Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Damianka

brak akceptacji rodziny

Polecane posty

Gość mama Damianka

Co robic gdy rodzina meza nas nie akceptuje?Jestem mezatka od wielu lat,mamy 2 dzieci,ktore sa naszym swiatem.Mamy tylko jeden problem,rodzina meza nas nie uznaje,probowalam wieloma sposobami sie do nich zblizyc,ale nic to nie dalo,oni nawet nie uznaja naszych dzieci.Synek we wrzesniu idzie do zerowki,a tam jak iadomo dzien babci bedzie obchodzony,zastanawiam sie co mam zrobic.Moja mama nie zyje 25 lat,a tesciowa nie pojdzie.Co powinnam zrobic?Dodam,ze jestem osoba,ktora jasno wyraza swoje zdanie,a to im sie nie podoba.Jednak ja nie uznaje falszu i obmawiania za plecami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerbata Mariola
olej ich, po kiego grzyba są ci potrzebni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaratustra
Dziecko powinno samo zaprosić babcię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Damianka
Nawet jesli zaprosi,to ona i tak nie przyjedzie.Rok temu na urodziny synek ja zapraszal,nie przyjechala.Podobnie zrobila jak bylam z nim w ciazy,prosilam,zeby przyjechala,zeby ktos zajal sie corcia jak ja pojade rodzic,miala przyjechac na caly miesiac,nie przyjechala.To samo odwalila w chrzciny synka,prosilam czy mi pom oze i przyjedzie w piatek przed chrzcinami,znowu sie zawiodlam.Przyjechala na godzine przed chrztem.Tesc(nie zyje juz) na chcrziny w ogole nie przyjechal,bo powiedzial,ze musi zostac w domu i w picu palic.Cholera tro tak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerbata Mariola
ja bym się na nią wypięła a dla dzieci poszukała inną -obcą, ale miłą babcię a takich pań jest nie mało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnieska
widzę, że teściowa jest zapraszana, gdy jest potrzebna do pilnowania dziecka, albo do gotowania przed imprezą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Damianka
nie,zapraszana byla zawsze,bez wzgledu na to czy potrzebowalismy pomocy czy tez nie,ale jej odpowiedz byla zawsze ta sama,nie przyjade i tu wiele powodow.dalam tu tylko przyklady dotyczace moich dzieci.Nadmienie,ze do rodzenstwa meza jezdzi zawsze,a do nas nie.Pilnowala wszystkich wnukow i to po pare lat,moich nie musiala nianczyc,to byly 2 wyjatkowe sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie widzę problemu!
Ale masz problem,że szkoda gadać.Nie tylko Twoje dziecko nie ma babci na występach przedszkolnych. Dużo babć nie żyje albo nie pozwala stan zdrowia, dlatego nie mogą uczestniczyć w tych uroczystościach.Ja również jestem babcią i prawie nigdy nie byłam na występach u mojej najmłodszej wnusi.Nie dlatego że nie byłam zapraszana,bo byłam zawsze,ale pracuje i nigdy nie mogłam uczestniczyć bo panie przedszkolanki dopasowują godziny w/g swoich wymagań.Zwykle odbywa sie od godz.10 jak ludzie są w pracy! Nie przesadzaj,żebyś tylko takie problemy miała. Dziwna ta Twoja teściowa,takie stare rury powiesiłabym na rynku bez wyroku! Dlaczego cierpią dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuułaaa
"takie stare rury powiesiłabym na rynku bez wyroku! Dlaczego cierpią dzieci?" nie ma przymusu kochania nie swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×