Olewa mnie z góry na dół

... nie potrafię sobie z tym poradzić. Tzn., wszystko jest na etapie spojrzeń i przypadkowego spotykania się, ale zauroczylam się nim mocno. Największy kontakt wzrokowy mamy na basenie - chodzimy tam o jednej porze w tych samych dniach, ale każde trenuje swoje i po swojemu. On zawsze przychodził tam sam, z nikim nie rozmawiał - ja przychodziłam w przyjaciółką. Aż pewnego dnia zagadała go taka jedna, i cały czas od tamtej pory szuka z nim kontaktu, kokietuje go i innych facetów także; a i jemu to nie przeszkadza. Ostatnio nawet po basenie rozmawiali przed budynkiem. Wszystko ok, jeśli sobie wpadli w oko, ale ona jest mężatką z 2 dzieci, a on... zawsze wydawał mi sie taki pookładany, zupełnie inny niz dzisiejsi mężczyźni. Nie mogę patrzeć na ich "gruchanie", chyba zmienię pory chodzenia na basen :( Jak to jest z facetami, czy jesli kobieta zainicjuje kontakt, to sa już w 7 niebie? A może on to robi specjalnie, żebym przestała za nim wodzić wzrokiem? Dodam, że jest jakieś 4 lata starszy, tamta jest w jego wieku, czyli mają 30-tkę.

A ja myslalam, ze macie po 12 lat.

A ja myślałam,że jeszcze mniej:-))) Ło matko,jakie to durne!

A może pogódź się z tym, że nie jesteś w jego typie

nggdgz

Faktycznie, dylematy rodem z gimnazjum :/ Nie przejęłaś inicjatywy, inna zrobiła to za Ciebie. Teraz próbujesz rozgryźć prostą sytuację. Śmiech na sali.

Koniec świata...

takie mamuśki najbardziej cipa grzeje :D a tak na serio to starszych ludzi zostaw starszym :)