Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiasekmały

I tak zerkamy na siebie i zerkamy...

Polecane posty

Gość chaotyczny13
przedstawiam tylko jedną z możliwych wersji tego jak sprawy się mają, ale nigdy się tego nie dowiesz jak jest faktycznie jeśli sama "nie sprawdzisz" - co zalecam, bo niezależnie co się okaże to będzie Ci lżej, albo zimny prysznic albo....(to już sama sobie dopowiedz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchTOSamo
Kazda osoba tam sie jakos do mnie odzywa...a on tylko prosze, dzieki, bla bla...najgorsze jest to ze jak jestesmy sam na sam to on mi prawie w oczy nie patrzy...tylko jak jestesmy juz np w 3 osoby ( to taki rozgadany...zarty itp) to juz gapi .. i zadne z nas wzroku nie spuszcza ;/ bo to jak hipnoza normalnie.. :D musze to przemyslec jeszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaotyczny13
"...nie pozwól by Ci zabrał czas tą szansę, którą w sobie masz nie pozwól, by ci płomień zgasł nie marnuj szansy, którą masz..." coś, ja swoją szansę zmarnowałem, nie popełniaj mojego błędu...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
Boję sie..poczekam jeszcze...może on się odezwie....zobaczę jak będzie się zachowywał..boże dlaczego jestem nieśmiała..może jestem nadwrazliwa i on tak patrzy na kazda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal i zalisko
EchToSamo - nie sluchaj chaotycznego. czlowiek najwidoczniej jest niesmialy/leniwy/zapatrzony w siebie i chcialby zeby jakas go wyrwala. wciska kit, ze kiedys mogl cos zrobic, ale nie zrobil i teraz zaluje. nie ma na co czekac - szanuj swoj czas. jesli czujesz, ze nie dasz rady sie przelamac to nic na sile. nie kazda kobieta jest do tego stworzona. jesli masz sie pozniej palic ze wstydu na jego widok - odpusc sobie. ja uwazam, ze warto dzialac, bo nic nie ryzykujesz i lepiej wiedziec niz nie wiedziec, ale kazdy ma inne podejscie i roznie moze byc (patrz liliana i zawiasek, u mnie tez bylo do dupy). poza tym to juz bylo 1000 razy mowione: jak komus zalezy moze zrobic wszystko, a juz na pewno takie minimum jak glupie zagadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
On jest dziwny :-) sam na sam jest miły...a w większym towarzystwie zmienia do mnie podejście..tak jakby nie chciał żeby ktoś zauważył że on jest dla mnie miły :-) i nie..nie wymyslilam sobie tego tylko tak jest na 100 %..i zrozum go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smaczne rady
facet przedw szystkim jets miły jak jest wsród innych ze swoją dziewczyną., aby pokazac jak bardzo ją kocham odgania tym samym potencjlanych adoratorów, zreszta jak sie kogos naprawde kocha to taka reakcja jest naturalna. a co dopiero jak jest sam na sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smaczne rady
psycholoowie od dawna radzą obesrwuj jak traktuje matke, ale i ciebie, w towarzystwie, w rodzinie i sam na sanm to wiele mowi o człowieku I jak sie zachowuje jak wypije czy jest awanturnikiem czy idzie spac itp. Wychodzi tu prawdziwa natura człowieka nawet u ewy drzyzgi tak mówili, a ewa przytakiwała bo jej mąz dobrze do mamy i do niej w kazdym towarzystwie i jak są sam na sam sie zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdadsds
Po co wypisywać jakieś bzdety czy rady, jak w życiu zasada jest prosta: podoba ci się ktoś? to zrób coś z tym, zagadaj i zobacz, co z tego wyniknie. Jak nie masz śmiałości, to sobie z tą nieśmiałością zostań, a nie czekaj w nieskończoność na zasadzie "ja nic nie zrobię, to niech ta druga strona coś zrobi". To tak w gruncie rzeczy to ty jesteś "petentem" i ty masz działać, jeśli ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EchToSamo
To nie jest mój chlopak ...i tylko napisalam że dziwny jest...boże :-) że w towarzystwie jest inny a sam na sam inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie bez odp
Czy facet (nieznajomy ale z jednego zakladu pracy) ktory na mnie sie wpatruje jak w obrazek i wysyla buziaki z daleka moze byc zainteresowany? czy wypada dac mu swoj numer ? dodam ze nie mamy okazji w pracy gadac bo pracujemy w innych budynkach a po pracy wraca z kumpli do domu autem i ja to samo. podac mu num??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmaly
He zerkacze! :D Jak się macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmaly
Hej zerkacze! Jak się macie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvnnnn
O , witaj. Co u ciebie? Właśnie myślałam, jak ci sie dalej w życiu potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmaly
hajka! :) U mnie ok, wybiłam sobie przystojniaka z głowy, choć czasem się widujemy, sam mi macha z daleka i komplementuje czasem - nie wiem o co mu chodzi tak naprawdę, ale grunt, że już nie świruję :) Stalker odpuścił, choć okazał się dość w porządku facetem i chyba zaczniemy robić razem jeden biznes. Oczywiście przeprosił mnie za swoje natarczywe zachowania - jak twierdzi nie miał pojęcia, że tak to wygląda z zewnątrz, ale musiał próbować :P, ma obecnie dziewczynę i jest ok :) A u Was co tam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
Halooooo, żyjecie!? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggjkjbdvv
ciekawe czy do liliany zadzwonil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
Lilka hop hop, wskakuj na kilka postów! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jestem tu nowa ale nie przypadkowa, bo tkwię w takiej sytuacji już prawie 4 lata, przez 1,5 było zerkanie,i wieczne pojawianie się w tych miejscach gdzie mógł mnie spotkać ( z resztą moja obecność tam też nie była przypadkowa ;) ) a późnej znalazł sobie jakąś... więc rozpoczęłam proces wybijania sobie go z głowy, trwało to około 2 lat, rzadko się widywaliśmy bo nagle zniknął z tych "wspólnych" miejsc,ale jeśli już się gdzieś spotykaliśmy, to zachowywał się tak jak dawniej, tzn.dalej tak mnie obserwował ( nie ułatwiało mi to sprawy, ale walczyłam z sobą jak mogłam ) ale los bywa przewrotny.... i całkiem niedawno poznałam Jego znajomych i siłą rzeczy też Jego, teraz mówimy sobie "cześć"...dalej mnie tak samo obserwuję, ale mam wrażenie że boi się kontaktu ze mną, ze wszystkimi gada,a na mnie tylko patrzy...dodam tylko,że dalej jest z tą dziewczyną. Wydawało mi się że nie może być nic gorszego niż wzdychanie do nieznajomego,a teraz wiem że jeszcze gorzej jest mieć kogoś takiego tak blisko i nie móc nic zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbffghj
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmały
zazu, jeśli czytałaś cały wątek na pewno wiesz, jakie wyjście jest najlepsze. OLAĆ dla własnego zdrowia psychicznego, a w Twoim przypadku to dla zaoszczędzenia czasu, którego straciłaś już tyle... Nie wiem skąd u Ciebie tyle cierpliwości... Ja nabrałam dystansu i jest ok. Widocznie ktoś inny jest mi pisany. Faceci z jajami tez istnieją, szkoda nerwów na tych niezdecydowanych, lub "zdecydowanych inaczej". Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiasekmaly
Oto nadszedł dzień bezsprzecznego wyjaśnienia całej mojej historii :) Jeśli jest jeszcze ktoś, kto towarzyszył mi przez długi czas czytając i wypowiadając się w tym wątku, jestem mu to dłużna :) Kochani, dzisiaj po drodze do pracy natknęłam się na mój przeszły obiekt westchnień (stał samochodem w korku). Jak zazwyczaj podniosłam rękę i uśmiechnęłam się, a on zaproponował, żebym wsiadła (zmierzamy w tym samym kierunku) i tak też zrobiłam :) Zapinając pasy coś jednak przykuło moją uwagę... coś błyszczącego się z lewarka... Tak, OBRĄCZKA! To by było na tyle. Dziękuję i pozdrawiam :) P.S. Duuuuużą lekcją dla wszystkich powinien być mój wątek, dla mnie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranyranyjulek
Ojej... Zawiasku ale jaja... Pamiętam Twoja historie ale wiesz co Ci powiem? Teraz przynajmniej wiesz co go hamowalo i powinnas sie cieszyc mimo wszystko :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UHMM UHM
BEZNADZIEJA - WSPÓŁCZUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123321abc
Zawiasku... dzięki Twojej historii zaczynam nowy rozdzial w swoim życiu (po 3 zmarnowanych latach) Dziękuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ECHTOSAMO
Nie wiem czy pamietacie moja historie, jak nie to sobie przecytajcie. U mnie tez wszystko sie wyjasnilo. Zaczelam sie spotykac z moim panem zerkaczem bo byl tak mna zafascynowany ze nie chcial mi dac spokoju, umawiac, spedzac czas...bylo bardzo fajnie( klika miesiecy) po czym stwierdzil...ze to nie to.. a ja ? ze mna sie nie liczyl jak i z moimi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbncvfdxzd
HE TO MÓJ Wątek, widze że podszywał/a sie glisda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianna2,8
Czesc dziewczyny! Przypadkiem zobaczylam ten temat i tak sentymentalnie sie zrobilo,ze musialam napisac co u mnie :) a wiec.. Kolega oczywiscie nie zadzwonil, szczerze to na poczatku bylo mi troche glupio ale pozniej przeszlo i nawet kontakt kazdego dnia jakos przestal mnie obchodzic glowa do gory i pewna siebie pokazalam,ze mam to gdzies. W grudniu na swiatecznej imprezie firmowej zwrocilam uwage,ze ow pan czesto bawil sie w towarzystwie jednego pana-geja, takze hmm..nie zastanawialam sie nad tym dluzej :P przez caly czas wzdychania to tego nieszczesnego kolegi z pracy mialam kolege, z ktorym akurat zaczelam sie spotykac od grudnia. powolutku, bez pospiechu, z kolezenstwa doczegos wiecej. Balam sie, bo fajnym byl kolega, leczcoz,stalo sie, zostalismy prara w lutym. Niestety happy endingu nie ma i u mnie. Okazalo sie,ze ponad 2 tyg temu jego kolega rozstal sie z dziewczyna i ona zaczela cos swirowac do mojego, po czym on stwierdzil,ze ona zawsze mu sie podobala Przyznal sie,ze spotkali raz sam na sam-bedac ze mna. nie chcialam dalej sluchac i tego ciagnac Nie bede czyjas druga opcja, jesli nie jest przekonany co do mnie, czy chce tylko ze mna byc, niech spada. ewidentnie schlebia mu zainteresowanie tej drugiej, a ja nie mam zamiaru walczyc o kogos kto nie liczy sie z moimi uczuciami. Tydzien temu kazalam mu sie do mnie nie odzywac i zabrac swojerzeczy. mial je zabrac we wtorek, nie pojawil sie, nie dal znaku zycia, nic. Pewnie sprawdza jak to jest z ta druga by w razie czego wrocic.Echh...tak wiec widzicie, cos nam sie wszystkim nie uklada dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilllianna2,8
Czesc dziewczyny! Przypadkiem zobaczylam ten temat i tak sentymentalnie sie zrobilo,ze musialam napisac co u mnie :) a wiec.. Kolega oczywiscie nie zadzwonil, szczerze to na poczatku bylo mi troche glupio ale pozniej przeszlo i nawet kontakt kazdego dnia jakos przestal mnie obchodzic glowa do gory i pewna siebie pokazalam,ze mam to gdzies. W grudniu na swiatecznej imprezie firmowej zwrocilam uwage,ze ow pan czesto bawil sie w towarzystwie jednego pana-geja, takze hmm..nie zastanawialam sie nad tym dluzej :P przez caly czas wzdychania to tego nieszczesnego kolegi z pracy mialam kolege, z ktorym akurat zaczelam sie spotykac od grudnia. powolutku, bez pospiechu, z kolezenstwa doczegos wiecej. Balam sie, bo fajnym byl kolega, leczcoz,stalo sie, zostalismy prara w lutym. Niestety happy endingu nie ma i u mnie. Okazalo sie,ze ponad 2 tyg temu jego kolega rozstal sie z dziewczyna i ona zaczela cos swirowac do mojego, po czym on stwierdzil,ze ona zawsze mu sie podobala Przyznal sie,ze spotkali raz sam na sam-bedac ze mna. nie chcialam dalej sluchac i tego ciagnac Nie bede czyjas druga opcja, jesli nie jest przekonany co do mnie, czy chce tylko ze mna byc, niech spada. ewidentnie schlebia mu zainteresowanie tej drugiej, a ja nie mam zamiaru walczyc o kogos kto nie liczy sie z moimi uczuciami. Tydzien temu kazalam mu sie do mnie nie odzywac i zabrac swojerzeczy. mial je zabrac we wtorek, nie pojawil sie, nie dal znaku zycia, nic. Pewnie sprawdza jak to jest z ta druga by w razie czego wrocic.Echh...tak wiec widzicie, cos nam sie wszystkim nie uklada dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×