porada prawna rodzinna POMOC

pewnie nie sprecyzuje sie dokładnie ale może zrozumiale..... pisze bo jestem w jakims szoku co sie dzieje u sasiadki obok do soboty ma sie wyprowadzic i koniec z 3 dzieci.......2 tygodnie temu nakazał i koniec ...znalazła mieszkanie do wynajecia...zaczne od poczatku .on rozwodnik 1 dziecko płaci na nie alimenty...ona po rozwodzie 2 dzieci .obydwoje przed 40...spotkali sie jakies 5 lat temu zakochali i stwierdzili ze beda razem życ on przyjał pod swój dach jej 2 dzieci...i z tego związku maja wspólne dziecko dziś lat 4.....w ciagu tych 5 lat zaadoptował strych by powiekszyć mieszkanie i wiadomo remont ,.ona naprawde bardzo wporzadku kobieta wicznie zabiegana .pracuje,zapracowana dom dzieci remont chuda zmeczona..nie łaziła nigdzie po klubach nie pali nie pije .on ją zameldował tymczasowo...nie dawał jej kasy jakies to dziwne ona za swoje gotowała dawała cos na dom jak jej zabrakło szła do niego no wiadomo tez cos jej kupował czy razem,,twierdził ze kocha bardzo ale jakies zasady wprowadził ,,ogólnie to wyglądali na szczęśliwych.w moich oczach itd... on na wszystko co chciał to miał i ma ......ale........on teraz skończył swoj wypas remont..,,,,(w tym czasie ok 3 lat nigdzie nie pracował kasa to chyba z jakiegos spadku )zaczęły się dyskoteki......zaczął jej sie czepiać i urządził jej ogólnie koszmar najpierw że mu jej dzieci strasznie przeszkadzaja a potem ze ona...i coraz gorzej wszysko..wyzwiska niszczenie psychiczne SZOK I KOSZMAR .. kazał wyprowadzić sie dał termin do soboty nie obchodzi go nic ma wypieprzać z 3 dzieci zabrał telefon itd.do tego wyszło ze ma przepukline i ma operacje za tydzień.......ALE MAM PYTANIE CZY ON JĄ MOŻE TAK O WYPIEPRZYĆ Z 3 DZIECI ...CZY JEST JAKIES PRAWO DLA TEJ MATKI...CZY OPRÓCZ ALIMENTÓW POWINIEN JEJ COŚ PŁACIĆ ...ON JĄ WŁAŚNIE WYRZUCA ...nie może iśc do rodziców musi liczyć i radzić sobie sama .ON MOZE TAK BEZPRAWNIE JA WYRZUCIC