Zwiazalybyscie sie z kims takim?

Facet po przejściach po 30 stce rozwodnik z dwójką dzieci.Zona się znęcała nad nim psychicznie.Stracił wiarę w życie i ochotę do niego.Kiedyś zadbany,dusza towarzystwa nie cierpiący siedzenia w domu.Dzis po depresji zaniedbany domator.W czasie depresji nadużywał alkoholu,a potem jedzenia spasł się.Gotowy na zmiany dla siebie i tej jedynej.

może być dobry chłop jak zobaczył już dno to życie powinien cenić

nie można generalizować i wszystkich oceniać jedną miarą Jezeli by był ciekawy,mądry,dojrzałe miał podejście---to wtedy bym oceniła,gdybym go więcej poznała skąd my mamy wiedzieć jaki on jest w środku?

Jesli Cie interesuje to warto poznac go blizej. Sama znam faceta lat 30 po rozwodzie 2 dzieci, stracil mieszkanie i wszystko, ale ma dobra prace i... stara się sobie radzic. Lekka depresja bo wiadomo ze rozwody są straszne ale facet zasluguje na milosc. Wiekszosc ludzi na nią zasługuje, kazdy ma w zyciu gorsze chwile.

alimenty go zjedzą :(

Na początku ich małżeństwa facet ustalił z zona,ze to on pracuje,a ona zajmuje się domem i dziećmi.Z biegiem lat ona chciała pójść do pracy,na co mąż wyraził zgodę.Wtedy podzielili obowiązki domowe i rodzicielskie.Z roku na rok zonie było źle,ze facet nie pil,nie spotykał się z kolegami,pracował i pomagał jej w domu.Pamiętał o każdej rocznicy,jej urodzinach czy imieninach dając upominki i kwiaty.Ona każdą jego koleżankę czy współpracownicę traktowała jako potencjalna kochankę.Tak stracił przyjaciół i znajomych.

up

Ktoś się jeszcze wypowie?

wysłać go na jakąś terapię. wspierać, by się odbudowal. potem jak wróci do starego siebie spróbować związku.

Nie miał by u mnie szans.

o w pierwszym poście napisałaś, że żona się znęcała psychicznie a teraz, że podejrzewała jego koleżanki o zdrady hehe wiesz ile jest takich osób na świecie? I co pewnie w ten sposób tłumaczy swój alkoholizm, nadwagę i nieróbstwo? i jeszcze w depresję wpadł! Rezczywiście miał powody :)

florensja dlaczego nie miałby szans? cellok-facet cały czas pracuje,daje na dom,rodzinę bez oporów.Temat z alkoholem był taki,ze nie miewał ciągów tylko w weekendy sam się upija,potem alkohol zamienił na jedzenie.w pewnym momencie alkohol lub jedzenie były forma pocieszenia,tak jak dla kobiet czasem są słodycze.Psychicznym znęcaniem się zony są ciągłe pretensje,typu bo zupa była za słona.Wiecznie jej źle,zawsze go dołowała.Poczytaj o partnerach gdzie ktoś jest chory na przypadłość otella.

Przenigdy.

Według was taki człowiek nie zasługuje na druga szanse i szczęście w swoim życiu?

Zasluguje, ale na pewno nie na taka kobiete,jak ja,tylko z dziecmi ,majaca pociag do alkoholu,z brzuchem i pusta jak Ty.

On już nie pije wogole i stara sie podnieść.Strasznie głupia jesteś,bo młoda.

facet bez jaj, pozwolił sobą pomiatać i wpadł pod pantofel , skoro sam wybrał kapcie i telewizor oraz samotne upijanie to znaczy, że gostek jest słaby psychicznie , w pewnym momencie powinien pierdyknąć ręką o stół i powiedzieć, że po tyraniu każdemu się należy odpoczynek, złapać wędkę i pojechać z kumplami się integrować popijając browar a tak, natyrał się gostek i teraz się obudził z palcem w nocniku nie mając nic , a żonka teraz ma powód do ujadania, zapewne wszystkim opowiada, że wyszła za ostatniego gnoja, buraka, pijaka i wszystko co najgorsze i pluje jadem

Zachował się tak,bo stwierdził ze to dla dobra dzieci i małżeństwa.Nie chciał stawiać sprawy na ostrzu noża.Dla niego zawsze liczyło się dobro dzieci i zony,nigdy nie myślał o sobie,nie potrafi żyć egoistycznie.Teraz ponosi tego konsekwencje.Wpadając w depresje zona go nie wspierała.

a kto, przepraszam, wychowuje teraz dzieci? On ten twój nie -alkoholik, wzór cnót czy ta wredna żona, która sie nad nim niby znęcala psychicznie.

Syn mieszka z nim,a córka została z matka bo ma lat 17.

Nie. Uzasadniam: słaby psychicznie (mam na myśli bycie ofiarą przemocy), 2 dzieci, alkoholizm. Słaby facet, podatny na wszelkie wpływy/używki. Czyli niebezpieczny i nieprzewidywalny.

o sobie to się da wyczuć użalacz jeden ja bym się nie związała z kimś kto nie bierze odpowiedzialności za swoje czyny

kto powiedział ze nie bierze odpowiedzialności?Z błędów trzeba wyciągać wnioski.Lepiej późno,niż wcale.