jak sie zwolnić?

Witam... Mam pytanie pracuje w sklepie odzieżowym w galerii otwartej 7 dni w tygodniu po 12 godzin (wyjątek w niedziele 10 godzin)... pracuje tu 8 miesiąc... a 3 jestem sama (zwolnili zmienniczkę) i przepracowuje średnio około 300 godzin miesięcznie z czego za te 40 h tygodniowo mam 1100 zł a za "nadgodziny" 5 zł za godzinę.... miała być zatrudniona osoba jeszcze jedna ale... no właśnie ale przecież nie trzeba bo po co?!?!?! Mam umowę do końca maja przyszłego roku... w umowie niestety nie ma określonego okresu wypowiedzenia... Zastanawiam się jak rozwiązać tę umowę... bo juz niestety powoli nie daję rady...

tygodnie wypowiedzenia

idz na chorobowe-wroc za tydzien znowu chorobowe i ona cie w koncu zwolni sama sie nei zwalniaj bo nawet zasilku nie dostaniesz a tak odpoczniesz i juz

jeżeli nie ma określonego terminu wypowiedzenia a jest to umowa na czas określony to ona musi wygasnąc ... nie można jej wypowiedziec chyba że za porozumieniem stron .. odsyłam do kodeksu pracy "Umowa o pracę na czas określony rozwiązuje się z upływem czasu na jaki została zawarta. Nie wymaga to dodatkowego oświadczenia żadnej ze stron. Umowa taka może być jednak rozwiązana wcześniej, na skutek: - porozumienia stron w każdym przypadku - dwutygodniowego wypowiedzenia w przypadku umów zawartych na okres dłuższy jak 6 miesięcy, pod warunkiem umieszczenia stosownego zapisu w umowie o pracę." JAk nie masz zapisu w umowie to tylko porozumienie stron !!

oczywiście przy umowach powyżej 6 m-cy

w tydzien zarabiasz 1100 wiec miesiecznie prawie 5 kafla wychodzi, w czym problem?

z tym 40 h na tydzień chodziło mi o to że za miesiąc "normalnej" pracy np 160 godzin (40h tygodniowo *4 tygodnie) mam te 1100 a za pozostałe godziny 5 zl wychodzi około 1600-1800 zł miesięcznie... Z ta umową tak właśnie czytałam że za porozumieniem stron i zastanawiałam się czy jest jakieś inne wyjście (umowa jest na rok ) bo w porozumienie to akurat wątpię ... :(

pracujesz 7 dni w tygodniu po 12 godzin?! za 1600zł? ciągniesz to już 3 miesiące? kiedy masz czas na życie?! uciekaj na l4 i w międzyczasie szukaj innej pracy. na l4 możesz przebywać do 180dni. wobec pracodawcy, który traktuje cię w ten sposób nie masz żadnych skrupułów...