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W końcu ktoś kto zrozumiał że nie wdepnął w martwego wróbelka ale wielkie parujące g... . Miłość to patologia, a tym masz przes...ne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×