Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piłeczka7890

KOCHAM INNEGO............a układam sobie życie z innym....

Polecane posty

Gość mata12
właśnie, że się mylisz kochaniutka. Nie czuję nic do Niego.Męczy mnie po prostu to, że ona tak się rzuciła na mnie jakbym niewiadomo co zrobiła. Chce mu tylko powiedzieć jak to wszystko wyglądało, bo mogę się z pewnością założyć ,że on nic o tym nie wie. Hm...na 99 % to on by odebrał, ale co jeśli.. zapomniałby telefonu (bo być może ostatnio zapomniał) i ona by odebrała. Gdy ja chciałam kiedyś odpisać na sms jego koleżance,która kiedyś napisała do niego...on mi tego zabronił...więc wiem, że gdyby on był przy tej rozmowie kiedy ona dzwoniła z pewnością zachowałby się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
W sumie popieram. Mata bądźmy szczerzy - coś do X czujesz, nie mówię o miłości bo to jest zbyt mocne słowo. Po prostu masz do faceta słabość i to Ci nie minie, ale pomyśl, jeżeli się odezwiesz, zadzwonisz, to on uzna że Ci zależy, prawda? Wiem. to męczy, ale gdyby jakaś dziewczyna X do mnie zadzwoniła, to na pewno rozmowa nie kręciłaby się wokół jego dziuni, a wokół niego, że jest nieodpowiedzialnym bałwanem i wart tej swojej ekstra laski. Stanął by w jej obronie na 100% Faceci to głupki, X swojej panience dał nawet samochód, żeby ileś tam km nocą jechała, bo on był po piwku:/ Co do tego mojego X, a raczej już nie mojego, wiecie ja jestem chyba zła. Zła na siebie, bo tak naprawdę to wygląda tak jakbym faceta nie potrafiła przy sobie utrzymać. Laski robiły go w ciula, że tak się wyrażę. Jedna pomiatała nim i do niej wrócił, potem byłam ja to okazało się że nie chce dziewczyny, potem zakochał się w tamtej, też miała go w dupie, 100 spraw na głowie, inne myślenie, latał za nią i to mnie chyba boli, że potrafił latać za tamtymi pannami mimo że one miały go gdzieś, robił dla nich wszystko, a gdy po raz drugi spróbowaliśmy to też okazało się że ma uraz, po tamtej. Wygląda na to że tak na prawdę wg niego nie miałam tego czegoś co tamte, jak wy myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Sorki mata, że tak teraz wtrąciłam, ale zaczęłam się zastanawiać. Facet pisze, chce spotkań, wciąż pisze, słodzi, na spotkaniach czasem wspomina o byłej pannie, ja rzecz jasna byłam chłodno nastawiona i olewałam wszystko chociaż przykro mi było gdy mówił: tamta piękna była ze mną na chrzcinach, czy poznałem jej braci i rodziców... Potem gdy ja coś zaczęłam wspominać i się przybliżać olał mnie, przestał pisać, spotkanie co 2 tygodnie i mówi że jednak ma uraz bo kochał tamtą. W tym momencie zdałam sobie sprawę już parę razy, że po prostu chyba jestem za głupia, nie nadaję się, nie potrafię, bo co one miały takiego czego ja mogłam nie mieć. A jemu na czym tak naprawdę zależało? Powiedział że myślał że nam wyjdzie, ale jednak nie i nic to nie zmieni. Wiecie zmieniłam do niego stosunek, zachował się chujowo, ale nie daje mi spokoju ta sytuacja, że on był dla tamtej, że robił tyle rzeczy, jeszcze mi opisywał, że zrobił dla niej to czy tamto, wszystko czego nie zrobił dla mnie i to jest strasznie przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko,nie chciałabym zadzwonić do niego tylko dlatego, że szukam z nim jakiegokolwiek kontaktu. Ja już nie myślę o Nim, tzn. nie myślałam do póki jego laska nie wykonała do mnie telefonu... w tej chwili też nie myślę o Nim jako o kimś kogo pragnę z całych sił, tylko żal mi jest go, że się wrąbał tak strasznie. Może nie tyle, że chciałabym go uchronić przed nią, bo mam to w 4 literach. W tej całej sprawie chodzi tu przede wszystkim o mnie. Nie o Niego. Chciałabym tylko wyjaśnić tą sytuację, zapytać po co do mnie dzwoniła i w jakim celu pisała sms w jego imieniu? Nie chciałabym niszczyć jego związku ani nic z tych rzeczy. Po prostu boli mnie to, że nic nie zawiniłam.. a ona zaczęła mi rzucać głupimi tekstami. Dlaczego jego nie zapytała kim jestem , tylko zadzwoniła do mnie i chciała się tego wszystkiego dowiedzieć ode mnie? Wiesz czemu? Bo on by jej słowa nie powiedział na mój temat, jestem pewna. Może nawet i pytała go ale jej trochę nie poszło. Z pewnością mogę stwierdzić, że on nie jest taki aby pozwolił robić z siebie idiotę . Może jest trochę dziwnym człowiekiem... ale nie to, on by na to nie pozwolił żeby dzwoniła do mnie gdyby był przy niej. Jego nie bawią takie numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Nie wiem Piłeczko co mogę Ci napisać. A powiedz mi jak zachowywał się gdy go mijałaś "z bliska"? powiedział " cześć" . Może u Niego jest taka sytuacja, że traktuje Cię jako Idealną Kobietę :) i na pewno wie , ze jestes duzo lepsza od jego EX. Ale..... nie potrafił nic do Ciebie poczuć? Lecz chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Wiesz mata pomyślałam sobie raz nawet, że może przeraził go ogrom mojego uczucia, może przestraszył się że nie będzie potrafił kochać mnie tak mocno jak ja jego, że nie doszliśmy oboje na równi do tego tylko go wyprzedziłam, albo może mogłam być zimna, może wolał się starać i gdybym była oziębła...byłoby inaczej. Na samym początku strasznie mi się przyglądał, prosił o zdjęcia, tak jakby się we mnie zauroczył, jakby potrzebował mnie. Na pierwszym spotkaniu czułam się nawet jak matka. Wtulił się we mnie i powiedział, ona (czyli ta była) nie rozumiała że jestem zwyczajny, wolała innego, bogatszego. Może chciał poczuć się przez chwilę kochany przez kogoś, może dopieściłam go i stwierdził że koniec, że już wie że może przez to przejść bo jest ktoś kto go kocha i jakby co może skręcić pod moje drzwi... Powiem tak: jego zachowanie było mylące że do teraz nie rozumiem: był słodki aż do bólu, cieszył się, chciał spotkań mówił jaki to on jest gotowy na nowy związek i nagle...koniec, zimny...nie rozumiem tego zawrotu. Dawno go nie widziałam, tzn 2 dni temu ale on mnie nie widział bo jechałam autobusem. Mylące jest też to że powiedział o mnie rodzinie, pozwolił żeby dziadek wciąż o mnie gadał, wypytywał a on udzielał mu odpowiedzi i nagle zmienił front.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 84939393
/mata/to Ty sobie wkrecasz ze on sie "wrobil" bo jest z tamta,a on napewno jest z nia szczesliwszy bo wybral ja a z Toba nie jest cokolwiek sie dzialo,uwazam,ze gdyby teraz pstryknal polecialabys do niego choc idziesz tu w zaparte ze nie,gdybys byla naprawde taka happy jak piszesz to olalabys i ten sms i ten telefon i zajelabys sie swoim zyciem,a tak wymyslasz strategie co tu zrobic i jak do niego zadzwonic i wkrecasz sobie rzeczy ktorych nie ma,przyznaj sie sama przed soba ze mam racje,bo to na kilometr widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 84939393
mata to zdecyduj sie w koncu czego Ty chcesz?byc z obecnym facetem i wkrecac tu wszystkim ze z x to koniec i masz juz nowe zycie czy czekasz tylko na byle jaki kontakt z ex i od razu zastanawiasz sie co tu zrobic by nawiazac z nim rozmowe?dziwna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 84939393
po kim s tu "jedziesz" a sama jestes nielepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie jakbys
byla taka szczesliwa jak piszesz to bys sobie nawet glowy nie zawracala tym telefonem :D hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pileczko kochana
i dobrze ze sobie poszedl ten twoj x,bo nie bylas ta jego jedyna i moim zdaniem on od poczatku byl fer wobec Ciebie tylko Ty sobie narobilas nadziei a on wykorzystal to,facet ewidentnie chcial sie dowartosciowac twoim kosztem,bo Ty ciagle w nim zakochana,pisalas i wogole i on to wyczul,pobawil sie jak mial dola i poszedl do swojej wymarzonej,nie ma co sie oszukiwac ,sama tego chcialas a on od poczatku postawil sprawe jasno..sama nawet na 1 stronie pisalas ze chcialas go dotknac a on odsunal sie i powiedzial ze "znow bedziesz sie wkrecac",daj spokoj,on tak naprawde nigdy nie myslal o Tobie powaznie,uwiazal Cie przez sex bo to wiaze,pewnie byl dobry w te klocki i dalej sie wkrecilas,minie czasi zapomnisz,powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pileczko kochana
zreszta jak sama pisalas ,ze po jego wypadku napisalas do niego 'kochany" a on sie oburzyl i potem juz byl na dystans,kurcze dziewczyno,Ty od samego poczatku wkrecilas sobie jakas milosc,a dla niego bylas tylko kolezanka,odskocznia,plastrem na rany,potrzebowal sexu to byl mily,ciesz sie ze sobie poszedl,ale byl fer,bo nie oszukiwal Cie i chcial jak najmniej bolesnie uswiadomic Ci ze zwiazku z Toba nie chce,poczytaj od poczatku swoje wpisy to moze zrozumiesz i dotrze do Ciebie ze koles dobrze sie bawil Twoim kosztem,bo pozwolilas na to,nie siedz w domu ,poznawaj ludzi i korzystaj z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
84939393- no chyba się mylisz. Mam swoje życie , które układam z kochanym mężczyzną , który nie jest jak X. I nie szukam kontaktu z nim, nie kocham go i nie chce z Nim być. ;) Po prostu chciałabym mu uświadomić, że nie życzę sobie tych telefonów - jego laska była na tyle tępa, że tego nie zrozumiała.. bo za chwile wydzwaniała znów. I chciałabym pojąć jej zazdrość, bo sama nie potrafie sobie tego wyobrazić. Jak można być zazdrosnym o ex dziewczynę chłopaka, z którą nie utrzymuje kontaktu już od kiedy. Wydzwaniać i robić z siebie idiotkę , no nie rozumiem. Nie lubię spraw nie wyjaśnionych, które wiszą mi w powietrzu i śmierdzą. Ja wiem, że może on ma kogoś kogo kocha... - spoko, niech ma, ale JA TEŻ MAM... więc po co te telefony i wiadomości? Nie potrzebowałam ich. Nie czekałam na byle telefon czy sms w jego imieniu , że on ma kogoś kogo kocha i ja mam się od niego odczepić. A Ty skoro bronisz tą całą sprawę wygląda, że bronisz tej dziewczyny... że pewnie tak samo się zachowujesz jak Ona. A to nie jest normalne zachowanie. Chociaż wiem, że są kobiety, które po prostu mają takie hobby- robienie z siebie idiotki. A czemu nie, nikt im nie zabroni... Nie wiem czy jest ładna ta dziewczyna, ale zbyt mądra na pewno nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Piłeczko - może faktycznie powinnaś być dla Niego zimna,nie okazywać mu tyle ciepła. Faceci lubią zdobywać kobiety, a nie na odwrót. W każdym bądź razie na następny raz już będziesz wiedziała... bo jestem pewna, że sytuacja się może powtórzyć. Taki typ faceta... wiem to po sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Może rozwieję wszelkie wątpliwości. Moje drogie, ja wcale nie spałam z X. Nigdy nie doszło między nami do stosunku w czystej postaci, był po prostu pierwszym facetem, który mnie dotykał, który mi pewne rzeczy pokazał - tyle. Wtedy po tym wypadku był w dołku, olewał wszystko, wszystkich, rzadko z kim rozmawiał i na jednym ze spotkań powiedział mi, że te wykrzykniki i to wszystko co pisał w smsach było po to żeby zaznaczyć a nie opieprzyć mnie, przeprosił za swoje tamto zachowanie żeby nie było, ale mało ważne. Mata...nie wróci. Nie wiem co musiałoby się stać żeby wrócił. Możemy się gdzieś przez przypadek spotkać ale nigdy on nie wykaże żadnej inicjatywy. Po za tym do żadnej dziewczyny nie poszedł. Jest sam jak już pisałam i jedna i druga układa sobie życie z kimś innym. Zastanawia mnie jednak ta zmiana frontu, bo uwierzcie mi jeżeli chciałby nawet się dowartościować, nie robiłby z tego takiej szopki i spotykalibyśmy się po kryjomu, tym czasem on wypaplał o nas znajomym, jeszcze wziął mnie do domu, myślę że to coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Wiecie co jest w tym wszystkim najciekawsze? Gdy po raz ostatni pisaliśmy on wciąż pisał i gdy ja napisałam swoje przemówienie, napisałam na zakończenie krótko: żegnaj i koniec. A on potem jakby odpisywał na to a na koniec nie dodał już nic, żadnego pa, żadnego spierdalaj, żadnego żegnaj. Nic po prostu zamilkł. Może uważał, że lepiej mi tego nie pisać? Może uważał że lepiej jeżeli nie padnie od niego to słowo, co myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 84939393
sluchaj kochaniutka Mato ,mozesz mydlic oczy swojemu kochasiowi ale nie nam:D normalna kobieta ,ktora jest szczesliwa i uklada sobie zycie z innym ma gleboko gdzies exa i jego laski,nie obchodzi ja co oni robia i dlaczego ona dzwonila,a Ty snujesz domysly,zastanawiasz sie co robic i intensywnie myslisz o nim odkad ona dala znak:O ja tez bylam mega zakochana i rozstalam sie z x 3 lata temu,od tamtego czasu ex probowal wiele razy w roznaki sposob szukac kontaktu ze mna,ale ja jestem zareczona i wobec niego zastosowalam olewke,nie odbieralam tel,nie pisalam,trakowalam jak powietrze,a takich sytuacji jak teraz twoja mialam baaardzo wiele:) dlatego gdybym tylko chciala kiwnac palcem to bylby moj,ale ja mam teraz cudownego mezczyzne i nawet przez moment nie zastanawiam sie co zrobie jak znow ex niby przez pomylke napisze mi smsa czy znow bede miala "tysiac"gluchych tel>po prostu wiem ze nie zrobie NIC ,oleje jak zwykle,a Ty dalej oszukuj siebie i czekaj na jego znak,bo wg Ciebie zadna nie jest warta jego i "Wpakowal" sie w cos z jakas :D wez lepiej sie skup na swoim zyciu, a nie na klamstwach ze Ci nie zalezy...poczytaj od poczatku swoje wpisy:S glupota:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Głupota to chyba Twoje imię, może pisałam , że mi zależy na nim - kiedyś. Ale teraz już mam go w dupie, znam na pamięć jego zagrywki. I jakby mi tak bardzo zależało na nim, odebrałabym z jego numeru jak ona dzwoniła, lecz nie zrobiłam tego.. tak samo mogłam odpisać mu coś na sms, i nie zrobiłam tego. Nie zależy mi na nim. Olałam go i tyle. Pisałam przedtem , że nie chodzi w tym wszystkim o jego tylko o mnie. Nie chcę więcej takich telefonów, a przez najbliższe pół roku nie mogę zmienić numeru. I zapytałam dziewczyn czy mam zadzwonić do niego i zapytać o tą całą sytuację, nie napisałam, że zadzwonie...;/ czytaj ze zrozumieniem i nie wpieprzaj się w wątek, bo masz jakieś szalone rady i zupełnie nie na miejscu. Też mam narzeczonego już 1,5 roku..więc jakbym chciała być z X, to bym chyba się nie zaręczała , a planowała jakieś chore podchody do Niego. Nie interesuje mnie z kim on jest i czy się wrąbał, czy też nie. Mam to głęboko w 4 literach. I nie mów mi, że się okłamuje czy cokolwiek, bo gówno wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Nie wiem Piłeczko, mówię Ci, że jeszcze kiedyś się odezwie, jak nie teraz to za pół roku.. między innymi dlatego nie odpisał nic na to " koniec". Wiem co mówię. On po prostu nie chce dopuścić do tego, żebyś o Nim zapomniała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Może to co teraz napiszę będzie śmieszne i może wiele osób zaraz mnie wyśmieje, ale gdy za pierwszym razem się rozstaliśmy - błądziłam. Co to znaczy? Zranił mnie, bolało, ale po jakimś czasie zaczęłam mieć dziwne przeczucia, że to nie koniec. Parę razy upiłam się i powiedziałam dziewczynom, a one mnie wyśmiały, jednak ja wciąż byłam przy swoim. Co czuję teraz? Coś podobnego, nie upieram się przy tym że za 3 dni, miesiąc napisze znowu, ale mam dziwne przeczucia. Tzn. nie chcę żeby mnie ktoś dziwnie zrozumiał, bo przed chwilą napisałam że gość już tego nie zrobi, owszem wtedy myślałam też w taki sposób, ale jest coś dziwnego co nie daje mi spokoju. Zawsze gdy coś z jakimś kończyłam wiedziałam że to koniec, a tutaj jest jakoś tak inaczej. Być może znajdzie sobie dziewczynę i być może ta dziewczyna znowu go rzuci i wtedy coś w nim pęknie, albo za jakiś czas może coś zrozumieć, tak myślę że będzie uparty, ale potem przemyśli wszystko. Jest taka opcja, ale wiadomo to mrzonki zakochanej idiotki, która się dała nabrać, oszukać...to wszystko nie trzyma mi się kupy. Jak można być takim szczęśliwym i nagle tak się zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Dziś mam jeden z gorszych dni. Tak naprawdę sądziłam, że ten stan mam za sobą, w końcu tęskniłam za nim prawie 2 lata... Nie wiem dlaczego gdzieś tam w głowie mam dziwne przeczucia, takie zamazane, że nie powinnam nic pochopnie robić, bo on może wrócić, nie wiem dlaczego tak myślę. Wypłakać się nawet nie umiem, bo o ile cały dzień chodzę posępna tak gdy kładę się spać ani jedna łza nie spadnie...chciałabym żeby to się już przerwało, żebym już zapomniała. Nie wiem co robić...strasznie za nim tęsknię, całą sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwdd
Pileczko,bardzo jest mi Cie szkoda,bo wiem co czujesz,ja tez bylam w takim podlym stanie jak tesknilam za x,to jest cholerne uczucie,zle mi bylo caly czas i wszystko wkurzalo,w sobote poszlam z x na impreze,ludzie byli w szoku jak zobaczyli nas razem,bo ostatnimi czasy on przychodzil ze swoim towarzystwem,a ja z Y:( ale bawilismy sie super,podeszlo do nas kilku znajomych i gratulowali nam ze wrocilismy do siebie ,bo ponoc "pasujemy do siebie idealnie",nie wiem co z Y,gdzies w glebi serca mam wyrzuty ze tak go potraktowalam,szczerze to mial byc plastrem na moje zlamane serce,nie chcialam zeby sie we mnie zakochiwal:O nie wiem co teraz z nim sie dzieje ale mam nadzieje ze jest szczesliwy tak jak ja... Pileczko..trzymaj sie,idzie wiosna,bedzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
eewwdd już raz za nim tak tęskniłam, ale teraz jest inaczej, rana została od nowa rozdrapana, muszę wszystko sklejać od nowa, wszystko naprawiać, od nowa się uczyć żyć z myślą, że to koniec. Mam jednak to dziwne uczucie, czuję że X to ten jedyny, czuję że coś mnie z nim łączy bądź jeszcze będzie łączyło, widziałabym go obok siebie jako mojego przyszłego męża, po prostu nie wiem dlaczego, ale myśl o nim pozwala mi wybiegać aż tak daleko. Nie mogę nic zrobić, on już postanowił, to była jego decyzja...czyli muszę po prostu zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Co tam dziewczyny u was słychać? Piłeczko domyślam się, że tęsknisz i że jest Ci smutno ale powoli, powoli i zapomnisz, nie będziesz tęsknić. Albo przyzwyczaisz się do tego. W każdym bądź razie musisz być silna.. :) eewwdd - cieszę się, że wszystko ok. :) Hmmm... a u mnie.. nic ciekawego... wszystko tak jak było tak jest. Nie dzwoniłam jednak do X, nie pisałam sms... dałam sobie spokój. Zdałam sobie sprawe, że nie warto ruszać gówna, bo śmierdzi.. a pewnie ten telefon wcale by nie pomógł, a tylko pogorszył sprawę. Za jakieś parę miesięcy, chcę zmienić numer.. i już na dobre oddalić się od X. Chcę żeby nie miał do mnie żadnego kontaktu, tak będzie najlepiej, wiem to. :) Nie myślę o Nim już w ogóle..i cieszę się z tego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
witajcie :) u mnie zmiany :D spotykam sie od tygodnia z x i jest bosko :D w lozku jest nieziemski i wogole och :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
prawdopodobnie z mezem sie rozstajemy, znalazl sobie kogos juz dawno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Witajcie moje drogie:) mata - w sumie dobrze postąpiłaś, masz kochającego faceta niech tak pozostanie nie ruszaj nic. ninaa - takiego obrotu akcji się nie spodziewałam, ale jakoś spokojnie podchodzisz do tego, że mąż znalazł sobie inną.. U mnie, od jakiegoś czasu X nie siedzi w mojej głowie, przechodzi mi powoli chociaż ostatnio miała miejsce dziwna sytuacja - odwiedził moich sąsiadów, a swoich dawnych kumpli, w dodatku akuratnie wracałam z uczelni na nogach i widział mnie i jakby jechał za mną:P nie wiem dziecinne to było ale ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Nina- nie spodziewałam się również. Z jednej strony podłamałaś mnie trochę... kto wie, może ułożysz sobie życie z X. A tylko Bóg wie kto jest nam tak na prawdę pisany..... Piłeczko- faktycznie, dziecinne. Może chciał Cię podwieźć?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piłeczka7890
Nie mata on mnie chciał ominąć i żebym przypadkiem go nie zobaczyła, że kręci się po mojej okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa291
jestem podlamana, ja go nie zdradzilam a on mnie tak... nie uloze sobie zycia z x bo ma zone... moze chcial cie zobaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×