potrzebujue pomocy od kobiet ktore kamily piersia..

Moj syn jutro konczy miesiac,w szpitalu i 2tyg po porodzie karmilam tylko cycem,pozniej wyarzylo sie w rodzinie wiele zlego,ogromne stresy(nie bede pisac)zaczelam dokarmiac bebiko,najpierw 30,pozniej 60ml. Teraz syn je z piersi ok 5-6 razy na dobe w tym w nocy i 3razy mm ale wolalabym tego uniknac..stresy sie skonczyly,chcialabym karmic cycem,zrezygnowac z mm...ale on po poludniu juz strasznie krzyczy i bultle musze podac..macie jakiies pomysly...da rade wrocic w 100%do karmienia.. Jesli ktos sie wypowie bede wdzieczna..pozniej przeczytam..

Ja miałam podobnie. Po pierwsze psychika. Musisz psychicznie "nastawić się" na karmienie piersią i wierzyć, że się uda. Im częściej będziesz go brać do jedzenia tym więcej mleka będziesz miała potem, bo tak jest zaprogramowany organizm, że produkuje mleko na potrzeby dziecka. MOżesz sobie pomóc jakimiś herbatkami laktacyjnymi, mi pomagały bardzo. A poza tym dobrze się odżywiaj i pij duuuużo wody...

jeszcze jest malutki, więc powinien się najadać. Możesz między karmieniami ściągnąć trochę i później podać, będzie to też stymulowało produkcję. No i na pewno pić i to nie tylko wodę a przede wszystkim bawarkę, kawę z mlekiem, herbatkę... u mnie osobiście po bawarce dużo mleka przybywało, miałam kilka kryzysów laktacyjnych i to było złote lekarstwo. Nie wiesz tak na prawdę dlaczego mały płacze, może wcale nie jest głodny, tylko się już przyzwyczaił do butelki. Myślę, że częstsze przystawianie powinno przynieść rezultat.

Oczywiście że się da, spróbuj częściej przystawiać to po pierwsze, a po drugie to tak samo jak zwiększałaś ilość MM teraz zmniejszaj, powoli. No i proponuję wieczorem meliskę - działa zbawiennie na laktację. Powodzenia

wiesz, tak jeszcze myślę, że może po południu albo na noc zostaw to mm? Ja osobiście karmiłam tylko piersią przez 4 m-ce/nawet nie dopajałam niczym/, ale znajoma np. specjalnie wprowadziła butelkę, bo mm bardziej syci i dłużej mogła pospać ;-)tak jej poradziła pediatra, bo mały budził się co 1,5-2 godziny i dzień i noc i domagał się jedzenia. Moja też często jadła - co 2-3 godziny, ale jakoś się wymęczyłam. Skoro już wprowadziłaś i mu nie szkodzi to mleko to możesz na noc zostawić, będzie może bardziej syty...