Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ka.śk.a

kochanek z pracy

Polecane posty

Gość Ka.śk.a

Mam kochanka z którym pracuje;/ Spotykamy się od jakiś 8-9 miesięcy i nie moge przestać. Srednio raz w tygodniu, najgorsze ze potem musze z nim pracować. Codziennie piszemy smsy, prócz seksu śpimy razem, chybataki wmiare normalny układ, ale ile można? jak się od tego uwolnic? Przeciez to nie może trwać w nieskończoność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciziamiziakizia
czemu nie chcesz go już rypac? już ci się znudził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Nie znudził ale ile tak można? Spotykamy się czesto, pijemy sobie winko gotujemy kolaje, potem się kochamy, a rano się rozchodzimy. Ale ja chyba chce czegoś na stałe, z reszta jest między nami pare lat różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiaczek 1
Wlasnie dlatego takich rzeczy nie robi sie w pracy,poniewaz po rozstaniu trzeba albo zmienic prace,albo przelknac ze sie bedzie kogos takiego widywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Chyba nawet jak się to skończy to będe mogła z nim pracować, to nie problem, w pracy nikt nie wie. Poprostu dziwnie sie rozmawia z kimś w pracy pachnąc jego ciałem jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
W pracy jest normalnie, jak z każdym innym pracownikiem, tylko ciężej opieprzyć itp jak coś pójdzie nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiaczek 1
Wasze relacje sie zmienia po rozstaniu, jak tyko jedna strona bedzie tego chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Ale co to za rozstanie, my nie jesteśy razem. Poprostu albo jedno albo drugie odmówi dalszych spotkań. Ale przecież nie jesteśmy dziećmi. Dlaczego mam go traktowac inaczej bo nie bedzie chciał mnie juz bzykać, lub ja nie bede chciała jego. Zawsze bede z uśmiechem wspominać raczej miłe chwile spędzone z nim. Trzeba oddzielić prace od życia. Ale może i masz racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiaczek 1
jezeli oboje uznacie,ze tak bedzie najlepiej to ok.jednak jaezeli nie,to zawsze jedna strona w jakims stopniu bedzie sie czula pokrzywdzona i bedzie miala zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Oby tak nie było. Zanim zaczeliśmy ze sobą sypiac zaprzyjaźniliśmy sie dośc dobrze, oboje w jakimś stopniu się znamy bo nie bzykamy się tylko,a le wychodzimy na obiad, kawe, także rozmawiamy ze sobą, spotykamy się na imprezach służbowych jak i tak poprostu ze znajomymi na wódke jak i jako znajomi. Szkoda by było stracic kolege fajnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no rzesz!
a czemu nie przejdzeicie na bardziej oficjalny ton? nie macie sie ku sobie tylko lubicie tak hormonalnie bzykac? nie bardzo rozumiem twoj problem. czy tez on jest zajety i o to ci chodzi, ze chcesz byc w normalnym zwiazku a nie tylko bzykalnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Bardziej oficjalny ton? Nie wiem czy się mamy ku sobie cz nie, wydaje mi się że napewno mieliśmy się ku sobie, bo jednak czegoś potrzeba żeby iśc ze sobą do łóżka nie raz i nie dwa. Nie on nie jest zajęty. No ja bym chyba chciała być z jakimś mężczyzna w normalnym związku;p A to to nie wiem w ogole jak nazwać, bo my sie i bzykamy i spotykamy, i rozmawiamy jak normalni ludzie codziennie nie tylko o seksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
i ta różnica wieku troche mnie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkhkhfdf
śmierdzi mi tu prowokacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Niestety to nie prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgzgdgf
chyba jednak tak, bo sam zadajesz sobie pytania i sam na nie odpowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Nie odpowiadałam na pytania które sama zadałam. Nie jest to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgzgdgf
skoro nic was nie łączy poza koleżeńskim seksem i nikt do nikogo nie będzie miał żalu, to po porostu to zakończ i poszukaj sobie kogoś z potencjałem do stałego związku. Nie rozumiem w czym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Problem w tym że ja nie potrafie tego zakończyć. Próbowałam to wytrwałam 2 tygodnie. Przeciez nie przestane sie nagle odzywac skoro go lubie. Powiedziałam ze nie chce tak dłużej. Ale oczywiście po 2 tygodniach zadzwoniłam i powiedziałam żeby przyjechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgzgdgf
no ale mozliwe, ze sie zaangażowałaś bardziej niż nam tu wciskasz, co/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgzgdgf
to przecież nie chodzi o to żebyś przestała z nim rozmawiać tylko przestać się seksić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
Nie, ja go poprostu lubie, może na początku była jakaś fascynacja itp, ale z czasem to przeszło w przyzwyczajenie, nie ma sie czym podniecać to ciagle ten sam zapach te same ręce i ten sam facet z którym leże w łózku i gadam. No ale to nie takie proste, jak on wpadnie do mnie z jakimś piwkiem czy coś i jak tu sie nie seksić potem;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anette11111
tez bylam w zwiazku , bądź nie w związku, sama nie wiem jak to nazwac,z facetem z pracy. Tylko tyle że ja miałam kogoś ale chylił się mój związek ku upadkowi więc tak się usprawiedliwiałam. Nie polecam takiego układu dlatego że wydało się po trzech latach i mnie najpierw wywalili z pracy a po pół roku jego. Nadal jesteśmy dobrymi znajomymi ale ja już jednak jestem z kimś innym i nową pracę mam i nie chcę tego spieprzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaKaska
nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię obrażać, ale z tego co tu piszesz wynika porostu, że jesteś słaba, innymi słowy łatwa. Nazywajmy rzeczy po imieniu, a co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkjjklj;lk
za długo to ciągniesz. daj se siana, bo może się to skończyć boleśnie dla ciebie. nie polecam takich zabaw ogniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
U Ciebie to 3 lata trwało?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaKaska
kto sieje wiatr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ka.śk.a
No i na koniec przynajmniej mam jakieś zycie seksualne z osobą której ufam która darzy mnie ciepłem. Lepsze to niz nic;p lub przelotne znajomości. Ale z drugiej strony nawet jak kogos poznaje to nie chce mi sie chodzić na randki bo i po co? Skoro wróce do domu i bede miałą zkim sie położyc do kogo przytulić i z kim kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×