Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolezaaankla prostytutkaaa

Moja kolezanka jest prostytutką, CALA PRAWDA O ZNUDZONYCH OJCACH RODZINY

Polecane posty

Gość gość
A kto wam powiedział że paszteciarze nie zdradzają? Oni PIERWSI do tego. Choćby po to by niską samoocenę podbudować. Nie wiedziałyście? ładny facet często nie narzeka na brak zainteresowania ze strony kobiet więc nie ma takiego wygłodzenia na czyjąś uwagę. A brzydal się mało w gacie nie posika jak ktoś na niego spojrzy i to właśnie oni są najczestszymi klientami zwłaszcza pań stojących przy szosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech Cię szlak trafi. Koniec znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz mnie zdradzał a moze i dzisiaj jeszcze gdzieś łazi. Zawsze miał kasę i uważam ze ja znudzilam mu sie z chwila ciąży. Potem już było tylko gorzej. Chorowałam, miałam najlepsza opiekę ale byłam zdradzana. Te wiedzę posiadłam wiele lat później . Zastanawiam sie czy powinnam od niego oczekiwać wierności skoro wiele lat chorowałam. Oddaliliśmy sie fizycznie ale zawsze o mnie dbał . Nie pił, nie poniżał, tankował samochód i konto. O wszystkim dowiedziałam sie 20 lat później. Chciało mi sie rzygac bo nawet nie wzięłam pod uwagę opcji zdrady. On sie nie skarżył, nie rozmawialiśmy o seksie, ja nie miałam potrzeb. Dzisiaj mam kaca moralnego jak cholera, nie wiem jak ocenić to małżeństwo. Wielu odchodzi od żon kiedy zachorują, on zawsze był na zawołanie. Mam do niego zal ale już sama nie wiem czy słuszny. Pomoże mi ktoś mądry , znający życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:11 sorry ale jak seksu nie było to dziwisz mu się? Mówię to jako mężatka. U mnie seks był, jest i będzie, ale ja z tych co nie doczekała nawet do końca połogu tak jej się chciało z mężem pobzykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie sie ale wiesz... punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Nieba te zdrady sa usprawiedliwione ale dylemat mam. Postawcie sie w mojej sytuacji mam byc az tak wyrozumiała?czuje sie tak samo zdradzona jak każda inna kobieta, tak samo boli i trudno mi uwierzyć ze wychodząc z domu szedł na k***y.potem wracał i żyliśmy sobie jakby nigdy nic..dylemat przeokropny. Czy teraz jak ja jestem zdrowa a on chory to mogę znaleźć kochanka w ramach symetri.? To wszystko jest strasznie obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:24 wiem że obrzydliwe i współczuję, ale mnie już nic nie zdziwi w ludziach, w związkach, w niczym. Ludzie są straszni, niektórzy mężczyźni to wilki w owczej skórze, mistrzowie kłamstwa i kamuflażu, co niby zarzucają kobietom. A seksu dlaczego nie było, z powodu choroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie jedna rzecz dziwi: autorka wymyśliła sobie, że skoro do jej koleżanki chodzą żonaci faceci to na podstawie jakiejś garstki męskiego grona, może napisać CAŁĄ PRAWDĘ i żonatych facetach. Ja nie wiem jakim trzeba być głupim, aby takie teorie snuć:/ Kolejna rzecz: autorka z głupoty i naiwności zakłada, że ta jej koleżanka prawdę jej mówi. No tak, prostytutki mają samych bogatych, eleganckich i fajnych klientów:) Tak, tak:) Do prostytutki nie chodzą przecież pijani, obleśni, śmierdzący prostacy. Sami bogacze. Bo koleżanka autorki to luksusowa call girl, co za godzinę minimum 2 tysiące bierze, że "byle kogo" nie stać na jej usługi. Tak, tak... :) Serio jesteś autorko tak głupia, że koleżance wierzysz? Serio jesteś tak głupia, że na podstawie jakiegoś marginesu wydajesz opinię o żonatych facetach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 zajrzyj na temat "Zauważyłyście że na kafe często niezamęzne piszą jak to mężowie was zdradzą? :)" i tam masz sedno. Tyle że trafiła się tam tez jakaś zbłąkana mężatka, która twierdzi że każdy facet zdradza. Ciekawe po co zatem weszła w związek małzeński, skoro zakłada że i tak będzie miała rogi doprawione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy to szczere ale mój facet autentycznie czuje się obrażany jak słyszy tego typu gadki na temat meżczyzn. Zawsze wtedy odbija piłkę "a kobiety to dopiero ziółka, tylko się o tym mniej mówi". I ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:25 tak, długo chorowałam, szpitale a potem leżałam w domu. Jednak nigdy nie rozmawialiśmy o tym, on był dobry, opiekuńczy. Trudno jest mi pogodzić sie z tym, bo wtedy byłam jakoś bardzo wdzięczna, podziwiałam go , czułam sie winna ze mamy takie życie. Dzisiaj z innej perspektywy widzę w jakim żyłam syfie ( chora, z poczuciem winy i zdradzana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś co to za choroba, że nie mogłaś współżyć? Zakładam, że była to choroba przez dłuższy czas, skoro szukał gdzie indziej bo w domu posucha... Miałyśmy ostatnio rozmowę z koleżankami na temat kolegi jednej z koleżanek. Zona tego kolegi odseparowała go od łóżka od czasu porodu i trwało to 4 lata! Ona spała z dzieckiem, mąż w drugim pokoju. Ją nie interesował mąż, tylko skupiła się na dziecku zapominając, że przecież kochała męża skoro decydowała się z nim dzielić życie. Większość z nas opowiedziała się po stronie tego kolegi. Sytuacja jest ciężka, ale my często sami zapominamy o drugim człowieku skupiając sie tylko na sobie..... Nie ma dymu bez ognia i w tym wypadku ognia zabrakło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 trafiłaś na buca i przykro mi. Rozumiem Cię, nie muszę tego przeżywać żeby Cię rozumieć. Wystarczy że nacięłam się na paru facetów, jeden umawiał się ze mną i z inną jednocześnie, inny przespał się ze mną choć wiedział że go kocham, myślałam że on mnie też, po czym powiedział mi: "sorry, ale ja myślałem że ty wiesz że to tylko przyjacielski seks, jeden raz". potraktował mnie jak prostytutkę. Inny notorycznie oglądał pornografię, nałogowo, stąd seks między nami był sporadyczny (jestem ładną i szczupłą dziewczyną, ćwiczę na siłce...a seksu i tak nie było). Ale to były szczeniaki. Teraz mam męża ale chyba po moich doświadczeniach nie dziwisz mi się że czasem myślę, czy i ten mnie nie zawiedzie ale realnie, zdradzając. W końcu zanim mnie poznał to nadmiernie obracał się w towarzystwie kobiet, interesował się ich psychiką, kupował książki na te tematy, jak poderwac, jak rozgryźć kobietę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 12:41 jeszcze. I mój to kupował podobno po to, by wreszcie kogoś poznać bo latami mu się nie wiodło w miłości, nie miał gadanego, nie miał dłuższego związku a czasem wcale nie miał parę lat nikogo itd. Ale znając mężyczn w ogóle, ja nie ufam żadnemu w 100%. Choć przyznaM że swojemu ufam bardzo, ale nigdy na 100%. U nas seks jest cały czas. Ponawiam pytanie: co to była za choroba i czy naprawde uniemożlwiiała seks? Ja od kiedy urodziłam to seks i tak był, na poczatku tylko męza pieściłam a potem szybko wrócilismy do wspolzycia, zawsze mu powtarzam że on jest dla mnie nr 1 a dziecko jest wazne ale to mlzenstwo powinno byc nr 1. Nigdy nie miał pwoodu czuć się odsuniety. Nie pchałam tez dziecka do naszego łóżka, dziecko ma spać w łóżeczku i tam jest jego miejsce. Czasem bierzemy synka nad ranem do nas. Co to jest? Co to znaczy nie dbać o nas oboje? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet mężatki rozumiem; w końcu nikt normalny będąc w związku nie zakłada, że jest zdradzany, to niszczące dla człowieka i związku. A jak jest naprawdę to już zupełnie inna historia ;) pozwolę tylko sobie dodać, że najdłuższe rogi mają te które twierdzą, że za męża dałyby sobie rękę obciąć, że znają jego każdy krok i wiedzą w każdej chwili gdzie on jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam sie czy rodzaj choroby bedzie jakoś usprawiedliwiał mnie czy mojego męża. Faktem jest ze miałam chorobę która całkowicie mnie wyniszczyła, straciłam na trzy lata okres, byłam wychudzona ( skutek a nie powód typu anoreksja ) , operacja ratująca życie , nie gojaca sie blizna na 30 cm na brzuchu, no poprostu masakra. W domu byłam słaba, nawet do łazienki szlam po ścianach, kiedy brałam prysznic ktoś musiał mnie pilnować abym nie upadła. Taki to był obraz . Czy to w jakiś sposób usprawiedliwia moje patologiczne, małżeństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystojny , inteligentny facet z klasą ( a do takich zalicza sie np moj mąz) nie pojdzie do prostytutki, bo ma wyższe wymagania . Poza tym nie musi szukac i płacic, bo go kobiety same znajdą. Jasne, ze nie dam sobie reki uciąc za jego wierność, bo pokus wiele, ale co do jednego jestem pewna - nie bedzie to prymitywna d****** za dobrze znam jego gust :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 47 kolejne uogolnienia. stereotyp. faceci sa rozni. a sobie ufasz na ile %?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:01 to tak jak u mojego meza. i juz napisalam ze ufam mu bardzo ale nie na 100 procent, to chyba zdrowe podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jak jesteś bardzo głodna to rozkładasz najpierw obrus i stawiasz kwiaty na stół czy po prostu bierzesz cokolwiek co jest do zjedzenia? Jak facet jest najarany na sex z tzw obca to mu obojętne ile za to zapłaci to kwestia portfela, jeden weźmie tirowke, inny zamówi do hotelu a kolejny pójdzie do burdelu i to jest ta różnica. Nie miej nawet nadziei bo jest mnóstwo k***w którym wyglądem nawet do pięt nie dorastają tym wypielęgnowanym żona. Jak jest taki wybredny to sobie wybierze zgodnie ze swoim gustem -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak to różnica dla ciebie czy w******y leśną dziewkę czy luksusową nimfę? jeden uj, dzifka to dzifka ewentualnie będziesz mieć potem luksusowego hiva :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, jak d***** droższa to dla zony lepiej? Wez sie puknij, to dowod na to, ze wybrał z premedytacja, wydał kasę na która pracował jakiś czas i wolał ******* inna niz ciebie i do tego jeszcze zabulic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu niektóre naskoczyły na autorkę :P te próby pedagogikki wstydu by ona się wstydziła za koleżankę a nie faceci d****arze żonaci :P .. Oj ..albo pisza divy labo mamuśki z takimi fagasami którzy chodza do burdelu a one udają że nie wiedzą by nie stracić domu i chodzącego bankomatu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ..to prawda znajoma policjantka podobnie opowiadała ..kiedyś zrobili nalot na przybytek panowie błaglai by nikomu nie mówić ...żonaci dzieciaci ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×