status związku: skomplikowany

Jaki jest powód tego, że po 7 latach związku facet się nie oświadcza? mamy po 24 lata, skończone studia. 2 lata mieszkania razem

nie kocha cie

Facet jest mądry i nie chcę się pchać na siłę w stały/formalny związek? Jest mu wygodnie i wcale się nie dziwię.

za rok się oświadczy

madry jest i nie pcha sie za mlodu w malzenstwo i dzieci,tak mu wygodnie bo "wszystko"ma wiec po co ma sie starac?co zmieni ten papierek?przyzwyczail sie do takiego zycia i nie kocha Cie...jest z toba z przyzwyczajenia

moj po 3 mies, znajomosci sie oswiadczyl,a on po 7 latach to juz przyzwyczail sie ...stare dobre malzenstwo:D

:( mówi że kocha :( ale to naiwnie brzmi... ;( ehhhhhhh jest mi bardzo przykro. patrzę na zdjęcia innych z wesela i zastanawiam się czego mi brakuje.

up

nikt już nic nie napisze? rozumiem , że stwierdzenie nie kocha cię/ jest wygodny wyczerpało pomysły.

up

up

no tak jak jakaś małolata sie pyta kiedy straciliście dziewictwo, albo pokazuje cyca albo jakis lamus pisze źle o kobietach to sie wszystkie zlatują, a jak ktoś ma powazny prblem życiowy to ani słowa komentarza

a może on uważa że jeszcze za wcześnie? może po prostu nie jest jeszcze gotowy, albo Ty za bardzo wszystko bierzesz do siebie i niepotrzebnie się zamartwiasz?

Ja też się oświadczyłem po 7 latach ;)... mój kolega po 9ciu heh..

A rozmawialas z nim na ten temat? Lub w ogole na temat malzenstwa?

mój mąż oświadczył mi się po 10 miesiącach, ale z ślubem i tak poczekaliśmy 3 lata;) także wyluzuj i nie zamartwiaj się! przecież jeśli jest z Tobą, tzn. że Cię kocha i sorry w związku z przyzwyczajenia można być po 20 latach a nie tak krótkim czasie;)

Moja dobra rada: musisz mu truć na ten temat :). Mogę cię zapewnić, że sam z własnej nieprzymuszonej woli nie wpadnie na to.

Facet... no to pogratulować tobie i koledze!| dzięki za odp jakieś sensowne na temat małżeństwa wiele razy rozmawialiśmy ale nigdy nie spytałam sie wprost dlaczego sie nie oświadcza/ kiedy to zrobi/ wyjdziesz za mnie? heh no bo to by była już jakaś mega porażka :(

trucie o ślub to nie w moim stylu, poniżyłabym sie w moim mniemaniu. nie ma wyjścia z tej patowej sytuacji ja chodze właśnie zła jak osa a on nie wie o co i mówi że wydziwiam już mu powiedziałam od dzieciaków, niedojrzałych itd, myślałam że wie do czego pije ja nawet nie wiem czy chce, ale on nawet sie nie pyta. i po tylu latach to dla mnie dziwne, tym bardziej jak widze jak kolejni nasi znajomi sie hajtaja.

Dziękuję.

więc może czas na szczerą rozmowę?

Hmmm, mozesz sprobowac szczerej rozmowy, ale jesli sama nie jestes pewna czy tego chcesz to jaki mialaby ta rozmowa sens? Najpierw bym chyba odpowiedziala sobie na pytanie czy to jest facet z ktorym chce spedzic reszte zycia, przynajmniej tak w zamierzeniu. I jesli sobie odpowiesz twierdzaco to wtedy mozesz pomyslec o powaznej rozmowie. Nie ma w niej nic zlego, przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz i jakie macie oczekiwania i plany lub wizje przyszlosci. Bo moze byc tez tak ze Twoja chec wyjscia za maz bardziej wynika z tego ze 'juz wszyscy znajomi sie pokajtali' jak sama piszesz. Czy taki powod jest wystarczajacy do podjecia takiej decyzji? Jestescie razem 7 lat, wiec domyslam sie ze jest to twoj pierwszy facet. Zastanow sie najpierw powaznie czy to jest to czego chcesz i czy on jest tym ktorego chcesz.

ja chce, ale on jak widac na załączonym obrazku nie chce :( nie spytam się go wprost, rozmowy były nie raz, nic z nich nie wynikło.

up