Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tahari

wychowywanie bez smoczka

Polecane posty

Interesuje mnie czy są wśród was mamy, które wychowywały dziecko bez smoczka , czy dziecko na tym zyskuje czy traci. Jakie jest wasze zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem. Moim zdaniem dziecko nic nie straciło. A co by miało stracić? Kupiłam jeden smoczek na początku i syn sam go odrzucił, nie chciał. Wychował się bez smoczka i butelki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkaaa_____
Moja córcia nie dostawała smoka ale za to doiła palucha :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra wogole smoczka nie dawala i nie widze zeby dziecko cokolwiek na tym stracilo. ja tez nie mam zamiaru dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsmoczkowa
u mnie syn używał smoczek tylko w szpitalu i kilka dni w domu ale zupełnie go nie potrzebował, był spokojny nie miał kolek czy coś i nie potrzebował takiego uspokajacza, nie planowałam nie używać smoczka z góry po prostu syn go nie chciał to mu nie dawałam, jestem z tego powodu szczęśliwa bo nie musiałam przechodzić przez etap odstawiania, moja znajoma odstawiła smoczek dziecku jak miało rok a na ulicy pełno dużych dzieci ze smoczkami aż mnie trzęsie jak widze jak matki bez powodu wtykają smoczki w buzie, smoczek do spania i uspokajania jak najbardziej ok ale do chodzenia z nim przez większość dnia bez powodu to głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsmoczkowa
ja doiłam paluchy nawet u nóg będąc dzieckiem mama sobie nie mogła z tym poradzić a mój syn sporadycznie wsadzał palec do buzi ale to jak ząbkował w wieku gdzieś 7 miesięcy od tego czasu nic takiego nie robił, był karmiony piersią 6 miesięcy potem przeszedł na butle i też szybko odrzucił, teraz je tylko na noc butle ale widzę że już niechętnie a ma 14 miesięcy. Nic nie stracił bo niby co bez smoczka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
są dzieci które go nie potrzebują, moja mama wychowała nas besmoczkowo, ale są takie przypadki jak moje dziecko, że smoczek okazał się dla nas obojga wybawieniem. Jeśli jesteś w ciąży i się zastanawiasz czy się da be zsmoczka, to odpowiem ci że się da, ale czasem jest to większy koszt niż późniejsze odstawianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
co za durne pytanie autorko - masz dziecko? bo chyba nie.. nie ma czegoś takiego jak wychowanie bez smoczka - poprostu jedne dzieci nie potrzebują smoczka, odrzucają go, śpią super i nie jest im potrzebny a inne dzieci płaczą, mają problemy ze snem, z kolkami itd itp i zamiast wisieć na piersi całą dobe i przejadać się albo ssać palca lepiej dać smoczek.. nie widze tu żadnego wychowania! ja jeśli bym mogła to bym nie dała smoczka ale synek miał kolki, skazę białkową, był niemowlęciem niespokojnym, spiącym fatalnie, budzącym się z wrzaskiem po 15 minutach i tylko smoczek powodował jego uspokojenie i zdziałał że spał dłużej i wysypiał sie i odrazu miał lepszy humor bo był wyspany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mamą, która wychował
a dziecko bez smoczka i teraz jestem zdecydowanie na NIE ponieważ: my - jako ssaki - mamy potrzebę ssania i nic jej nie zastąpi, musimy i już;) mój synek w pierwszym roku życia tylko płakał albo wisiał na piersi próbując zaspokoić jedną z podstawowych swoich potrzeb drugi raz nie popełniłabym tego samego błędu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
dziewczyny podpisuję się pod tym co napisałyście, oczywiście nie mówię o skrajnościach, bo też mnie brzydzi duże dziecko w wózku ze smoczkiem, ale do snu jak najbardziej też byłam taka mądra jak byłam w ciąży ale życie szybko weryfikuje nasze plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
Oduczyć nie jest tak trudno. Są przecież smoczkowe wróżki i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo mi z tym zle
Ja mam 2 dzieci,17 i 5 lat,oboje byli wychowani bez smoczka.Smoczek kojarzy mi sie z czym obrzydliwym,czasem widze jak kilku letnie dzieci ida ulica ze smoczkiem i leci im slina,to az mnie ciarki przechodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mamą, która wychował
a czy ktokolwiek z nas - dorosłych, chodzi ze smoczkiem?;) nie demonizujmy tego oduczania od smoka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
Smoczek to nic złego! Jasne że należy starać się go chować przed dzieckiem, aby korzystało z niego jak najmniej............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
moja starsza córka brała smoczek do spania przez prawie 2 lata, a mała wogóle nie chciała smoka i wychowuje się bez. Na pewno łatwiej jest uspokoić "smokowe" dziecko, poza tym nie widzę żadnych plusów/minusów używania smoczka. Widok chodzącego dziecka ze smokiem też nie działa na mnie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem mama 20 i 16 latek-zadne z nich nie mialo smoczka...ale moja corka wychowuje synka ze smoczkiem (niestety)nie wiem od czego to zalezy one wypluwaly smoczek a maly go wrecz trzyma w ustach nawet w czasie zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MBB

Osobiście staram się nie podawać synkowi smoczka (ma niecałe 6 tygodni) jedynie w sytuacjach bardzo kryzysowych i w podróży dostaje dyda. Mam jednak problem z teściową bo wydaje mi się że bierze dziecko tylko po to żeby mu wetknąć smoczek i włożyć do wózka. Strasznie mnie to denerwuje bo nie pyta w ogóle o moje zdanie tylko dziwi się, że nie daje jej dziecka. Boje się, że u tak małego dziecka nie zaspokoję jego potrzeb ucząc go że na każde marudzenie dostanie smoka, poza tym uważam że smoczek poza nielicznymi sytuacjami podbramkowymi nie jest nam potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojcem

mój syn z początku nie chciał smoczka jak był noworodkiem, dopiero gdzieś około trzech miesięcy miał silny odruch ssania- paluszki, pieluszkę tetrową ssał, więc kupiłam mu smoczek i od razu załapał,teraz ma półtora roku i mam problem bo nie chce go odrzucić.Brata syn ma obecnie 5,5 roku i nadal zasypia ze smoczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Starsza córka nie chciała smoczka, wystarczała jej pierś. Przy odstawianiu od piersi (karmiłam ją 9 msc) nauczyłam ją pić z butelki a później przerzuciła się na niekapek. Młodsza od urodzenia bo w drugiej dobie życia a dokładnie w nocy nie mogła spać i płakała od godziny 20 do 9 rano kiedy to wpuścili mojego męża na oddział żeby dał mi smoczek dla dziecka. Miała straszną potrzebę ssania i irytowała się lecącym mlekiem z mojej piersi więc w kółko puszczała, wypluwała mleko i płakała. Pielęgniarka zachęcała mnie żebym dawała jej palca do possania lecz mała nie dała się oszukać.. wiadomo twardy palec... Dostała biedna smoczka i ładnie poszła spać. 

Ja i moja siostra ssałyśmy smoczki te co były kiedyś kauczukowe. A inna moja siostra już od urodzenia na smoczka reagowała wymiotami. Przez to moja mama nie mogła wrócić do pracy prędko bo oprócz piersi nic nie chciała i nie mogła . Jak widać każde dziecko jest inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela

Tak. Dwoje moich dzieci nie przepadało za smoczkiem.Nie dawałam go na siłę. Starszy synek owszem ssał smoczek, ale wyłącznie do zaśniecia, potem sam wypluwał, a w ciągu dnia w ogóle o niego nie prosił, nie był mu też podawany. Młodszy kiedy dałam mu raz smoczek do przetestowania wypluł i absolutnie nie chciał go brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu

córka nie chciała, do pół roku tlko przy cycku.. Czy ona cos straciła ? nie, ja straciłąm mnustwo czasu, miałą silną potrzeba ssania. Syn zaakceptował którys kolejny kształt smoczka . sluzyl do spania i zatkania buzi gdy stalo sie "aua" szybciej przestawal plakac. Namlodsza od czasu do czasu pocmokala, 

mysle ze smoczek to fajna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyy

jedno dzicko nie chcialo nigdy smoczka, moze dlatego,ze caly czas bylo na piersii. Drugie ssalo smoczek (choc nie jakos dramatycznie długo),  mialam problerm z karmieniem, wiec bylo na piersi i mieszance.

Nie mialo to chyba zwiazku z pozniejszym zyciem, tyle,ze dla mnie dziecko, zwlaszca ciut strasze,  tępo wyglada ze smoczkiem w buzi, chocby przez ograniczenie mimiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×