Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiasekmały

I tak zerkamy na siebie i zerkamy...

Polecane posty

Gość zawiaswekmaly
Lilianka :D Jesteś świetną laską, masz rację: coco i do przodu, a on niech teraz się martwi, bo z taką dupowatością to daleko nie zabrnie... Chyba, że szykuje się na jakiś mega ruch, planuje super extra niespodziankę i wolał to wszystko przemyśleć wcześniej... Cóż, poczekamy do poniedziałku. Świetnie się złożyło, że miałaś ten urlop, pomógł Ci nabrać dystansu i dzięki temu masz w sobie luz i trzymasz głowę w górze. Super. kobitki jak zwykle górą :D P.S. Tylko nie zostawiaj nas znów na tak długo samych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal i zalisko
'Kolezanka z pracy poinformowala mnie,ze moj pan wypytywal sie kiedy wracam z urlopu do pracy. oczywiscie nie zadzwonil, nie wyslal smsa, nic. wiec nie wiem czemu sie pytal....' pytal sie zeby wiedziec kiedy ma zaczac cie unikac - ot co. musialam byc brutalnie szczera, bo w mega ruch/extra niespodzianke sugerowana przez zawiaska nie wierze. to jakis patafian/ciota. pytanie po co sie gapil? po co sie gapic i srac pod siebie ze strachu przed wykonaniem jakiegokolwiek ruchu? lepiej sie nie gapic wcale i skupic na kims, kto cie nie oniesmiela. oczywiscie jezeli w ogole o to tu chodzi. zawiasek - gdyby tylko twoja sytuacja byla wyjatkowa...niestety takich gosci jest cala masa. maja kogos, a kombinuja dalej. ktoz odmowi chetnej panience? no, ale ty chetna nie jestes, wiec gosc musi sie spiac, sypnac kaska, zaprezentowac auto - moze sie uda. zenua - albo raczej: zal i zalisko. i nie mysl, ze on tak tylko powiedzial, ze kogos ma, a jest wolny. myslisz, ze to jest sposob na podryw? powiedziec dziewczynie, ktora kogos ma, ze on tez i w zwiazku z tym zabawmy sie bez zobowiazan? niech sobie idzie do burdelu jak chce bez zobowiazan. po co mu w ogole dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zal i zalisko - jak dobrze,ze zawsze znajdzie sie Ktos, kto podcina nam skrzydla, broni szarej rzeczywistosci. I ktos, kto te skrzydla odnawia..;) Pewnie przyznalabym Ci racje, gdyby nie to,ze unikanie nie ma sensu. Jak wspomnialam kiedys, pracujemy w osobnych dzialach i nie opcji spotkania sie dopoki On nie przyjdzie do mojego. To On przychodzil do mnie kazdego dnia, z jakas malo istotna sprawa, nie ja. To On wpadal nawet podczas swojej przerwy po jakies glupie rzeczy, nie ja. To On czekajac na winde wpatrywal sie przez male okienko w drzwiach do mojego biura usmiechajac sie, nie ja. Takze jedyne co wydaje mi sie najbardziej prawdopodobne w tej sytuacji to kolezenstwo Thats all.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki On... ....
może lubiał się na Ciebie gapić.... byłaś dla niego taką muzą ;) i nic więcej nie chciał - chociaż to troche dziwne że tak łaził za tobą - może ma kogoś innego a może uwaa nie wierzy e coś może miedzy Wami wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwettyqrywtet
Chłopak zbiera się na odwagę, spoko Lila, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Czesc..Jestem nowa :) i mam ta sama sprawe..i az mi glupio bo chyba sama sobie wmawiam ze moge mu sie podobac...jest przystojny , rozgadany...w tlumie kobiet :) a w moim towarzystwie wydaje mi sie ze jest inaczej, nie patrzy na mnie, udaje ze robi co innego( a gdy jestesmy w wiekszym towarzystwie nasz wzrok sie spotyka) Bylam u niego raz podpisac dokumenty z pracy w biurze, byl mily itp ale wydawalo mi sie ze podpisujac byl zestresowany tak jakby reka mu drgala (i rzeczywiscie pismo bylo inne niz gdy pisallby to sam na sam)..czasami nasz wzrok sie spotyka, on sie usmiecha ja tez i tyle :) kiedys otworzyl drzwi do pokoju w biurze (szukal kogos kogo tam nie bylo ) zobaczyl mnie usmiechnal sie i tyle...poszedl dalej. To wszystko jest chore...wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki On... ....
jeszcze kilka słów Ci napisze po przemyśleniach ;) :classic_cool: są 3 opcje jeśli chodzi o Ciebie: 1) nie wiem jak długo pracujesz w tej firmie, kim jesteś tam w hierhii a kim On ale może On (pisałaś że zajmuje się szkoleniami) ma za zadanie pilnować doglądać innych pracowników i dlatego tak zaglądał do Ciebie, sprawdzał co robisz, sprawdzał różne bzdety (chociaż piszes że w innych działach pracujecie to już nie wiem) a Ty to odebrałaś w sprawach damsko - męskich - mi to najbardziej na to wtygląda Tym bardziej że osoby wstydliwe, nieśmiałe raczej by nie zajmowały się szkoleniami innych, bo predyspozycje by miały raczej mizerne. Osoby prowadzace szkolenia to zazwyczaj osoby wygadane, kontaktowe itd - podobnie jak nauczyciele i wykładowcy. opcja 2) ma kogoś i pracownicy znają jego partnerke więc nie chce sobie robić "siary" a lubił sobie popatrzeć "po kryjomi" i nie zamierzał nic więcej. opcja 3) jest służbistą i nie chce łączyć życia prywatnego ze służbowym i jak powyżej nie che "robić sobie siary" z opcji 1 lub 3 to może teraz coś z tego wyjść jak sobie przemyśli, że ma wielbicielke (bo może tak naprawde nie zdawał sobie z tego sprawy. Pozostaje Ci bym cierpliwą i czakać na rozwój dalszych wydarzeń ;) PS. a ja ostatnio coś niunie widuje często :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki On... ....
to powyżej to do Liliany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
A może mi ktoś odpowie lub poradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki On... ....
tak samo ale może i troszke inaczej :) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchTosamo
ja sie juz gubie... z 1 strony gdy nasz wzrok sie spotyka na dluzej i on sie usmiecha mysle...tak podobam mu sie, a z drugiej sobie mysle - moze miec kazda( jest rozgadany, nie ma najmniejszych problemow z rozmowa z kobietami tymi z biura..chociaz je juz pewnie zna z ok 5 lat a mnie 6 dni- jestem nowa..i widzimy sie okolo raz w tygodniu) wiec co we mnie widzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal i zalisko
'a ja ostatnio coś niunie widuje często' i co w zwiazku z tym? EchTosamo jestes na najprostszej drodze do wkrecenia sie w cos, co nie istnieje. to jest normalne zachowanie osoby kulturalnej i serdecznej. ile razy ja tak mialam, ze mnie ktos przepuscil w drzwiach, windzie, raz nawet facet zatrzymal dla mnie autobus, bo widzial, ze biegne. i co w zwiazku z tym? sa jeszcze na tym swiecie gentlemani i tyle. tak samo to patrzenie sie i usmiech. wez zwykly przyklad jazdy metrem - to normalne, ze ludzie sie na siebie gapia, albo ich wzrok moze sie spotkac przypadkiem. mialam tak i z facetami i z kobietami, ze spojrzelismy sie na siebie i usmiechnelismy - to jest normalne zachowanie osob dobrze wychowanych i pozytywnie nastawionych do zycia - nie ma tu mowy o zadnym plomiennym romansie w zalazku. w ogole czytajac te wasze historie mozna sie coraz bardzej zdewastowac na mysl o tym ile kobiet marzy o czystym, romantycznym uczuciu i bierze za przyczynek do takiego zwykle szarmanckie zachowania facetow. bierze sie to stad, ze teraz jest masa podlych patafianow grajacych na dwa fronty, albo takich co tylko lubia zaliczyc i odhaczyc w notesie i jak pojawi sie ktos niesmialy, subtelny, kulturalny to od razu jest och i ach. co sie dzieje z tym spoleczenstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Mam inne zdanie ale ok...facet z daleka nie obserwuje dziewczyny wzrokiem.. I patrzy Czy idzie do niego czy nie ale ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aletemat...
ale to ze sie stresuje w twojej obecnosci ( to pismo o ktorym mowilas) to tez chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TakiON- Opcja 1- nie zajmuje sie szkoleniami. wtedy tylko raz wdrazal jedna osobe u siebie w biurze, nic poza tym. Opcja 2- nie ma dziewczyny. To wiem od jego kolegi z dzialu...no chyba,ze zaczal sie z kims spotykac teraz. Opcja 3- ja pracuje tam od lipca, On dluzej, ponad rok. Pracujemy w innych dzialach,w hierarchii na podobnych stanowiskach. Moze nie chce spotykacsie z kims z pracy, nie wiem..jego koledzy nie widza w tym nic zlego jednak ;) W poniedzialek wracam, i jak zwykle rano pewnie Go zobacze, wiec zobaczymy. Meczy mnie juz ta sytuacja takze, bedzie co ma byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Liliana a Ty co myślisz o moim przypadku? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EchToSamo - witam w klubie ;) Sytuacja nieco podobna do mojej. Coz Ci moge poradzic, zagadaj, rozpocznij rozmowe, zobaczysz jak zareaguje nic przy tym nie tracac :) odwagi, wiem,ze latwo sie mowi, ale przynajmniej bedziesz miec jasniejsza sytuacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Liliano a czy Twój przypadek też czasami Cię 'nie zauwaza '? Bo mój czasami tak robi...albo się gapi albo udaje że nie widzi...a gdy jesteśmy tylko we dwójkę wydaje mi się że się stresuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, moj przypadek zawsze mnie zauwazal. Lapalam Go na tym,ze uciekal wzrokiem na chwile speszony ale zawsze wracal i nawiazywal dluzszy kontakt. I stresowal tez sie na maxa jak ze mna rozmawial...urocze to bylo :P wpatrywal sie wtedy gdzies w sciane albo w ksiazke caly czerwony...aahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
No mój też z daleka na mnie patrzy, ale później gdy przechodzi.obok udaje że mnie nie ma..to wszystko jest skommplikowane..bo inaczej zachowuje się gdy widzi mnie w towarzystwie ( jest pewny siebie, gada z innymi ale łapie go na tym że patrzy.jak ja reaguje )a inaczej gdy sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Najgorsze jest to..że lubie ten moment gdy nasz wzrok się spotyka na dłużej.. on się patrzy później umiecha ja też...bez żadnych słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha znam to :) tez lubie ten moment :) ale przeciez nie bedziesz sie tak patrzec w nieskonczonosc... Albo czekaj na jego ruch, albo do dziela. Nie jestes w podstawowce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Chciałabym mieć pewność że jego wzrok mówi podobasz mi się (może gdybym mu się nie podobała nie patrzylby przez dłuższy czas w oczy) wtedy bym zagadala..a tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie Was wczoraj czytałam i dziś zerkam bo jestem ciekawa jak zakończy się ta historia (a może dopiero rozpocznie ;) ) Lila - jestem pod wrażeniem - też chciałabym mieć tyle odwagi - trzymam kciuki,żeby się w końcu odezwał :) Ehh ja też mam swój obiekt 'wzrokowy' więc gdy wczoraj na kafe trafiłam na ten wątek zaśmiałam się że to przeznaczenie ;) Ja mam o tyle pod górkę, że mój obiekt widuje tylko podczas obiadów w pracy i zawsze jest w towarzystwie kumpli :o to nie zadne zauroczenie, ale nie powiem... zainteresował mnie, a i widze, że często mi się przygląda, tylko że w tym przypadku to ja jestem tą stroną wstydliwą - nie wiem dlaczego ale jak facet wpadnie mi w oko to peszy mnie jego spojrzenie, a nie daj Boże żeby mu spojrzeć w oczy :O dupa ze mnie i tyle ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Madziula jeśli Cię to pocieszy to ja ze swoim spotykam się wzrokiem na dłużej usmiechamy się...i tyle..postanowiłam sobie że nie będę tak szybko uciekać wzrokiem bo po co...on też tego nie robi :-) z daleka mi się przygląda..ja jemu też i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Madziula jeśli Cię to pocieszy to ja ze swoim spotykam się wzrokiem na dłużej usmiechamy się...i tyle..postanowiłam sobie że nie będę tak szybko uciekać wzrokiem bo po co...on też tego nie robi :-) z daleka mi się przygląda..ja jemu też i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulana
ho ho ho fajny temat taki na czasie w moim życiu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miglantz
Co z tego gapienia, jak każdy może je inaczej rozumieć. Ważne są słowa jakie padły, one dają czemuś koniec lub początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miglantz
niezależnie od tego, kto je pierwszy wypowie. Liliana, masz wielgaśne jaja, gratuluję, jesteś niezła samica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×