Idiota rozmyśla czli ja, ona, jej siostra i on.

Zacznę od tego, że on niedawna spotykam się ze świetna dziewczyną, nazwijmy ją E.. Poznaliśmy się w pracy, szybko zostalismy parą, kiedy ja poznałem wmurowało mnie w ziemię, zakochałem się. Układa się świetnie, wszystko wskazuje na to, że to "ta". Jednak... jakis czas temu pojechalismy w odwiedziny do jej rodzinnego domu i tam poznałem jej siostrę, nazwijmy ją S. Wizualnie jest zupełnie inna niż moja E. poza tym że obie są długowłosymi brunetkami nie są do siebie podobne. Jednak kiedy poznałem S. poczułem to charakterystyczne łaskotanie w brzuchu, to samo które czułem poznając E. Obie mają w sobie tak dziwnie pociągający magnetyzm. Przez cały pobyt w ich domu czułem potrzebę przebywanie w towarzystwie S., choć czułem też, że zatrzymuje ona pewien dystans jednocześnie przeciągała mnie do siebie. Nie mam pojęcia czy sobie to wmawiam ale przeczuwam, że robiła to świadomie. W końcu na weekend przyjechał jej wieloletni partner, swoją drogą spoko gość dogadaliśmy się bezbłędnie przy piwku. Ale siedząc we czwórkę mój wzrok cały czas uciekał w stronę S. obserwowałem jak przytula ją jej facet i czułem ukłucie zazdrości. Obłęd, widząc jak moja E. działa na innych facetów czułem zazdrość ale teraz jej siostra działa na mnie w ten sam sposób. Jednocześnie cały czas czuję, że kocham swoją dziewczynę i jest nam razem dobrze, ale przeżywam mocną fascynację i miota mną strasznie. Ja, E. jak i chłopak S. jesteśmy w podobnym wieku (pod 30) natomiast S. ma 23 lata. Czy trafiłem na diabła o niewinnych oczach czy zwariowałem? Sory ze taki chaos ale musialem się wygadać.

Zapomniałem dodać, że dzieli nas spora odległość bo ponad 500 km. wiec widzieć będziemy sięchyba okazjonalnie...

No zwriowales. Trafiles na mala uwodzicielke lolitke co lubi kokietowac , rozkocha cie z wsobie a potem utnie znajomosc a ty bedziesz o niej myslec takie sa diablice daj sobie psokoj skoro kochasz dziewczyne to odpusc sobie jej siostre bo moze i maci ci umysl ale ma chlopaka wiec nie zotawi go dla ciebie

Idioto idioto jak cię tak kręci siostrzyczka to zostaw dziewczynę i staraj się podbić do niej. A ona jest chętna?

Tak, jasne, jak kazdy facet ''kocham ją, ale podoba mi sie/kręci mnie/zauroczyłem sie tamta'' to bardzo silna i prawdziwa musi być ta Twoja miłośc, jak ciągnie Cie do innej.. no kurwa..wszyscy tacy sami.

no k**wa..wszyscy tacy sami. Ale co mam poradzic na to, że jej siostra w taki sposób na mnie działa? Zafascynowała mnie. Wszyscy jesteśmy osobami wykształconymi w podobnej branży ale kiedy jej słuchałem to miałem wrażenie, że jest dużo starsza i dojrzalsza niż osoby w moim wieku. Mądra. Moja dziewczyna jest też inteligentna, bardzo dobrze radzi sobie w naszym zawodzie i podziwiam ją, jest piękna i cudowna ale S. ma coś co nie pozwala mężczyźnie się od niej oderwać. Obie mają w sobie "coś", ale jest to coś innego. A ona jest chętna? Chętna? Myśle ze nie zostawiłaby chlopaka, sa ze sobą kilka lat. I nie chcę przecież rozygnować ze swojej dziewczyny. Po prostu ona tak mnie fascynuje, że myślę o niej.

Fascynuje cię nowość. I odnoszę wrażenie, że KAŻDA nowość będzie ciebie fascynowała.

Nowość? Nigdy nie fascynowała mnie żadna siostra/koleżanka/kuzynka moich eks. Nigdy nie zdradziłem żadnej dziewczyny.Pierwszy raz zdarzyło się że kiedy jestem w związku fascynuje mnie inna kobieta.

Fascynuje cię nowość. I odnoszę wrażenie, że KAŻDA nowość będzie ciebie fascynowała. zgadzam sie w 100% Poprzewracało Ci się w doopie, bo za dobrze masz, za dobrą dziewczynę. I zachciało Ci się innej. Szkoda mi Twojej dziewczyny :( bo trafiła na typowego samca, co to myśli główką zamiast głową :P

"Nigdy nie fascynowała mnie żadna siostra/koleżanka/kuzynka moich eks. Nigdy nie zdradziłem żadnej dziewczyny.Pierwszy raz zdarzyło się że kiedy jestem w związku fascynuje mnie inna kobieta" Po przeczytaniu Twojego postu mam wrażenie, że S. czyli siostra Twojej dziewczyny jest po prostu bardzo podobna do Ciebie. Jeśli czułeś potrzebę przebywania w jej towarzystwie to znaczy, że dobrze się rozumiecie. Wiem jak to jest kiedy rozmawiasz z kimś a ta osoba patrzy w twoje oczy z tym dziwnym zrozumieniem tego co mówisz, inaczej niż wszyscy, bratnia dusza. Skoro piszesz, że ona jednocześnie trzyma dystans ale i przyciąga Cię to czuje coś podobnego co Ty. Z jednej strony boi się, bo przecież kogoś ma a Ty jesteś partnerem jej siostry a z drugiej strony interesujesz ją. Mówisz, że kochasz swoją dziewczynę - wierzę. Uważaj jednak bo możesz skrzywdzić swoją dziewczynę jeśli zakochasz się w S. Bo zauroczony jej osobą już jesteś. Oboje możecie skrzywdzić osoby które kochacie. Nie szukaj w siostrze E. kobiety a koleżanki. Mam nadzieję, że kiedy lepiej poznasz S. to zauroczenie minie bo stanie się naturalnym, że masz z nią kontakt. Po 1 jesteś sporo starszy skoro piszesz, że macie koło 30 lat a ona 23, opanuj swoje emocje. Napisz jeszcze jedno, czy ona pociąga Cię fizycznie? Bo piszesz narazie o bardziej emocjonalnym pociągu.

"Nowość? Nigdy nie fascynowała mnie żadna siostra/koleżanka/kuzynka moich eks" EKS? WOW :D Jest coś, o czym nam nie piszesz? To jak to jest: jesteś ze swoją panną czy już nie? Bredzisz. Masz chcicę na siostrę swojej kobiety. Nie pitol o fascynacjach!

"To jak to jest: jesteś ze swoją panną czy już nie?" Myślę, że chodzi o to, iż nigdy nie interesował się kobietami z otoczenia swoich wcześniejszych dziewczyn ;)

I pamiętaj autorze "nie mozna zjesc ciastka i mieć ciastko".

aghai a ty go bronisz? pierniczenie o zrozumieniu a on najnormalniej chce przeleciec siostre swojej dziewczyny!

Tlumaczysz sie fascynacja, ta fascynacja skonczy sie w lozku. On cie prowokuje przyciaga czy co tam. Taka sama jak ty. Ma faceta a ciagnie ja do innego jeszcze do 'szwagra"!

Witam, widzę, że zostałem doszczetie zjechany, dobrze ze choc jedna zrozumiałą moją wypowiedz. EKS? WOW Jest coś, o czym nam nie piszesz? To jak to jest: jesteś ze swoją panną czy już nie? Jestem ze swoją dziewczyną, a pisząc eks miałem na myśle poprzednie dziewczyny uzylem okreslenia "moich eks" = poprzednich dziewczyn z którymi już nie jestem. Trzeba być dość ograniczonym, żeby tego nie zrozumieć.

"Trzeba być dość ograniczonym, żeby tego nie zrozumieć." Trzeba natomiast być MOCNO ograniczonym, żeby wmawiać sobie brednie o fascynacji i jeszcze myśleć, że inni w to uwierzą. Oby twoja panna pogoniła cię w cztery wiatry, niuniek. Daj jej szansę na bycie z facetem a nie z takim peniskiem, jak ty.