Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieogrniambabeczka27

Babki, co byście sobie pomyslały dowiadując się

Polecane posty

Gość nieogrniambabeczka27
bać? Ja jestem chodzącym spokojem, zawsze dla kazdego mam dobre slowo, staram się pomóc kiedy tylko moge, miła, uprzejma, i takie mieli o mnie zdanie. Dlatego tak mi z tym wszystkim źle, bo nie miałam cienia zlych intencji wobec nikogo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równo
No tak, bać. Wskazuje na to ten list do syna. Gdyby sie nie bała powiedziałaby by to prosto w oczy. Widocznie miała obawy jak na to zareagujecie. Nic Ci w tej sytuacji nie pozosteje, skoro chcesz aby relacje były przynajmniej poprawne, jak iść i wyjasnić to w szczerej, spokojnej rozmowie. Twoje domysły i nakręcanie się nic nie pomoże a tylko w miarę upływu czasu, sytuacja może sie zaognić. Czy Ty też się boisz rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no popatrz idealnie żyłaś
idealna jesteś itd a tu nagle coś się popsuło i związek 'wisi na włosku' wydaje mi się, że jesteś typem osoby który widzi i zapamiętuje to co jej jest wygodne, a niekoniecznie prawidzwe. ok, moze i jesteś dobrą osobą, ale nie świętą i coś zaszło innego skoro nagle tak relacje się posypały, przestań się usprawiedliwiać tylko pomyśl co NAPRWDĘ mówiłaś i jak się zachowywałaś i tu ktoś ma racje, że taka wielka Twoja miłość, że nawet znajomym rozpowiadasz, skoro wygadanie się pomaga to z przyjaciółką obgadaj a nie szukasz poparcia wszędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieogrniambabeczka27
Znajomych mam kilkoro i to zaufani ludzie od x lat, bardzo czesto sie spotykamy wszyscy i to normalne, ze sie czasem sobioe zwierzamy. Nie jest to jednostronne, taki mamy po prostu układ, takie relacje. U mniee w domu (nie idealnym co rpawda) zawsze tak bylo, ze jesli cos komus sie nie podoba, ktos cos ma do kogos - to od razu o tym mowimy. Jego mama tyle razy mi sie zwierzala z problemow z siostra, swoja mama, synami, tesciowa - naprawde traktowala mnie jak zaufana osobe. Dlaczego mialaby bac sie wypowiedziec swoje zdanie? nasz zwiazek... owszem, nie ejst idealny, mamy rozne problemy. Jednak nie wyobrazam sobie zyc w klotni z kimkolwiek, a moj Narzecony moglby przezyc zycie nawet bez kontatu z rodzina, jesli by trzeba bylo. Ja bym z czyms takim nie potrafila normalnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 29
Dziewczyno - po tym co do tej pory napisalas uwazam , ze Twoja przyszla/niedoszla tesciowa MA RACJE:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirche ben
a tesciowa jest sama czy ma meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×