koszmar małżeństwa

Po krótce: jesteśmy z mężem 5 lat po ślubie, mamy 4-letnią córeczkę. Ja od począku małżeństwa zaczęłam się czepiać męża i popijać alkohol ( piłam codziennie). Mąż był wyrozumiały, a ja coraz bardziej zapędzałam się w spiralę wywówek. Zaczęłam go bić, wyzywać, odseparowałam jego rodzinę od wnuczki. Po 3 latach on znalazł mój żartobliwy anons a jenym z portali erotycznych i rozpętał mi piekło z udziałem moich i jego rodziców. Postanowiłam poprawę, ale on on tego czsu nie traktuje mnie dobrze. Zdarzają mu się ostre słowa, epitety. Prawie nic w domu nie robi, tylko patrzy się w laptop, a naszą córą zajmuje się na zasadzie " co tam narysowałaś, pokaż tacie, ale już idż bo tata jest zajęty." Jak go zienić? Roszczeniami czy dobrocią? Dodam, że proszenie, krzyczenie itp. już nie działą. Rozmów było tysiąc - nie działają. Czy mi się to należy? Przez pietwsze lata małżenstwa ja nie dbałam o dom w ogóle, ale teraz bardzo dbam

przypominasz mi mnie...niestety...małżeństwo jest bez sensu, ja się duszę, mam ochotę na skok w bok, nie mam ochoty na męża, bo mnie wkurza 1000 drobiazgów codziennie od nowa, jedyny ratunek to wypić butlę wina :(

Tak to jest , moja kochana , jak zostaje sie zona ....tak nie do konca....Cierpi przez twoja glupote nie tylko twoja rodzina , ale widze ze maz odrzuca teraz nawet i swoje dziecko....No ale i tak dobrze , ze sie obudzilas choc teraz....Szukasz rady , to dobrze.Napisz po ile macie lat? Czy rozmawiacie ze soba szczerze ( czy jeszcze potraficie) , bo to , ze sprzatasz dom , to jeszcze nie wszystko. No i najwazniejsze , czy byla u was zdrada?

małżeństwo to koszmar i zniewolenie

Nie do konca tak jest , no chyba ze ...dla niedojrzalych (obojga) partnerow.Wszystcy mysla , ze po....bedzie sielanka .Faceci-posprzatane , ugotowane , no i seksu na maxa....