Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kryptonim b

co za zona

Polecane posty

Gość kryptonim b

zona mowi,ze kocha,ze podniecam ja najbardziej na swiecie,nigdy nie inicjuje i malo daje,co o tym myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony, oj doświadczony
Połowa kobiet tak ma. Albo pogodzisz się i będziesz do końca życia sfrustrowany, albo ... No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
czyli tylko znalezc kochanke zostaje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczony, oj doświadczony
Jeżeli inne argumenty nie trafiają - nie pozostaje nic innego. Najlepiej taką kochankę, która ma taki sam problem jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
no wlasnie ja tez moge codziennie a Ona to olewa,tez bym chcial byc zimny ale chyba Ci o wiekszych potrzebach zawsze dostaja po dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet35
gratuluje ,że macie ochote na swoje osobiste zony i mężów. Ja uprawiam sex lecz marzy mi się inna kobieta wyłudzana taka która chce ciągle sexu ,lubi prowokować ,i obierać się fajnie sexownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
facet35 tego mi brakuje w zonie o czym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona...
najgorsze jest to, że każdy tu napisze "jedynie kochanek/kochanka" tak jak miałoby to nas wyzwolić etc.. tu chodzi jeszcze o kwestie moralne... nie ukrywam, że są chwile kiedy wydaje się, że rzeczywiście nie odczuwam już braku męża tylko mezczyzny i chodzi mi głowie zdrada, związek i silna relacja to nie tylko seks. Nie chce tego zniszczyć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
prezent, kwiat, śniadanie, kawa, przed sexem długie głaskanie, delikatne całowanie i z pewnością się odwdzięczy. Jeśli myślisz, że wystarczy tylko rzucić się na siebie, zaatakować, to mylisz się. Dla kobiety ważny jest cały dzień - czy macie kłopoty -= zwłaszcza finansowe? Macie jedzenie, ubrania itp? Nie musicie kombinować, jak przeżyć i pospłacać wszystko? Jeżeli nie, to już jest stres. Doceniasz żonę? Chwalisz ją? Dziękujesz jej? Głaszczesz w ciągu dnia? Mówisz jej, że jest piękna i ją kochasz? Podróżujecie co jakiś czas? Macie możliwość odpoczynku w ciągu roku - naładowania baterii? Twoja żona jest zdrowa? Ma odpowiedni pooziom magnezu i żelaza? Wysypia się? Nie ma kłopotów z oddychaniem, przez co jej organizm może być niedotleniony? Czy jej antykoncepcja jet hormonalna - tu w goóle na nic nie licz (tylko wkładka miedziowa lub prezerwatywy lub nic i kolejne dzieci, hormony zabiją w niej wszystko)? Coś mi się zdaje, że któraś z wyżej wymienionych rzeczy nie gra. Kobiety (większość) rzeczywiście mają mniejszy popęd płciowy niż mężczyźni, bo kiedy już są dzieci, to kobieta wchodzi w tryb macierzyński ochrona potomstwa, wychowanie stają się ważniejsze, a czasem najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona...
a mnie si ę marzy,domibuj ący,znający swoją wartość mezczyzna... dojrzały mentalnie i emocjonalnie. Stanowczy,hardy... mmm:) jedym zdaniem taki który posiada umijętności do ułożenia niepokornej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona...
no przepraszam... ja dbam o męża pod kazdym względem... co ma to wspólnego w różnicy temperamentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Ale wspólnymi rozmowami, tłumaczeniem, mówieniem o potrzebach głośno, a nie przez niuanse i nie licząc na domyślenie się drugiej strony, możecie zdziałać cuda. To i tak może zabrać parę lat, ale warto. Większość małżeństw przeżywa to samo, co Wy, ale jeśli jesteście inteligentni i się kochacie, to uda Wam się dogadać w każdej kwestii. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet35
kryptonim b , rozumiemy się w zasadzie w całości , niestety takie jest zycie , chore. Na kochanki należny mieć czas pieniądze ,kina kolacje .Ja nie mam czasu w ogóle, niestety rodzina dzieci praca zajęcia itd. Czas moge wygospodarowac wyłącznie na szybki i konkretny sex ,a kochanki wiadomo potrzebuja czułośc i czasu aby się nimi zajmować. Cięzkie to zycie jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Za wiele nie napisałaś zona..., więc nie ma jak konkretnie doradzić, a moja wypowiedź została skierowana do autora tematu czyli kryptonima b.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet35
zono ,mozesz nawet dbac ale facet to skomplikowana konstrukcja .Moze mieć w domu modelke sexowna a po czasie i tak ma ogromne smaki na cos na boku . U mnie konczy sie na smakach bo czasu brak i zycie leci monotonnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
rwmmmmmmm tym co napisales objales chuba prawie kazdego:-) Zona na pewno na nie dowartosciowanie albo brak zainteresowania z mojej strony nie moze narzekac, mysle,ze malo ktory maz tyle robi facet35 racja,ze z kochanka to ciezko jak sie ma jakis konkretny plan dnia i jest caly zajety, ja jeszcze zamierzam powalczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
facet35 - ale jesteś leniwy. Miałbyś wszystko, gdybyś tylko chciał, ale moim zdaniem, czasami lenistwo wygrywa albo zmęczenie i obowiązki finansowe wygrywają, bo będąc zagonionym, zmęczonym, chciałoby się, aby partner nad nami poskakał, a tu partner/partnerka też zmęczony/a. Gdy naprawdę się czegoś chce, można zdziałać wiele. Skok w bok? Jesteś przykry dla żony, że w ogóle o tym myślisz, a powiedziałeś jej o tym? Z pewnością nie. A powiedziałeś żonie o swoich potrzebach? Z pewnością nie. Najlepiej nic nie robić, nic nie mówić i czekać aż ta driga osoba się domyśli, a ta druga osoba nie siedzi w Waszej głowie i też ma okreśolne zajęcia. Komunikacja, moi drodzy. Komunikacja. Ale to wersja dla dojrzałych, niedojrzali marzą, dumają, zamiast rozmawiać i ... działać. Przemyślcie to sobie. Porozmawiajcie z Waszymi drugimi połówkami. zona... - czasem nawet jak jest dobrze - wydaje się, że jest dobrze, to: - albo nie jest jednak dobrze, - albo wkradła się rutyna życia codziennego i konieczne są jakieś zmiany. Niemniej jednak - komunikacja jest podstawą udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaniedbany przez żone
moja żona też taka jest. Seks tak, ale żeby coś sama zainicjowała, to NIGDY. Muszę się nastarać. Bez sensu. Po 15 latach mam dosyć starania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
kryptonim b co z Waszymi finansami i odpoczynkiem? Co ze zdrowiem i antykoncepcją? Jeśli rzeczywiście wszystko spełniasz, to może konieczna jest jakaś zmiana u Was - dłuższy wyjazd gdzieś, wspólne wyjścia do teatryu, kina, na wystawę - regularnie. I co z głaskaniem? Są tacy mężczyźni (jestem kobietą, więc dałam Ci rady od strony kobiety), którzy duuuuuuużo robią dla swojej żony, więc nie jesteś sam. Mój mąż np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
mmmmmm wlasnie wrocilismy z dlugich podwojnych wakacji,czesto zajmuje sie zona masaze,glaskanie,calowanie po prostu kocham jej cialo,podnieca mnie szkods,ze ja sie napalam a nic z tego nie ma:-( o swoich fantazjach potrzebach rozmawialismy wielokrotnie wiec je znamy. W ogole jestesmy zgodnym malzenstwem tylko ten seks nie pasuje i nie jakosc a ilosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet35
rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm,to nie lenistwo ,zwyczajny brak czasu ,praca dom,zajęcia dzieci itd. Ja nie jestem cyborgiem, zycie zapier.... ciagły brak czasu. Oczywiście rozmowa ważna , lecz tez musi byc na to czas i ochota Pamiętaj . O kochance oczywiście żę cos nabaknołem ale bez sensu w tym temacie rozmawiać . Łatwo jest oceniać , ale rozumując wiem że druga połowa tez jest zjebana po całym dniu zapierdalania.I dochodzimy do paradoksu zyciowego ,w kółko to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona...
może mąż ma mnie dosyc...może chciałby kobiety niedostępnej we mnie...nie rozumiem jak facet wracający z pracy może byc zły kiedy zona podająca mu obiad+ piwo,nienagannie sie prezentująca robi mu masaż po czym rozpina rozporek i pragnie jedynie odpreżenia męża, może być odrzucona? najgorsze jest to, że próbowałam byc oschła ale jestem tez bardzo namiętną kobietą i kocham czułości(których zreszta tez mi brakuje) ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga kafeteri
a jak bylo kiedys?od zawsze tak bylo?jak sie zabezpieczacie?moze zona bierze tabsy lub inne hormonalne anty? przy tym libido leci na leb i szyje i czesto spada do zera(wiem po sobie) niestety jezeli zona ma male potrzeby to nic nie zrobisz poprostu skoro nie potrzebuje to sie nie zmusi do wiecej ja z moim mezem kochamy sie codziennie wyjatkowo co 2 dzien i bywa rzonie,czasem w trakcie drzemki corci,czyli byle gdzie i byle szybko,czasem jak corka zasnie to wtedy fantazja idzie w ruch,przebieranki,odgrywamy jakies role, czasem wcisniemy dziecko babci kolo 21 ze niby jedziemy na zakupy a jedziemy sobie do ciemnego lasu to tez jest super,zwlaszcza jak deszcz leje no ale do rzeczy pamietam jak ja caly miesiac nie potrafilam sie zmotywowac do seksu na plastrach evry poprostu seks mogl nie istniec,nie dawal przyjemnosci,maz narzekal bo zawsze mialam duze potrzeby i jemu to opowiadalo wiec rzucilam ta anty i przeszlismy na gumki i czsem kalendarz w nieplodne bez gumki i do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
zona... ile ja bym dal zeby moja taka byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
facet35 - paradoks życiowy - masz rację. Zmęczenie, brak czasu są czasem najbardziej deprymujące, też coś o tym wiem, ale działam dalej, niemal jak cyborg i czasem to przemęczenie powoduje nieporozumienia, ale je szybko rozwiązujemy, mówimy sobie wszystko i jest potem ok. A co do kryptonima b - napisałeś, że dajesz z siebie wszystko, ale nadal nie piszesz o jej zdrowiu i antykoncepcji i tym, co się dzieje z Wami w ciągu dnia. Nie musisz oczywiście. Ale na wyrywki nie ma jak doradzić konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dbamy o swoje kobiety zaś one o nas. Życie jakoś leci, raz na wozie raz pod wozem. po długim byciu z tą samą kobietą człowiek nabiera doświadczenia i jest lepiej. Jednak czasami czegoś brakuje i są myśli że człowiek myśli o zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet35
żono ja bym chętnie na obiad do ciebie przyjechał. Lubie dobrze zjeść i odprężenie pod stolikiem uwielbiam.-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewrrwt5mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
żona... może mąż ma mnie dosyc...może chciałby kobiety niedostępnej we mnie...nie rozumiem jak facet wracający z pracy może byc zły kiedy zona podająca mu obiad+ piwo,nienagannie sie prezentująca robi mu masaż po czym rozpina rozporek i pragnie jedynie odpreżenia męża, może być odrzucona? najgorsze jest to, że próbowałam byc oschła ale jestem tez bardzo namiętną kobietą i kocham czułości(których zreszta tez mi brakuje) ;/ To rzeczywiście bardzo dziwne. Dziwny facet. Ale może macie problemy, o których Ty nie wiesz, np. finsnsowe i one go męczą lub w pracy coś nie idzie tak, jak by on tego oczekiwał lub w pracy nim pomiatają, a Ty dajesz mu tyle ciepła, że on czuje się zawstydzony tym, a jednocześnie tak się przyzwyczaił do pomiatania nim w pracy, że nie jest w stanie przyjąć Twojego ciepła. Nie wiem, tak sobie gdybam, nie znając faktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kryptonim b
nie stosujemy zadnej antykoncepcji,nie mamy dzieci, juz nie wiem co myslec,piszesz o szybkich numerkach u Niej nie istnieja,o plenerze nie chce slyszec, nawet w dzien nie bardzo,raczej w nocy aczkolwiek przy swietle,kiedys tez byla roznica w potrzebach ale nie az tak wielka, moglem sie przystosowac ale teraz to mi chyba na glowe padnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona...
jakie te tabletki...?może spróbuje swoje libido tym ogarnąc?jak ja bym chciała by seks był obowiązkiem... może którys z Panów powie mi,jak go ukarać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×