Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiasekmały

I tak zerkamy na siebie i zerkamy...

Polecane posty

Gość Lilllianna2,
Czesc dziewczyny! Przypadkiem zobaczylam ten temat i tak sentymentalnie sie zrobilo,ze musialam napisac co u mnie :) a wiec.. Kolega oczywiscie nie zadzwonil, szczerze to na poczatku bylo mi troche glupio ale pozniej przeszlo i nawet kontakt kazdego dnia jakos przestal mnie obchodzic glowa do gory i pewna siebie pokazalam,ze mam to gdzies. W grudniu na swiatecznej imprezie firmowej zwrocilam uwage,ze ow pan czesto bawil sie w towarzystwie jednego pana-geja, takze hmm..nie zastanawialam sie nad tym dluzej :P przez caly czas wzdychania to tego nieszczesnego kolegi z pracy mialam kolege, z ktorym akurat zaczelam sie spotykac od grudnia. powolutku, bez pospiechu, z kolezenstwa doczegos wiecej. Balam sie, bo fajnym byl kolega, leczcoz,stalo sie, zostalismy prara w lutym. Niestety happy endingu nie ma i u mnie. Okazalo sie,ze ponad 2 tyg temu jego kolega rozstal sie z dziewczyna i ona zaczela cos swirowac do mojego, po czym on stwierdzil,ze ona zawsze mu sie podobala Przyznal sie,ze spotkali raz sam na sam-bedac ze mna. nie chcialam dalej sluchac i tego ciagnac Nie bede czyjas druga opcja, jesli nie jest przekonany co do mnie, czy chce tylko ze mna byc, niech spada. ewidentnie schlebia mu zainteresowanie tej drugiej, a ja nie mam zamiaru walczyc o kogos kto nie liczy sie z moimi uczuciami. Tydzien temu kazalam mu sie do mnie nie odzywac i zabrac swojerzeczy. mial je zabrac we wtorek, nie pojawil sie, nie dal znaku zycia, nic. Pewnie sprawdza jak to jest z ta druga by w razie czego wrocic.Echh...tak wiec widzicie, cos nam sie wszystkim nie uklada dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh w sumie przykro to czytać, ciężko jest dzisiaj kogoś poznać,nawet zaproszenie na kawę jest problemem, a gdzie tu mówić o stałym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a w jakich miejscach pracujecie jeśli to nie tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruszon

To teraz moja "akcja":

Na balecie chwilę spoglądała na mnie bardzo ładna, raczej nieśmiała dziewczyna. Głównie rzuciła mi się w oczy ta właśnie urocza nieśmiałość. Jednak nie pisałem sobie w myślach jakiegoś miłosnego scenariusza z tego powodu. Wyglądała na około 22 lata, ja 29. Mój typ pod względem wszystkiego (charakter nieznany).

Następnego dnia w innym klubie, kiedy tylko wszedłem, od razu zauważyłem ją, ku mojemu zaskoczeniu patrzącą z daleka w miejsce, gdzie stanąłem (co by nie wmawiać sobie, że to akurat na mnie, heheeee). 

Chciałem zagadać, ale kiedy zauważyłem że rozmawia z jakimś chyba znajomym, przystanąłem chwilę niedaleko niej, po czym odszedłem. Minęło parę chwil i stała już z koleżanką niedaleko mnie. Niewiele myśląc podszedłem na wprost niej, i zanim się odezwałem widziałem już, że jest bardzo zmieszana, wręcz przestraszona. Zapytałem z lekkim uśmiechem czy ma ochotę pogadać, na co kiwnęła tylko z wystraszoną miną że nie i bez żadnej załamki po prostu odszedłem. Potem bawiła się jeszcze w tym miejscu z koleżanką na przeciwko mnie, ale nic już nie działałem w tej sprawie. W sumie to byłem zadowolony z siebie na tamten moment że spróbowałem, a dalej nie chciałem już wyjść na ...ę, skoro raz powiedziała "nie". Kilka razy widywaliśmy się jeszcze w tym klubie, w sumie to dosyć często, wymienialiśmy spojrzenia czy dziwnym trafem często bawiła się obok, jednak bałem się kolejnego odrzucenia. Czy było warto podjąć jeszcze jedną próbę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ty zrobiłeś swoje, ona sama zaprzepaściła swoją szansę. Jeżeli by jej zależało, to by ona teraz podeszła i zagadała, miała otwartą drogę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruszon

Jak wspomniałem wyżej, sprawia wrażenie strasznie nieśmiałej. Nigdy też nie widziałem żeby piła jakiś alkohol, więc myślę że tym bardziej wykluczone jest, aby zagadała pierwsza do kogokolwiek. Nawet po stylu ubierania można wywnioskować że jest bardzo skromna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to jej strata. Tego kwiatu to pół świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×