Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dzoannaa

Bezradnosc :(

Polecane posty

Gość Dzoannaa

Ja i moj chlopak jestesmy ze soba 3,5roku wiadomo raz bylo gorzej raz lepiej ale zawsze znajdywalismy sposoby na nieporozumienia. Wiedzialam ze mnie kocha ja jego takze jest moim pierwszym powaznym chlopakiem nigdy z nikim nie bylam tak zwiazana jedynie jakies przelotne znajomosci mialam z nim jednak bylo inaczej czulam ze to ten jedyny. Zaczelismy ukladac wspolne plany juz itd. Ale... No wlasnie od pewnego czasu czuje ze nie jest juz tak jak bylo. On kompletnie poswiecil sie w pogoni za pieniadzem, ciagle chodzi jakis niezadowolony i marudny. Widzialam to i sie martwilam wiedzialam tez jaki jest tego powod, ze cos mu sie nie udaje albo przegral mecz(obstawia mecze) tlumaczylam mu ze lepiej zeby tego nie robil, obiecywal ze przestanie ale nie przestal. Mimo tego ciagle buja w oblokach, albo narzeka ze malo zarabia itd. Widze jak sie od siebie oddalamy. Gdy cos mu nie wyjdzie zaczyna mnie traktowac jak powietrze, jak chce go przutulic to odpycha mnie od siebie sam juz dawno mnie nie przytulil. A teraz to juz jest tak prawie codziennie mowi mi tylko gdy robie cos zle, krytykuje i wytyka wady. Strasznie mi jest przykro nie byl taki, meczy mnie juz ta sytuacja i pojawil sie nawet we mnie dodatkowy glos ktory mowi bym z tym skonczyla, ze nasza milosc juz wygasla. Zalezy mi na nim wciaz ale mam takie odczucie ze przestaje mi powoli jednak na nim zalezec :( trudno mi to wszystko opisac slowami... Ale jestem zagubiona juz w swoich myslach i uczuciach. Nie wiem juz co robic i co to bedzie juz nasze plany widze bardziej w ciemnych barwach :(:( Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzoannaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×