czy dajecie coś 2 latkom na odporność?

chciałabym jakoś uodpornić synka bo od września idzie do przedszkola...

nie da sie tak po prostu uodpornic dziecka magicznie, szczegolnie dajac mu jakies syropki, zelki, tabletki i Bog wie co, nie zdziala to cudow a tylko kase naciagaja a zdesperowani wierza trzeba dobrze odzywiac, z glowa, prosukty z roznych grup, malo przetworzone. Malo cukru i slodyczy (bardzo zmneijsza odpornosc). Duzo ruchu, duzo spacerow, hartowanie, nieprzegrzewanie, malo stresu, duzo milosci i czulosci :) ale to nie jest takie proste jak dac tabletke witaminek a w przedszkolu sila rzeczy bedzie wiecej lapal bo jest duzo skupisko dzieci, dzieciaki nie potrafia jeszcze za bardzo kaszlec, kichac z zamknieta buzia, nie domyja rak, to wszystko sie roznosi latwo przez zabawki i bliski kontakt

Ja daję spermę prosto z taty ogona. Uodparnia jak mało co!

kapustę kiszoną -- poważnie, moje dziecko uwielbia :D

dobrze ktos pisze - kapuste kiszona! i ogorki kiszone tez, kasze jaglana, platki owsiane (niekoniecznie rozgotowane) owoce, warzywa, ryby, pestki slonecznikai dyni itd itd

Moje dziecko też uwielbia :)

mój syn to taki trochę niejadek właśnie. Strasznie boję się tych przedszkolnych chorób, ale nie mam wyjścia musi iść... :/ a szczepiłyście dzieci na meningo i pneumokoki?

ogórki kiszone lubi więc będę mu często dawać :)