Po co "szuka mnie" opieka społeczna ??

Witam, Po co może mnie szukać opieka społeczna... zawsze kojarzyła mi się z tym, że u zainteresowanej dzieje się coś złego :o Sytuacja wygląda tak, że jestem zameldowana w Łodzi u rodziców, mam dwoje dzieci, ale z mężem wynajmujemy mieszkanie 30km od Łodzi... nie ma mnie tam wcale, nie mieszkamy tam, a opieka przyszła właśnie do rodziców. Jakiś miły Pan, który mojej mamie nic nie powiedział poza tym, że mnie szuka :) Moja mama starsza kobieta o nic nie pytała i tyle wiem :/

jeśli nie korzuystasz z usług opieki społecznej na co dzień to pewnie ktoś na ciebie doniósł ;)

jeśli tak Cię to dręczy to zadzwoń i zapytaj albo zaczekaj co się będzie działo dalej

może z racji tego, że jesteś u rodfziców zameldowana i dziecko powinno być w przychodni tam...

a dzieci masz zapisane do przychodni tam, gdzie jesteś zameldowana?

bralas jakies zapomogi ktore ci sie nie naleza i cie capli 3/4 polakow ma jakies lewe zameldowania, potem sie dziwic ze mieszkan nie ma

A w jakim wieku masz dzieci? Czy któreś teraz nie powinno chodzić do szkoły? Moja siostra tak miala mieszka od 10 lat w warszawie a jest zameldowana u rodzicow i jak jej syn zaczynal chodzic do przedszkola to tez opieka przychodzila i wywiady prowadzila bo w szkole w miescie gdzie sa zameldowani go nie bylo...

Szczepisz gdzie indziej? Może w związku z zapisem do szkoły, zerówki? Musisz zanieść zaświadczenia, że odbywa się to gdzie indziej.

Mojej siostry i siostrzenicy szukała policjantka. Mama wyjaśniła, poproszono o dostarczenie potwierdzeń na piśmie i po sprawie.

Dzieci należą do przychodni tam gdzie są meldowane czyli w Łodzi i tam jeździliśmy zawsze na szczepienia... w razie choroby wzywam lekarza do domu. Nie odwiedzaliśmy już dawno przychodni, bo i nie było po co... dzieci mają już 4 lata i prawie 2 lata wiec na dniach udam się na bilans i tyle jeśli chodzi o przychodnie :) Nie pobieram i nigdy nie pobierałam żadnych zasiłków i innych świadczeń. Kto mógł na mnie donieść skoro mnie tam praktycznie w ogóle nie ma... Z reguły rodzice wpadają do mnie tutaj, a ja tam raz na 2, 3m-ce na kawę...

Starszy dopiero skończy 4 lata, a młodszy też jeszcze nie ma 2 więc zerówki i inne odpadają... Nic nie przychodzi mi do głowy Nie jest to żadne lewe zameldowanie :p NIGDY się stamtąd nie wymeldowałam, odkąd mieszkałam z rodzicami... dzieci automatycznie zostały zameldowane tam gdzie ja, a tu gdzie mieszkam (wynajm,uje) nie ma opcji zameldowania. Nie wymelduje się od rodziców, bo po co być "bezdomną" heh... poza tym rodzice mają w pranach zakup domu i wtedy ja dostanę to mieszkanie więc meldunek będzie ciągłością...

A czy w tym roku starsze kończy 4 czy 5 lat. Bo jak 5 lat to ma obowiązek przedszkolny.

Najlepiej zadzwonić, dopytać. Będzie jasność, czy ktoś się pod opiekę nie podszył.

Starszy skończy 4lata w październiku

Problem rozwiązany - okazało się, że nie o mnie chodziło, a o jakąś dziewczynę z bloku obok :) dzięki za pomoc i pozdrawia,