Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xx123xx

co mam myśleć?

Polecane posty

Gość xx123xx

Smutno mi, facet mnie olał i pojechał sobie na wyjazd, zostawiając mnie samą. Bez wakacji, z myślą o co w ogóle chodzi? Najpierw stwierdził, że chce odpocząć. Tylko od czego, kuźwa? Nie spotykamy się często, on studiuje daleko ode mnie. Nie rozumiem facetów. Mówi mi, że chciałby spędzić ze mną resztę życia, ale wcale nie bierze pod uwagę moich uczuć... Co mam o tym myśleć? Wydaje mi się, że da się pogodzić znajomych i związek. Nie mam nic przeciwko męskim wypadom (pomijając fakt, że to wypad z jednym kumplem, a reszta ludzi to nie sami kolesie). Ufam mu, ale jest mi tak przykro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancia_sarcia
A daleko mieszkacie od siebie? Ja jestem w podobnej sytuacji tylko, ze my nie jestesmy jeszcze para ale wszystko idzie w tym kierunku. On studiuje i mieszka 200 km ode mnie wiec wiem ze spotkania wchodzilyby w gre tylko w weekendy i sama nie wiem czy to ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx123xx
My studiujemy w dwóch różnych końcach Polski. Ale mieszkamy niedaleko siebie, widujemy się różnie. W wakacje - wiadomo, jesteśmy blisko. Ale podczas zajęć czasem co dwa tyg, czasem dłużej. Więc nie rozumiem... Naprawdę nie wiem dlaczego chciałby odpoczywać ode mnie... A nawet jeśli to zrobił to w okropny sposób. Planowaliśmy (razem) wspólny wyjazd, a on nagle trochę przed powiedział mi że jedzie sam, z kumplem. Najgorsze jest to, że powiedziałam mu jak mnie to zabolało i co o tym myślę, to przyjął do wiadomości ale nic z tym nie zrobił... Zrozumiałabym gdyby pojechał z kumplem a potem ze mną. Albo odwrotnie. Albo i z kumplem i ze mną. Ale coś takiego...? Serio, raz tłumaczę sobie, że to nic, ale czasem jestem tak wkurwiona... I nie mam teraz z nim prawie kontaktu, raz na dzień daje mi znać co tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx123xx
jest strasznym egoistą... Przeprosił mnie, powiedział że nie tak to miało wyjść. Ale mimo mojego załamania, nie zmienił decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhl
jest niedojrzaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx123xx
Powiem wam, że jesteśmy ze sobą bardzo długo, i ten związek na odległość nie jest najgorszy, zwłaszcza, że niedługo ta odległość się zmniejszy. Nie przeszkadza mi odległość. Ufam mu, znam go bardzo dobrze. Wiem, że się stara. Tylko... no przesadził. Pierwszy raz mi coś takiego zrobił i dlatego nie wiem co myśleć... I jest mi tak strasznie przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla123456689435345
Co do spotkań w weekendy - nie jest to najgorsze, bo w momencie gdybyście się widywali codziennie to można mieć się dość :) zależy w sumie ile macie lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhl
no mi tez bybylo.. moze potrzebje wolnosci troche albo co.. klocicie sie ostatnio czesto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhl
czemu Ciebie tez nie zabierze? przeciez beda tam laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla123456689435345
Myślę, że dlatego, że nie cierpię jak się upija i mówię mu, że mi się to nie podoba. A on chce spędzić ten tydzień na samym piciu i imprezach. Bez mojego marudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla123456689435345
Nie robię fochów mu za to. Po prostu otwarcie twierdzę, że opowiadanie jak to się ktoś nawalił kiedyś jest żenujące i nie ma się czym chwalić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx123xx
Myślę, że dlatego, że nie cierpię jak się upija i mówię mu, że mi się to nie podoba. A on chce spędzić ten tydzień na samym piciu i imprezach. Bez mojego marudzenia. Nie robię fochów mu za to. Po prostu otwarcie twierdzę, że opowiadanie jak to się ktoś nawalił kiedyś jest żenujące i nie ma się czym chwalić.. Poza tym, on już pojechał. A ja siedzę w domu i za dużo o tym myślę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhl
bedzie pil caly czas, laski tam sa... no zjaebisty wypad ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla123456689435345
zajebisty, cóż mam zrobić. Ale znam go, i wiem że mogę mu ufać. Pod wpłwem alkoholu woli się wygłupiać z kumplami - nie zawsze bezpiecznie i w sumie chyba o to bardziej się martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx123xx
No jak mam niby zareagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhl
no jak mu ufasz to ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx123xx
Ufam... Ale nie wiem co zrobić, żeby wytłumaczyć mu, że mógłby też myśleć o moich uczuciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×