Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marry Me

Odmowa uczestnictwa w uroczystości ślubnej

Polecane posty

Gość kiedyś coś
" raz w życiu byłam na weselu sama i o jeden raz za dużo" ? Nie zliczę, ile razy byłam na weselu sama - człowiek się wtedy może gorzej bawi, ale już bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bawilam sie na samotnych imperazach najlpeij;-) wiadomo ze single sa bardziej atrakcyjni do zabawy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Wszyscy (no prawie) tak jedziecie po autorce, że powinna uszanować rozpacz przyjaciółki. Ja uważam, że autorce ma prawo być przykro. Mi by było, jakby moja przyjaciółka nie przyszła na moje wesele, bo się rozstała z facetem. Ja bym przyszła, wzięłabym jakiegoś kolegę, ale bym przyszła, żeby być z nią w tak ważnym dla niej dniu. Nawet jakbym była świeżo po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Renkaaa
Tak, akurat byś przyszła. Zafafluniona, z zapuchniętymi od płaczu oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renkaaa
Bez przesady ile można płakać? Rozumiem jakby ją rzucił w dniu ślubu, ale tydzień, miesiąc później? Bez przesady. Rozstanie to nie żałoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scsacdsacda
no bez przesady. co to w ogóle za powód :O przynajmniej masz o jedna fałszywą "przyjaciółkę" mniej. możesz z nią iść na kawe, poplotkować ale nie leć nastepnym razem z wywieszonym jęzorem jak bedzie cos chciała. to rzaden powód żeby odmówić uczestnictwa w takiej ważnej uroczystości. może wziąć kolege, brata, kuzyna, kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marry Me
Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Jest mi przykro, ponieważ taka uroczystość nie będzie miała więcej miejsca. Jestem człowiekiem i potrafię zrozumieć, że jeśli ktoś cierpi, to nie należy go ciągnąć na takie imprezy. Jednak w jej przypadku nie ma żadnego bólu, żalu z powodu rozstania, bo widzę się z nią niemal codziennie i o tym z nią rozmawiałam. Dlatego tym bardziej jest mi przykro, bo moim zdaniem na sam ślub (bo ślub przecież jest najważniejszy) mogłaby przyjść. Zaczynam podejrzewać, że po prostu stoją za tym względy finansowe. Nie jestem jedną z tych osób co liczą, że wesele się zwróci, więc jak dla mnie mogłabym nic nie dostać od niej, Liczy się dla mnie jej obecność, bo miałam nadzieję, że pomoże mi się ubrać w suknię ślubną ( to przecież takie symboliczne, bo zazwyczaj pannę młodą ubierają najbliższe koleżanki) i że PO PROSTU będzie, bo jest mi bliską osobą... Może pomyliłam się co do niej, może potem dowiem się, że bawiła się gdzieś na innej imprezie w tym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Renki
@ Bez przesady ile można płakać? Rozumiem jakby ją rzucił w dniu ślubu, ale tydzień, miesiąc później? Bez przesady. Rozstanie to nie żałoba. Ile można płakać? Tyle, ile dany człowiek potrzebuje, żeby było mu lżej. Dla ciebie rozstanie może nie jest żałobą (zwłaszcza, jak ma się ser zamiast serca - jak w twoim przypadku). Dla niektórych osób żałobą jest. Zapamiętaj to, nadęty pustaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha, dobre jestescie
No to ja wam wspolczuje, jak dla was rozstanie z facetem to zaloba ;D uwielbiam laski dla ktorych sensem zycia jest znalezienie faceta i utrzymanie go przy sobie ;D pozdro :D Autorko - wypnij sie na taka 'przyjaciolke', ja bym sie na moja mega wkurzyla jakby mi cos takiego wywinela, dla mnie przyjazn jest swieta, i z przyjaciolka trzeba swietowac wszystkie wazne okazje, ja bym na slub poszla bez wzgledu na wszystko, pewnie odpuscilabym sobie wesele, jakbym miala zalobe, ale na uroczystosci - must be. Dla mnei wytlumaczenie 'bo mi bedzie przykro' jest slabe. ja dwa dni po rozstaniu z facetem poszlam do przyjaciolki na urodziny i tez musialam patrzec jak jej facet jej nadskakuje i jakos to przezylam, zaryczana tez tam nie siedzialam. ale niektore baby nie widza nic poza czubkiem swego nosa. Na slub brata albo siostry tez byscie nie poszly, bo was facet rzucil? ;D na pewno byliby tym faktem uradowani, przeciez to tylko slub, nic waznego, nie? Moje rozstanie jest wazniejsze przeciez, caly swiat ma mnie zrozumiec, bo moj swiat sie z konczyl, bo jedyny sens mojego zycia, to znalezienie sobie chlopa a wlasnie sie z nim rozstalam! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" No to ja wam wspolczuje, jak dla was rozstanie z facetem to zaloba ;D uwielbiam laski dla ktorych sensem zycia jest znalezienie faceta i utrzymanie go przy sobie ;D pozdro" Dupny tekst. Mogę tobie współczuć wewnętrznej głębokości kałuży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×