Co myśleć o ich zachowaniu??

Witam, mam taką kooleżankę z liceum, za którą mój mąż wyjątkowo przepada.. Napiszę w skrócie: ra gdy nie złozyła mu życzen na urodziny był wielce oburzony, innymi osobami się tak nie przejmował. Zawsze jak chciałam jechać z nią czy na wakacje czy się spotkać to nigdy nie miał nic przeciwko, był bardzo zadowolony, a potem bardzo sobie ją chwalił. NA weselu zwrócił uwagę tylko na jej wygląd,ni by ją skrytykował, że się postarzyła i że źle jej było w tej fryzurze, ale tak naprawdę co go to obchodzi i dlaczego akurat ona? Teraz niedawno mieliśmy wspólnie grilla, trochę popiliśmy. W pewnym momencie usiadł koło niej (ja w tym czasie nagrywałam filmik, bo dwie inne osoby się wygłupiały), a oni korzystali z okazji. Tamta położyła rękę na jego barach tak niby że w żartach i zaczęła mu mówić, że go bardzo lubi, potem tą rękę przeniosła na jego głowę i zaczęła go głaskać. On na początku nie stawiał żadnego oporu, nawet się cieszył, ale gdy spostrzegł, że to wszystko widzę to się lekko odsunął, że niby mu to przeszkadza. JA to wsystko ukradkiem nagrałam i pokazałam mu na drugi dzień, tłumaczył się, że to ona go głaskała a nie on ją. Ok potraktowałam to z przymrużeniem oka. Ale dzisiaj wracam z pracy i co widzę?

Zawsze wracałam późniejszym autobusem i w domu byłam po 19, ale dziś wróciłam godzinę wcześniej. Wchodzę do domu i co widzę? moja koleżanka sobie siedzi u mojego męża! Była bardzo skrępowana i strasznie trzęsły jej się ręce, ciągle nerwowo poprawiała włosy. Mąż też wielce zdziwiony, że ja tak wcześnie. Głupio zażartował, że im przeszkodziłam. Powiedziałam, że jak chcą to mogę sobie wyjść. Zobaczyli, że coś mi nie pasuje i koleżanka nagle powiedziała, że była w pobliżu to postanowiła zajść, żeby się umówić na weekend. Tylko, że my mieszamy za miastem... i raczej nie zdarzało jej się tędy "przechodzić". Chwilę posiedziała, gadka się nie kleiła za bardzo, gdyż nawet nie mogłam udawać miłej i poszła do domu.

Już dawno podejrzewałam, że się w niej podkochuje, ale wmawiałam sobie, że to nie możliwe. Z resztą nigdy nie zdarzyło się, żeby zaszła do nas bez wcześniejszego uprzedzenia telefonicznego! A co lepsze, wchodzę na górę do sypialni a pościel równiutko zakrywała łóżko. Ja rano zostawiam pościel pomemłaną, mąż też nigdy jej ładnie nie układał!

Nie wiem już co mam myśleć. Ona jest bardzo atrakcyjna, szczupła, płaski brzuch, długie zadbane włosy, chodzi w szpilkach. A ja buty na obcasie noszę tylko okazyjnie i wiem, że bardzo mu się podobają dziewczyny w szpilach. Nie gadam z nim teraz, zapytałam tylko czemu ta pościel tak ułożona to powiedział, że tak ogarniał chałupę. Ale kurde co go tak na sprzątanie nagle wzięło?

Mam dwie opcje, albo pościel ułóżył po stosunku płciowym, albo przygotował się na przyjęcie tej koleżanki na tym łożu. Boże, to jest obrzydliwe!

doradźcie mi co mam zrobić jak dojść do tego czy coś robili??

Sprawdzę zaraz jego telefon jak mi się uda, czy to spotkanie było ustawione, bo nie chce mi się wierzyć w to, że zaszła ot tak sobie!

Jest hujowe :)

spokojnie, to dopiero początek, pewnie wzystkie jedzą kolację, albo nie wiedzą co napisać.

radzę Ci zaczekać na kilka wpisów kafeterian i dopiero dodawać prowokacyjne wpisy najlepiej też abyś wymysliła jakąś sytuację pełną napięcia gdzie będziesz musiała odejść od kompa a publika w tym czasie będzie snuć domysły

jest to rzeczywiscie podejrzabne, ja bym oblookała czy na poscieli nie ma jej wlosow, zapachu perfum itd. jesliich nie przylapalas to nic nie zrobisz, ale na wszelki wypadek zacznij dbac o siebie... szpilki, makijaz ladna bielizna i troche go wez na przetrzymanie niech sam sie zacznie obawiac ze kogos masz.

najgorsze jest to, że on ciągle ma telefon przy sobie i nie zapowiada sie na to, żeby go zostawił!

Szpilek nie założe, bo mam 177cm wzrostu, źle się czuje. Ona ma podobny kolor włosów, z resztą z grubsza przejrzałam pościel i nic nie widać, a ja mam kudłate zwierzęta i znaleźć tu ludzki włos to cud.

"ale na wszelki wypadek zacznij dbac o siebie" tekst roku :D:D:D

makijaż mam zawsze, ładną bieliznę też noszę, ale ona jest moim przeciwieńśtwem, bo jest malutka i chudziutka, taka drobna, niejedna by jej zazdrościła urody.

Idę z nim porozmawiać. Jak będzie się zachowywał człowiek, który oszukuje????

Z resztą walnę z grubej rury, zarządam, żeby mi pokazał telefon. Jeśli tego nie zrobi to koniec.

powinnam dodac "zacznij dbac o siebie BARDZIEJ" :P... no rozumiem czujesz zazdrosc i sie z nia porownujesz. a w miare rozmowu sytuacji juz jestes wyczulona i byle symptom juz ci sie wydaje zdradą i klamstwem...

taaaaak pełna napięcia sytuacja najlepiej już dziś nie wracaj pod czarnym nickiem, nakręcaj temat na pomarańczowo a jutro ujawnij jakieś szokujące informacje

Tylko, że ja z natury nie jestem zazdrośnicą, ale w niej obecności zawsze dziwnie się czułam. Oni mieli dużo wspólnych tematów, podobne żarty, dogadywali się. Porównuję się, bo coś mi tu śmierdzi, więc szukam przyczyny. zaczekajcie chwilę idę się dowiem co ma mi do powiedzenia.

nie mogę na pomarańćzowo bo będzie dużo podszywów i nigdy się nie dowiem jaka jest prawda. A wiem, że tu dzieki kafeteriankom wiele takich spraw zostało rozwikłanych, dlatego i ja rozwiążę z Waszą pomocą tą zagadkę.

ja sie postaram pomoc, daj znac

teraz to już jestem prawie pewna, że coś jest na rzeczy

ojej a co sie stalo?

Poszłam na górę, chciałam zagrać psychologicznie, więc usiadłam na przeciwko niego i spokojnym głosem zapytałam czy chce mi coś powiedzieć. Kazał mi się iść leczyć, albo "zapytać na kafeterii swoich wszechwiedzących koleżanek". Chciałam, żeby mi pokazał telefon. Że tylko sprawdzę i to wszystko i dam mu spokój. Zapytał po co mi. Mówię, że po nic, tak chce coś zobaczyć. Powiedział, że tam nic nie ma ciekawego. POdeszłam bliżej i wyciągnęłam rękę, mówie: daj go, proszę Cię po dobroci. On do mnie: ochłoń dziewczyno. W ogole na mnbie nie patrzył, byl strasznie olewczy. w koncu spróbowałam siłą, zaczęłam się z nim szarpać, ciągnęłam go za kieszen, az sie urwała, rozwścieczyłam go tym. Przewróciłam się na ziemie i zaczelismy sie szamotać, połamał mi paznokcie, siedział mi na brzyuchu i zlapał za nadgarstki i kazał się uspokoić. Kazałam mu puścic. W koncu dał mi spokój, powiedziałam, że pożałuje, a on odrzekł, że jak się uspokoję to mi pokaże telefon.

teraz tu zszedł z telefonem i chciał mi go pokazać , jaki palant myśli, ze jestem taka głupia i że nie wiem, ze wszystko wykasował? boże n ie wierze w to co piszę

od razu mogłam się po nim tego spodziewać, przecież to było takie ocywiste jak widziałąm jak się przy niej zachowywał, nie potrafił tego nawet dobrze ukryć. I co to za koleżanka? 9 lat znajomości ona takie świnstwa robi?

nie no to na bank cos jest z nim nie tak. jak mozna sie szarpac z ukochana kobieta w ogole to nie dopuszczalne. ile macie lat? twoj facet zachowuje sie dziwnie i w tak tepy sposob probuje oszukac:/ to przykre:/ lepiej uderz do niej moze one wymieknie. i sie przyzna

ja mam 25 on 32, nigdy się tak nie zachowywał, z resztą raczje nie miał powodów, w ogóle do tej pory myslalam, ze mozna mu ufać. Jak ja mogę go sprawdzić?

z resztą sam fakt, że nie chciał mi pokazać telefonu świadczył o tym, że ma coś do ukrycia!!