Pracujecie przy produkcji jedzenia?

Ktoś z Was pracuje przy produkcji jakiegoś jedzenia? Czegokolwiek, chleba, groszku w puszkach, przetworów owocowych, mrożonek, słodyczy- obojętnie. Jestem ciekawa, czy straszny syf tam jest? Ja np. pracowałam kiedys przy tasmie przy produkcji mrozonki "mieszanka kompotowa owocowa" to to byla masakra- polzgnile owoce itd. To samo podobno dzieje sie przy produkcji sokow owocowych- taki syf się tam mieli, ale w soku juz oczywiscie tego nei widać :O I tak się zastanawiam, czy mógłby ktoś uchylić rąbka tajemnicy? :)

master pracuje przy produkcji nowych słoików i majonezów :)

albo np. zastanawia mnie produkcja mięsa mielonego gotowego pakowanego- co się tam mieli? :O pewnie nie chcę wiedzieć :(

ja pracowałam w jednaj z największych w niemczech rzeźni, osobiście nie przy produkcji bo pracowałam z opakowaniami na to mięso (kontrola czystości i foliowanie) ale powiem, że mimo, że nie pracowali tam najwyższej rangi specjaliści to czystość utrzymywano na wysokim poziomie. Co prawda zdarzało się , ze całe palety mięsa lądowały na podłodze, ale ta podłoga była codziennie 2 razy myta myjkami z wysokim cisnieniem i chemią, także to mięso i tak się nadawało do spożycia i tak. Jedynie można mieć zastrzeżenia do higieny pracowników bo sami omijają bramki czyszczące podeszwy butów przy wychodzeniu z toalety!!!! - gdzie wiadomo, że nie każdy przecież trafi do pisuaru i leją po podłodze. Ale ogólnie za czysto tez przeciez nie może byc :D

@likeTHAT to dobrze wiedzieć, że są też pozytywne opinie :) trochę mi ulżyło :D