bedzie tam sam, beze mnie....

rozstalam sie z facetem, ale po 2 tyg wrocilismy do siebie. W tym czasie dostal zaproszenie na wesele i potwierdzil ze idzie sam. Pare dni temu zaproponowal zebym z nim poszla, zgodzilam sie bo chcialam z nim byc w takim dniu. Teraz mi jednak mowi ze idzie sam... no ma mnie chyba za idiotke, jakis mebel ktory mozna przesawic dzis, a jutro wyrzucic... czuje sie do dupy....

Potwierdził przyjście gdy był sam więc jak ma Cię zabrać gdy lista gości zamknięta jest już? Co z tego, że idzie na wesele sam bez Ciebie? Przecież nie zdradzi cię jeśli wybrałaś porządnego mężczyznę. Jak wybrałaś jak większość kobiet to masz prawo być zazdrosna

no dobrze ja to rozumiem. Ale po co mi powiedzial juz po fakcie ze nie chce isc sam i zaprosil jednak? glupia ze mnie zrobil.... teraz jak gdyby nigdy nic idzie sobie sam, mogl chociaz nie kompromitowac sie tym zapraszaniem.. jak ja mam przezyc mysl ze bawi sie tam sam a ja siedze w domu........

no dobrze ja to rozumiem. Ale po co mi powiedzial juz po fakcie ze nie chce isc sam i zaprosil jednak? glupia ze mnie zrobil.... teraz jak gdyby nigdy nic idzie sobie sam, mogl chociaz nie kompromitowac sie tym zapraszaniem.. jak ja mam przezyc mysl ze bawi sie tam sam a ja siedze w domu........ pomylilam nick wtedy ;/

Moim skromnym zdaniem,facet gdyby miał honor,to sam by nie poszedł na to wesele,bo albo tworzycie całość,czyli MY albo każdy sobie.

wstydze sie nawet tego...co powiem swoim rodzicom? ze on sie swietnie bawi sam na weselu? juz sama nie wiem, bledem chyba bylo wracanie do niego

co mu powiedziec zeby zrozumial ze zle zrobil? niech ktos podpowie

doradzcie cos :(