Miałem kiedyś dawno temu straszny sen.

Nie pamiętam dokładnie całęgo snu, bo byłem małym chłopcem. Może to był cały sen. Było bardzo ciemno i usłyszałem dźwięk bardzo podobny do tego, który jest jak się wyłączy odkurzacz. Zacząłem się tak jakby dusić. Obudziłem się zalany potem, serce waliło jak oszalałe i straszliwy lęk mnie ogarnął. Pomyslałem sobie że tak może być, kiedy będę konał. To wyglądało tak jak bym żywcem był chowany do grobu. Bardzo straszne. ktoś miał podobny sen? Tak mi się przypomniał z resztą często mi się przypomina. W sumie w życiu miałem przynajmiej kilka strasznych snów i to nie były zwykłe sny. Takie sny się czuje, że coś na rzeczy.

tez jakies 15 lat temu mialam sen ktory pamietam do dzis...

Ja nie miałam takiego snu ale Jak byłam mała często mi się śnił zamek, jakaś bestia, ja uciekam , chcę krzyczeć i nie mogę wydobyć głosu, potem wydaje mi się że się obudziłam, podnoszę się, chcę wołać mamę i dalej nie mogę krzyczeć....

Wiesz ja mialam cos podobnego, jakies pol roku temu, moze troche dawniej bo bylam wtedy w jeszcze niezaawansowanej ciazy. Snilo mi sie, ze ktos chyba strzelic mial do mnie i doslownie przez sen czulam ze umieram. I w tym snie pomyslalam, ze tak chyba czuje sie ktos kto umiera. Zaczelam sie dusic ( w tym snie) i nagle sie obudzilam. Serce mi tak kołatało, ze myslalam, ze wyskoczy mi z piersi. Bylam wtedy sama w domu, meza nie bylo bo wyjechal i ze strachu nie moglam juz spac, bo balam sie ze cos moze mi sie stac a za sciana dziecko moje spalo. Naprawde straszne...co gorsza w tym snie myslalam sobie, ze nie chce teraz umierac, ze jeszcze mam wiele do zrobienia. Instynkt, czy co?